Studenci
c................y
• 2013-05-13, 15:21
Sobotnia noc, studenci na imprezie w mieszkaniu na 9 piętrze jednego z nich.
Swoje już wypili, większość z imprezowiczów albo śpi, albo udała się do domu. Zostało kilku i wpadli na nietypowy pomysł.
Przygotowali karton, napisali na nim markerem "Misja na Marsa" i jeden z mężczyzn wszedł do kartonu, inni wynieśli go na parapet i wyrzucili przez okno. Gagarin p**rdolną na beton, krew, gówno i flaki.
Ktoś z bolku wezwał służby ratunkowe i tutaj będzie puenta.
Kiedy ratownicy medyczni zajmowali się "Panem Kleksem", policja wchodziła do mieszkania.
Ich oczom ukazał się piękny obraz, a mianowicie drugi mężczyzna wchodził właśnie do kartonu z napisem "Misja ratunkowa".
Podobno autentyk, zasłyszane od ojca.
Po tagach nie znalazłem, jak było to wyj*bać.
A................a
2013-05-14, 7:52
To jest historia z miasteczka studenckiego w Krakowie, się najarali i magikowali po nocach.
to nie był alkohol tylko grzybki zjedli.
Historyjka z dupy wzięta c🤬jowa jak nieszczęście
.kmn
2013-05-14, 10:13
Ja ją słyszałem pierwszy raz gdzieś koło 1995-1996 roku jako skok z akademika Riwiera w Warszawie.
Później wielokrotnie, z każdego większego miasta Polski. I zawsze było: "u mnie/kuzyna/kolegi na osiedlu", "u mnie/kuzyna/kolegi w akademiku", "ale na serio", "tylko u nas są takie wariaty" itd.
Aż dziwne, że zawsze znajdzie się ktoś kto łyka tę bajeczkę i wierzy, że to naprawdę było w jego mieście. Takich historii było kiedyś więcej: o czarnych samochodach porywających dzieci sprzed podstawówki, o satanistach, o narkomanach, milicjantach itd.
Stare jak internet
w Lublinie na Przyrodniczym tez taka akcja byla:D akademik Manhattan
im więcej razy słyszę o tej akcji tym bardziej mam wrażenie że to tylko jedna wielka ściema i wszytko wymyślone, chyba każdy akademik w Polsce wyższy niż 5 pięter przypisuje sobie to wydarzenie, powiem więcej mrgreen: łyszałem podobną historie od studentów z USA
g................7
2013-05-14, 15:08
mitologia studencka
c................y
2013-05-14, 15:37
.kmn napisał/a:
Takich historii było kiedyś więcej: o czarnych samochodach porywających dzieci sprzed podstawówki, o satanistach, o narkomanach, milicjantach itd.
Ten samochód to Czarna Wołga i powiem że, za małolata (czyt. 7/8 lat) jak babulka mi opowiedziała to się bałem. Teraz się z tego śmieje, ale tak czy inaczej fajne są takie "urban legends"
O c🤬j, ja słyszałem, że to było u mnie w Zielonej Górze w akademiku. Widać to tylko taka miejska legenda.
oczywiście, że autentyk. Z Olsztyna
D................w
2013-05-15, 10:37
Prawie autentyk. Akcja miała miejsce z 12 lat temu albo dalej i nie była to impreza tylko 3 osobników na jakiś nowych groszkach mieli taka fazę że wywalili kolegę w kartonie z wieżowca. Jest wiele historii googlować i czytać. Nie wiadomo czy to prawda czy mit ale najświeższa historia pochodzi z 2011 na onecie.
k................a
2013-05-15, 12:47
Historia wielokrotnie opowiadana i mutowana zależnie od osoby opowiadającej