13
495
Za glonojada odkładałem sobie na wymarzony motor, nosiłem ulotki i takie tam.
W koncu kupiłem, to był Romet Kadett. 50ka ale dość spory motor na moje rozmiary.
Rozj🤬em go w pierwszy dzień jak pomyliłem klamkę hamulca z sprzęgłem, wjechałem w murek odgradzający ścieżkę w lesie od rzeki, motor wystrzelił do góry i wpadł razem ze mną do rzeki lecąc z 6m w dół.
Od tej pory wyleczyłem się z tego środka transportu.
W koncu kupiłem, to był Romet Kadett. 50ka ale dość spory motor na moje rozmiary.
Rozj🤬em go w pierwszy dzień jak pomyliłem klamkę hamulca z sprzęgłem, wjechałem w murek odgradzający ścieżkę w lesie od rzeki, motor wystrzelił do góry i wpadł razem ze mną do rzeki lecąc z 6m w dół.
Od tej pory wyleczyłem się z tego środka transportu.
smc napisał/a:
To nie prędkość zabija. To pocovidowa mgła.
Ostry cień mgły.
[ Dodano: 2024-12-28, 20:04 ]
KremufkowyPotwor napisał/a:
Za glonojada
Przeszedłeś operację zmiany płci?
Nie utrzymał ogara
[ Dodano: 2024-12-29, 07:53 ]
Każdy ma taką historię, mnie tak wystrzeliło motorynką że,w locie zdążyłem zakręcić kranik co by się nie zalała. Hhh
[ Dodano: 2024-12-29, 07:53 ]
KremufkowyPotwor napisał/a:
Za glonojada odkładałem sobie na wymarzony motor, nosiłem ulotki i takie tam.
W koncu kupiłem, to był Romet Kadett. 50ka ale dość spory motor na moje rozmiary.
Rozj🤬em go w pierwszy dzień jak pomyliłem klamkę hamulca z sprzęgłem, wjechałem w murek odgradzający ścieżkę w lesie od rzeki, motor wystrzelił do góry i wpadł razem ze mną do rzeki lecąc z 6m w dół.
Od tej pory wyleczyłem się z tego środka transportu.
Każdy ma taką historię, mnie tak wystrzeliło motorynką że,w locie zdążyłem zakręcić kranik co by się nie zalała. Hhh
KremufkowyPotwor napisał/a:
Za glonojada odkładałem sobie na wymarzony motor, nosiłem ulotki i takie tam.
W koncu kupiłem, to był Romet Kadett. 50ka ale dość spory motor na moje rozmiary.
Rozj🤬em go w pierwszy dzień jak pomyliłem klamkę hamulca z sprzęgłem, wjechałem w murek odgradzający ścieżkę w lesie od rzeki, motor wystrzelił do góry i wpadł razem ze mną do rzeki lecąc z 6m w dół.
Od tej pory wyleczyłem się z tego środka transportu.
a potem smoki przyleciały i tego
[ Dodano: 2024-12-29, 13:36 ]
Adiczek napisał/a:
Nie utrzymał ogara
Każdy ma taką historię, mnie tak wystrzeliło motorynką że,w locie zdążyłem zakręcić kranik co by się nie zalała. Hhh
dokładnie, każdego kiedyś wystrzeliło a ja to jeszcze w simsonku zdążyłem ustawić zapłon, wykręcić świecę, odepchać filtr powietrza i wyregulować gaźnik zanim zaj🤬em o ziemię XDD
Ja jak wpadłem to kupiłem sobie większego,tak mi się to spodobało. Poza tym nie zdążyłem w locie zmienić jeszcze opon i zrobić przerwy na fajkę