
Przyjeżdża Stirlitz do centrum miasta. W mieście, gdzie nie spojrzeć, chodzą same downy.
- Downtown.
pomyślał Stirlitz.
- Stirlitz.
pomyślał Downtown.
- Downtown.
pomyślał Stirlitz.
- Stirlitz.
pomyślał Downtown.
– Stirlitz, jesteście Ż__! – stwierdził nagle Müller.
– No co wy, ja ruski – odparł Stirlitz.![]()