


podpis użytkownika
Bóg stworzył ludzi, a Samuel Colt uczynił ich równymi.
podpis użytkownika
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.

To już wiem czemu Francuzi nie walczyli podczas II Wojny Światowej w powietrzu.
...na ziemi,wodzie i pod wodą...

...na ziemi i pod wodą...![]()
Właśnie miałem to dopisać

podpis użytkownika
Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza.

Szkoda machiny, ale mieli kasę na rekonstrukcję/odbudowę to naprawią. Winna była za miękka gleba.
Właśnie do takiej gleby Spitfire był przystosowany. Szkoda pięknej maszyny z silnikiem Rolls-Royce Griffon. W sumie to Spity, a zwłaszcza wersje z kroplową owiewką i silnikami griffon (miały dłuższe nosy niż wersje z silnikami merlin więc wyglądały jeszcze smuklej) to najładniesze myśliwce okresu Drugiej Wojny Światowej.
Właśnie do takiej gleby Spitfire był przystosowany. Szkoda pięknej maszyny z silnikiem Rolls-Royce Griffon. W sumie to Spity, a zwłaszcza wersje z kroplową owiewką i silnikami griffon (miały dłuższe nosy niż wersje z silnikami merlin więc wyglądały jeszcze smuklej) to najładniesze myśliwce okresu Drugiej Wojny Światowej.
O gustach się nie dyskutuje, ale na miano najładniejszego myśliwca II WŚ to Spitfire raczej nie zasługuje. Było wiele różnych ładniejszych maszyn jak późniejsze wersje P-51 Mustang, czy masywne P-47 Thunderbolt. Zajebistą sylwetką szczycił się też niemiecki Focke Wulf w wersji Ta-152.
podpis użytkownika
"Czlowiek ma sie rozwijac a nie byc hamowany przez obiekt ktory ma co innego miedzy nogami niz on"

O gustach się nie dyskutuje, ale na miano najładniejszego myśliwca II WŚ to Spitfire raczej nie zasługuje. Było wiele różnych ładniejszych maszyn jak późniejsze wersje P-51 Mustang, czy masywne P-47 Thunderbolt. Zajebistą sylwetką szczycił się też niemiecki Focke Wulf w wersji Ta-152.
Poważnie uważasz że Ta 152 miał lepszą sylwetkę niż spity ostatnich wersji?
Ta 152

Spitfire Mk 24 (wersja z przeciwbieżnymi śmigłami)

A co do P-51 i P-47 to ten pierwszy jakoś mi nie pasuje przez ten chwyt powietrza do chłodnic oleju pod kadłubem, a drugi wygląda jak latająca beczułka po burbonie
