Osiedlowa biedronka, jakich wiele. Przy wejściu stoją dwa naprute żule i
nagabują wchodzących/wychodzących klientów o 2 złote. Większość ich ignoruje, co
potęguje w żulach wk🤬ienie, więc stają się jeszcze bardziej natarczywi w swych prośbach.
W pewnym momencie do sklepu zmierza nowobogacka baba w średnim wieku po której widać,
że jest dość majętna. Jeden z żuli zagaduje:
-Proszsz paani, dałaby pani jakie 2 zł...
-Nie mam.
-To po c🤬j pani tam lezie, jak pani jest biedna?
podpis użytkownika
"...i nawet kiedy umrę, będę mieć zamontowane dwa subwoofery w trumnie."
~Słoń, Bajters
t................0
2023-04-16, 21:01
Poszła po DEJ!
SuchyHarry, siusiu, piżamka, paciorek i spać, to naprawdę dobra rada...
Halman napisał/a:
, siusiu, piżamka, paciorek i spać, to naprawdę dobra rada...
Czepiasz się tam. Dziś opowiadałem jeden z jego kawałów przy obiedzie- czasami mu się trafi dobry.
U mnie w miejscowości mieli stały punkt przy Netto, gdzie był bankomat i tam też stawali. Jak podchodziłem po bankomatu stały tekst o "poratowaniu złotóweczką". Nauczyli się mnie ignorować po którymś razie, bo pytałem (w zależności czy już pobrałem kasę, czy jeszcze) "czy mają rozmienić ze stówki", albo czy "przyjmują płatność kartą".
C🤬j wie, może teraz stoją z terminalem, dawno mnie w okolicy nie było.
Wiem, nieśmieszne, ale tak mi się przypomniało.
Nieśmieszne, ale mnie to bardziej od żuli wk🤬iają ostatnio te dzieciaki z pudełkami na kasę na chore dzieci itp., z pretensją w głosie mówiąc dzień dobry, zbieram na chorom curke gdy wchodzisz i tak samo jak wychodzisz ze sklepu. Jak chcą pomóc a mają tyle wolnego czasu, to niech idą do roboty i sami sobie zarobią na zbiórkę
podpis użytkownika
Życie to choroba, co najszybciej zabija.
SuchyHarry, ja bym ci dał te 2 złote
Igorek95 napisał/a:
Nieśmieszne, ale mnie to bardziej od żuli wk🤬iają ostatnio te dzieciaki z pudełkami na kasę na chore dzieci itp., z pretensją w głosie mówiąc dzień dobry, zbieram na chorom curke gdy wchodzisz i tak samo jak wychodzisz ze sklepu. Jak chcą pomóc a mają tyle wolnego czasu, to niech idą do roboty i sami sobie zarobią na zbiórkę
No właśnie, czy takie "zbierające wolontariusze" nie mogą pójść normalnie na 8 godzin do pracy zamiast stać przy wejściu do sklepu i pensje oddać swoją na te ich zbiórkę?
Mogliby ale 8m się k🤬a nie chce bo łatwiej jest postać i zebrać.
Ja bym odpowiedział grzecznie: Nie jestem biedny tylko nie mam ochoty dzielić się moimi pieniędzmi z takim śmieciem jak ty! Biedni z wyboru, do roboty pasożycie.
Mnie kiedyś zaczepił żul, jak poszedłem do sklepu w domowych ciuchach (sprany t-shirt, dres i klapki) po jakąś duperelę. Zapytałem go, jak nisko już upadł, że zaczepia ludzi gorzej ubranych od niego. Jego mina bezcenna.
Zawsze mówię, że ja za wszystko kartą płacę i gotówki nie noszę ze sobą, ale ostatnio mnie jedna roszczeniowa k🤬a zagięła i chciała mnie zaprowadzić do bankomatu xD