



Linia boczna u ryby to jak drugi mózg, dlatego tak nap🤬laja po obcieciu łba.

Sam miałem taką akcję jak wrzuciłem świeżutko zabitego okonka na patelnię. Od tamtej pory wiem, że trzeba jednak te pół godziny odczekać.
poligon6 napisał/a:
Linia boczna u ryby to jak drugi mózg, dlatego tak nap🤬laja po obcieciu łba.
Żadna linia boczna/naboczna, tylko łuki odruchowe z rdzenia kręgowego, gdybyś np. drucikiem zniszczył rdzeń tej samej rybiej tuszy, to nie byłoby takiego efektu. Linia naboczna to tylko organ zmysłowy.
Nie no wczoraj to był anal nad jeziorem także wiesz, sezon zaczęliśmy z chłopakami przednio.