W Polsce jest podobnie, ale nie na takie sumy i nie w sposób pozwalający zarabiać.
U nas, gdy ktoś nas napadnie a my spryskamy go gazem to pójdziemy siedzieć i pokryjemy koszty leczenia go biedak był uczulony. Pijany poseł przejedzie nas na pasach, dostaniemy grzywnę i dodatkowo musimy pokryć uszkodzenia samochodu. Tadam.
Przyjemnie się czyta takie absurdy, bo daje to do zrozumienia że są ludzie głupsi od nas, natomiast tego typu przypadki działają w obie strony, raz nam się uda wymusić milion zielonych za poparzenie sobie jaj kawą, a za drugim razem za to samo my płacimy 2 razy tyle bo umieścili już na kubku znaczek 'uwaga, gorące, nie stawiać na jajach' i bekniemy za wymuszenie, niszczenie wizerunku firmy i dziurę ozonową. Eh.