
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 9:14

Uwaga ostatecznie rozstrzygam ten spór. Ślazacy to nie sa polacy, a my jesteśmy w Polsce. Jeżeli nawet nagrywający wepchną się na to miejsce, co też jest kwestią sporną miał do niego pełne, niekwestionowane prawo i pierszeństwo jako polski obywatel. Szanowny pan, który rości sobie prawa do tego miejsca może sobie pojechać zaparkować swój nieprzypadkowo niemiecki samochodzik do swoich ziomków niemców tam gdzie jego i wszystkich slązaków miejsce.
Panowie, czy wy sugerujecie że koleś z VW zobaczył jak kolo wyjeżdża, stanął na poboczu bez kierunkowskazu i w momencie gdy miejsce całkowicie się zwolniło dopiero go włączył i chciał przeciąć cały pas który wcześniej wspaniałomyślnie zwolnił?
Albo lepiej, za kółkiem jest wróżbita Maciej i wiedział, że akurat ten koleś będzie za chwilkę wyjeżdżać, więc stanął tam 5 minut wcześniej, żeby tego nie przegapić.

Albo lepiej, za kółkiem jest wróżbita Maciej i wiedział, że akurat ten koleś będzie za chwilkę wyjeżdżać, więc stanął tam 5 minut wcześniej, żeby tego nie przegapić.
Powiem wam tak. Ja tu widzę dwu chamów. Nagrywający mógł nie zaczaić, że ten czeka na to miejsce parkingowe i się wpieprzyć w całej swojej zamule, a drugi zamiast podejść powiedzieć "Panie, ja tu czekam na to miejsce odkąd baba z zakupami podeszła, sygnalizowałem, że chcę tam wjechać, a pan mi wjechał." Zazwyczaj jak się z kulturą do człowieka podchodzi, to się do porozumienia dochodzi. A tu cham na chama trafił. Chociaż to pewnie Sosnowiec, więc gdzie tam kultury szukać?



BrianGriffin napisał/a:
Na tym śląsku wiedzą, że jest coś takiego jak język polski? Żeby w dobie światłowodów dalej nie potrafili mówić...
![]()
Żeby w dobie światłowodów być tak wielkim ignorantem, żeby nadal nie wiedzieć, że istnieje coś takiego jak lokalne gwary. No ale PL w dowodzie zobowiązuje.
Nattsjel napisał/a:
Sama nie lubię, jak ktoś do mnie napieprza po śląsku bo wydaje mi się, że rozmawiam z debilem.
Mało świata dziecko zwiedziłaś. Na Bawarii np. największą dumą dla urzędnika jest mówić gwarą bawarską, a w polszy takie półgłówki jak ty piętnują kogokolwiek, kto gwarą mówi, próbując się sztucznie wywyższyć, bo argumentów i tak niewiele w zanadrzu...
Jedziesz do Włoch to chyba spodziewasz się, że ktoś jednak po włosku będzie mówił. Jedziesz na Kaszuby, to równiesz znajdziesz ludzi, którzy mówią swoją gwarą. Jedziesz na Śląsk... [...] Można tak w nieskończoność. Kto tu jest zatem debilem?
Nattsjel napisał/a:
Gwara powinna być zachowana, pamiętana ale nie powinna być językiem do użytku codziennego.




Jak zjeść ciastko i mieć ciastko?

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie