

Boldek napisał/a:
@Recydywista bicie naj🤬ych ludzi, zupełnie nieszkodliwych, porównywanie instynktu ludzi do instynktu zwierząt (jak w przypadku psa broniac terenu atakujac obcego). Co jeszcze? może odrazu strzelanie do niego jak w hameryce?
Tak właściwie to akcja dzieje się w hamburgerlandzie sądząc po akcencie. Mimo wszystko koleś nie strzela tylko ma niezłą bekę



Mój znajomy z ABQ miał taką samą akcję na nowo wybudowanym osiedlu domków jednorodzinnych. Tam podczas kupowania domku nawet wyposażenie standardowe można zamówić pod sznurek takie samo jak wszędzie. Masz w efekcie np. calutką kuchnię wyposażoną od A do Z tak jak wszędzie - od AGD, przez garnki, talerze i sztućce, aż po ręczniki, szmatki, rękawice kuchenne, układ stojaków i wieszaków.
W każdym razie wraca sobie chłop spokojnie do domu po pracy, a tam pali się światło... WTF! Wchodzi do środka i słyszy męski głos "kochanie, chodź do stołu, właśnie podaję obiad!" - więc parska śmiechem. Na to facet z kuchni tak samo WTF! i biegnie do korytarza... Znajomy "spokojnie, stary, spojrzałeś na numer domu, jak wchodziłeś?" - koleś się zatrzymuje i oczy w pięć złotych, spogląda na kurtki wiszące w przedpokoju i łapie się za głowę "Fuck, a gdzie zielona kurtka Mrs. Y!" - mówi o swojej żonie. Obaj w śmiech. Intruz płacze "Fuck, no to ci k🤬a obiad ugotowałem!".
Koleś pomylił uliczki. Skręcił nie w trzecią tylko w czwartą i normalnie wszedł do domu obcego człowieka, rzucił torby z zakupami na blat, sięgnął po garnki i ugotował obiad.
Aha, właśnie na tym polega różnica między Polakami a Amerykanami, że tamci od roku się przyjaźnią i regularnie spotykają, podczas gdy Polacy pewnie by się już od roku ciągali po sądach.
W każdym razie wraca sobie chłop spokojnie do domu po pracy, a tam pali się światło... WTF! Wchodzi do środka i słyszy męski głos "kochanie, chodź do stołu, właśnie podaję obiad!" - więc parska śmiechem. Na to facet z kuchni tak samo WTF! i biegnie do korytarza... Znajomy "spokojnie, stary, spojrzałeś na numer domu, jak wchodziłeś?" - koleś się zatrzymuje i oczy w pięć złotych, spogląda na kurtki wiszące w przedpokoju i łapie się za głowę "Fuck, a gdzie zielona kurtka Mrs. Y!" - mówi o swojej żonie. Obaj w śmiech. Intruz płacze "Fuck, no to ci k🤬a obiad ugotowałem!".
Koleś pomylił uliczki. Skręcił nie w trzecią tylko w czwartą i normalnie wszedł do domu obcego człowieka, rzucił torby z zakupami na blat, sięgnął po garnki i ugotował obiad.
Aha, właśnie na tym polega różnica między Polakami a Amerykanami, że tamci od roku się przyjaźnią i regularnie spotykają, podczas gdy Polacy pewnie by się już od roku ciągali po sądach.


przestańcie dla tych tępaków tłumaczyć że się da, pomylić mieszkania... nie zrozumieją bo to jak dla JP tłumaczyć że policja dobra bo łapie złodzieja jego auta, za c🤬j nie zrozumie, ja u sąsiadki spałem... tak k🤬a 2 piętra pomyliłem...


Miałem parę podobnych sytuacji, gdyż mieszkam w domu w zabudowie szeregowej. Pewnego razu schodzę w środku nocy do kuchni, trochę przystopowałem gdy ogarnąłem, że świeci się światło na parterze. Po cichutku zaglądam do kuchni, a tam jak gdyby nigdy nic siedzi sobie naj🤬y sąsiad. Wycofałem się i czekałem co zrobi. Po paru minutach zorientował się, że nie jest u siebie i szybko dał dyla.
Tak pozytywne i niespotykane że aż dziwne. Piwo!
podpis użytkownika
"Morda nie szklanka, lecz zęby nie grzyby..."

W akademiku osobiście udało mi się 2 razy pop🤬lić pokoje, gdy wracałem się po dobrej imprezie. Na szczęście w miarę szybko się orientowałem i nie budziłem nawet lokatorów (swoją drogą kto śpi przy otwartych drzwiach). Natomiast do mojego pokoju podczas mojej nieobecności raz władowało się 3 typa, o czwartej nad ranem, z przekonaniem że to ich pokój
Kumpel musiał im 5 minut tłumaczyć że nie są u siebie. Koniec końców okazało się, że pomylili nie pokoje, nie piętra, a akademiki !
To musiała być dopiero impreza
A zachowanie typa na filmiku pełna kulturka. Piwko za materiał !



A zachowanie typa na filmiku pełna kulturka. Piwko za materiał !
Recydywista napisał/a:
nie wiem skad wyniosles swoja znajomosc angielskiego ale k🤬a posluchaj dokladnie o czym gada koles
zachowanie psa jest tutaj najlepszym przykladem ( najlepsza reakcja instynktowna tego zwierzaka) obcy na terenie ? pewnie chce zrobic cos zlego, bronimy terenu ! kto tak nie uwaza jest j🤬ym lewakiem i pewnie cieszyl by sie z obcego typa w domu w srodku nocy.
sam sie porównałeś do psa, a mentalność to masz cz🤬cha
Recydiwsta ty k🤬a tępy śmieciu:
"jezeli jest noc, a koles znajduje sie w moim domu, moim lozku, i w dodatku go nie zapraszalem.. to k🤬a gowno mnie obchodzi czy sie skul i poj🤬 czy sie chcial wbic na squata."
jak jesteś w hotelu to jest też twój dom i twoje łóżko? idioto p🤬lony jak jesteś taki naprawdę to mam nadzieję że będę cię na buty brali jak będziesz leżał na pryczy w celi. Debil.
"jezeli jest noc, a koles znajduje sie w moim domu, moim lozku, i w dodatku go nie zapraszalem.. to k🤬a gowno mnie obchodzi czy sie skul i poj🤬 czy sie chcial wbic na squata."
jak jesteś w hotelu to jest też twój dom i twoje łóżko? idioto p🤬lony jak jesteś taki naprawdę to mam nadzieję że będę cię na buty brali jak będziesz leżał na pryczy w celi. Debil.
cys23 napisał/a:
@recydywistka
koleś może faktycznie się skuł i pomylił domy.
Nie... po prostu dziewczyna kamerzysty już wyszła do pracy

no ja p🤬le,,, sadole... rozpetalem gownoburze wieksza niz te na jowiszu 2 postami .... słabniecie

Mojego kumpla stary tak się naj🤬 że pomylił piętra i wszedł do innego mieszkania i położył się z obcą babą obok w jednym łóżku. Najlepsze że kiedyś zamki w mieszkaniach w bloku otwierały się jednym kluczem.
