

SirMajkel napisał/a:
pewnie w młodości była project managerem i chce dalej być 100% produktywna. Dziecko korporacji.
"Project Manager" produktywny. Łohhoho. To żeś mnie rozbawił. Sama nazwa mówi, że to beztalencie co nic nie potrafi, a płacą mu z czyjejś krwawicy.
nowynick napisał/a:
w jej młodości to raczej korpo nie było![]()
Były PGRy.


No i co za szalone emocje! Jakby jakiś jacyków nową modę zaprezentował. I co z tego, że obiera w autobusie? Przeszkadza komuś? - nie. Brudzi? - nie. No po o chu to filmować i wrzucać do netu?
Jakby k🤬a apple wbudowało obieraczkę do telefonu to nagle stada "drwaloseksualnych" c🤬jków by z workami kartofli przy pasku chodziły.
Jakby k🤬a apple wbudowało obieraczkę do telefonu to nagle stada "drwaloseksualnych" c🤬jków by z workami kartofli przy pasku chodziły.
może zap🤬la na dwie zmiany... nie ma kiedy obiad zrobić ..
dobrze, że ma co do garnka włożyć..
dobrze, że ma co do garnka włożyć..
podpis użytkownika
..
neced napisał/a:
Człowiek wyjdzie ze wsi ale wieś z człowieka nigdy
Kobieta wyjdzie z kuchni ale kuchnia z kobiety to już nie.

"Baba obiera ziemniaki to spoko a spróbuj walić konia to od razu wszystkim odpie**ala"
No wiesz, jakieś to równouprawnienie jest - gdyby baba zaczęła walić konia to też by wszystkim odp🤬liło.
No wiesz, jakieś to równouprawnienie jest - gdyby baba zaczęła walić konia to też by wszystkim odp🤬liło.
Ja tu problemu nie widzę. Czas zaoszczędzi. Tylko wstawi do garów ziemniory i gotowe. Kulturalnie resztki do reklamówki i wywali po drodze. Ale nagle dla innych oburzenie , że nie mogła tego robić w domu..