

przypominam tylko, że gościu nazywał się "Hawking", nie "Hawkins"...
Wybacz, takie mam popołudnie na przyp🤬alanie się o szczegóły
Choć, co do tego pierwszego, nie mam pewności..."

Wybacz, takie mam popołudnie na przyp🤬alanie się o szczegóły

podpis użytkownika
"Są tylko dwie rzeczy nieskończone: kosmos i ludzka głupota...Choć, co do tego pierwszego, nie mam pewności..."
Nie musiał, są symulatory gdzie możesz sobie poćwiczyć i nauczyć latać.
to Sadistic, przyp🤬alanie się o szczegóły zawsze mile widziane
ale za późno żebym mógł to poprawić.
co do gościa - to nie zasługa symulatora. To przetyp level azjata, minimum 12 lat lata.
teraz z hobby ma biznes i jest testerem sprzętu FPV.
czyli rozbija od cholery dronów i mu za to płacą!
a symulator fest pomaga (nie ma przeciążeń jak w samochodzie) w nauce i zmniejszeniu liczby rozjebań,
szczególnie że da się podpiąć swoją aparaturę (kontroler) - ale do rzeczywistości mu daleko... taka zabawa na deszczowe dni.

ale za późno żebym mógł to poprawić.
co do gościa - to nie zasługa symulatora. To przetyp level azjata, minimum 12 lat lata.
teraz z hobby ma biznes i jest testerem sprzętu FPV.
czyli rozbija od cholery dronów i mu za to płacą!
a symulator fest pomaga (nie ma przeciążeń jak w samochodzie) w nauce i zmniejszeniu liczby rozjebań,
szczególnie że da się podpiąć swoją aparaturę (kontroler) - ale do rzeczywistości mu daleko... taka zabawa na deszczowe dni.
Ile taki dron ma zasiegu bo jak tym przegiem lecial to niezly kawalek
jak zawsze wszystko zależy od kasy... w dużym uproszczeniu:
taki DJI Mavic ma zasięg ok. 1km, kosztuje 5tyś.
w dronach wyścigowych jest to przeważnie ok. 300-500m, ale kosztują od 400zł.
Raczej nie kupuje się drogich części do czegoś co się często rozbija. No chyba że się na tym zarabia
taki DJI Mavic ma zasięg ok. 1km, kosztuje 5tyś.
w dronach wyścigowych jest to przeważnie ok. 300-500m, ale kosztują od 400zł.
Raczej nie kupuje się drogich części do czegoś co się często rozbija. No chyba że się na tym zarabia
