kenzol napisał/a:
To szkodziło, że póki pieszy całkowicie nie zejdzie z przejścia, nie można na nie wjechać pojazdem. Przynajmniej takich zasad uczą na kursie prawa jazdy, ale jak widać niektórych rowerzystów ten przepis nie dotyczy i mogą go swobodnie po swojemu zinterpretować.
Jasne, masz rację. Są takie przepisy i koniec kropka. Ale o ile było by łatwiej gdyby zamiast sobie utrudniać, nawzajem byśmy sobie pomagali. Przecież ten rowerzysta jechał powoli a przy pasach nie było nikogo, żadnego zagrożenia nie stwarzał. Co szkodziło, żeby on już tam jechał? Nie musiałby się zatrzymywać, rozpędzać na nowo, zaoszczędziłby 5 sekund czasu. To samo krawaciarz. Nie musiałby się cofać, byłby w biurze szybciej.
Ja wiem, że są przepisy, ale poza przepisami mamy mózgi które odpowiednio wykorzystane są w stanie zoptymalizować nasze poczynania, robiąc każdemu lepiej.
Ja tylko mówię, trochę więcej życzliwości i każdemu by się jeździło przyjemniej.