Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
osiemplanet 2025-01-03, 20:23
radek225 napisał/a:

Oczywiście, że można z fajerwerków zrezygnować, tylko ile trwa pokaz? Godzinę? Dwie? Pół dnia? Dzień? U mnie zaczęli o 23:40, skończyli 00:20. 40 minut było u mnie strzelane. Te same zatroskane o pieski ameby mają w dupie, gdy trzeba odkurzyć. Biorą odkurzacz i fedrują nim godzinę, dwie. A odkurzacz jest niewiele bardziej cichy niż wiertarka. Apropos wiertarki, to w blokach są niekończące się remonty. Jeden skończy, drugi zaczyna nap🤬lać udarem. I co wtedy z pieskami i kotkami ci spłakani lewacy robią? Zatyczki w uszy sierściuchom wpychają, by się nie stresowały? Z odkurzania i remontów też można zrezygnować. Zamiast odkurzać to przecież zamiatać można szczotką / miotłą, a remont? Po co? Wystrój PRL czy wczesny rok 2000 też jest klimatyczny. A jak cieknie ze starej rury to podstawić przecież można miskę / wiadro. Natomiast stara instalacja elektryczna wiecznie wywalająca korki wniesie trochę urozmaicenia do szarego mieszkania w bloczysku. Kolacje przy świecach są przecież takie romantyczne.
Czemu 30, 20 lat temu każdy wychodził zadowolony przed dom, bloki popatrzeć, a teraz tylu z🤬bów z roku na rok przybywa? W dobie wszechobecnych nakazów, zakazów, obostrzeń pod rygorem kary, zabraniania wszystkiego chcą nam zabronić godzinnego raz w roku pokazu fajerwerków. W coraz smutniejszych czasach przychodzi mi żyć.



Kibole , blokersi, ulice , łysi, metale, anarchiści, depesze, wszyscy się nap🤬lali i ćwiczyliśmy, by mieć kondycję- c🤬jowi zaj🤬, jak nie ty to on ciebie. Nikt nikogo nie kopał po łbie.

Czasem jakaś małpa się trafiła.
Zgłoś
Avatar
Virsitaris 2025-01-10, 3:20
radek225 napisał/a:

Oczywiście, że można z fajerwerków zrezygnować, tylko ile trwa pokaz? Godzinę? Dwie? Pół dnia? Dzień? U mnie zaczęli o 23:40, skończyli 00:20. 40 minut było u mnie strzelane. Te same zatroskane o pieski ameby mają w dupie, gdy trzeba odkurzyć. Biorą odkurzacz i fedrują nim godzinę, dwie. A odkurzacz jest niewiele bardziej cichy niż wiertarka. Apropos wiertarki, to w blokach są niekończące się remonty. Jeden skończy, drugi zaczyna nap🤬lać udarem. I co wtedy z pieskami i kotkami ci spłakani lewacy robią? Zatyczki w uszy sierściuchom wpychają, by się nie stresowały? Z odkurzania i remontów też można zrezygnować. Zamiast odkurzać to przecież zamiatać można szczotką / miotłą, a remont? Po co? Wystrój PRL czy wczesny rok 2000 też jest klimatyczny. A jak cieknie ze starej rury to podstawić przecież można miskę / wiadro. Natomiast stara instalacja elektryczna wiecznie wywalająca korki wniesie trochę urozmaicenia do szarego mieszkania w bloczysku. Kolacje przy świecach są przecież takie romantyczne.
Czemu 30, 20 lat temu każdy wychodził zadowolony przed dom, bloki popatrzeć, a teraz tylu z🤬bów z roku na rok przybywa? W dobie wszechobecnych nakazów, zakazów, obostrzeń pod rygorem kary, zabraniania wszystkiego chcą nam zabronić godzinnego raz w roku pokazu fajerwerków. W coraz smutniejszych czasach przychodzi mi żyć.



Ty to chyba nigdy nie używałeś wiertarki, że nie widzisz różnicy w emisji dźwięku między nią, a odkurzaczem. Na resztę to szkoda nawet odpowiadać, bo mózg ewidentnie zgnił od nadmiaru spuchy.
Zgłoś