

winny nie jest jeden ani drugi
ale ten dzban który mieścił przystanek za pasami w takiej odległości
albo pasy przed przystankiem w takiej odległości


Refleks szachisty po wylewie u prowadzącego. Młody panicz niech się cieszy, że to nie była ciężarówka bo miałby zwolnienie z WF do końca szkoły. Ważne, że miał pierwszeństwo i je wyegzekwował bez oglądania się na prawo lub lewo
Ja jeszcze wysiadam z samochodu i pukam do drzwi okolicznych domów z pytaniem czy ktoś nie będzie przechodził. Nie należy zapomnieć o zapytaniu pasażerów busa
Się śmiej, ale moja porada może serio uratować komuś życie. Każdy myślący kierowca powinien tak robić, bo ryzyko jak nic nie widać jest duże, a zakładanie, że pieszy myśli jest naiwne.
Kretynem i jednym z winnych jest młodociany debil, który wtargnął zza busa na jezdnię bez rozglądania się, nie będąc na przejściu. Wyszedł zaraz za busem, czyli około 3m przed przejściem, nie spojrzał w obie strony, bo grzebał w plecaku. Do tego przechodził na ukos przez jezdnię, a nie prostopadle.
Drugim kretynem jest kierowca bus, który wysadza pieszych na skrzyżowaniu, zatrzymał się przy ciągłej i zaraz za przejściem.
Pamiętajcie też, że kierowca ma lewy przedni słupek, który skutecznie zasłonił młodocianego debila na jezdni wychodzącego zza przeszkody.


Chyba nie dotarło do Ciebie że prawo robi krzywdę pieszym...
Nie prawo, tylko niestosujacy go kierowcy. Pierwszeństwo na przejściu pieszy miał jeszcze przed niedawnymi zmianami prawa drogowego. Również od dawna istnieje zasada zachowania szczególnej ostrożności przed pasami.
Najzabawniejsze jest to, że jeżdżąc po stolicy wciąż wiele razy spotykam się z wyprzedzaniem przed przejściem, które tak naprawdę stanowi przyczynę większości poważnych wypadków z udziałem pieszych. Zamiast pilnować tego to policja próbuje prokurować wykroczenia na przejściach czego też kilkukrotnie byłem świadkiem bo hajs się musi zgadzać.
Całkowicie się z Tobą zgadzam, ale co do tych przejść dla pieszych, to uważam, że przy okazji ogólnie błędem jest istnienie przejść dla pieszych przez dwa pasy ruchu w jedną stronę - jakby je zdelegalizował to problem wyprzedzania przed sam by się rozwiązał. A na dwóch pasach światła z przejściem sugerowanym. Bo jak widać na filmie, nie tylko wyprzedzanie w pobliżu przejść jest w tym momencie niebezpieczne, ale i omijanie i wymijanie.
Nie prawo, tylko niestosujacy go kierowcy. Pierwszeństwo na przejściu pieszy miał jeszcze przed niedawnymi zmianami prawa drogowego. Również od dawna istnieje zasada zachowania szczególnej ostrożności przed pasami.
Rozumiesz w ogóle co miałem na myśli? piesi bez rozwagi wchodzą na pasy.
Ten film jest na to dowodem.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie