
Się z lekka zdziwił
No i dobrze, albo się słuchasz albo dostajesz w pysk
wiesz… gdyby u nas był taki dostęp do broni jak tam, to pewnie też by się nie cackali, a tym czasem policjant musi podać powód kontroli, potem pół godz. przepychanki słownej dlaczego tak a nie tak a na koniec kolejne pół godz. targowania się o wysokość mandatu. A jak użyje siły czy też będzie za bardzo stanowczy, to później musi się tłumaczyć przed przełożonymi czy to było uzasadnione. Chore, ale jeszcze długo nic się nie zmieni o ile w ogóle się zmieni.