

Galon benzyny kosztuje 11zł, czyli płaci 115 kafli za czesne? Najdroższe czesne w Polsce to 800zł/msc, czyli tam, mogę się domyślić, jakieś 2500zł/msc max. Kolo studiuje cztery lata na możliwie najdroższej uczelni? (przyjmując, że podaje CAŁKOWITE czesne oczywiście...)
w TV Liga Mistrzów, a ja czesne przeliczam...
w TV Liga Mistrzów, a ja czesne przeliczam...
W Ameryce koszt najlepszych studiów (Harvard, Princeton, MIT) to nawet 200k, istnieje co prawda system stypendiów ale szansę na niego ma jedynie garstka najlepszych. Z drugiej strony - ukończenie marnego college z czesnym koło 20k nie daje NIC (jak u nas prywatne zaoczne studia) i można po nim co najwyżej tyrać w magazynie czy McDonaldzie a po ukończeniu renomowanej uczelni mamy niemal gwarantowane 50-60k pensji rocznie, więc czesne szybko się zwraca.
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
Chyba przez google tłumaczone. Albo jesteś debilem i nie powinieneś się rozmnażać...


vajron napisał/a:
Chyba przez google tłumaczone. Albo jesteś debilem i nie powinieneś się rozmnażać...
[challenge]Przetłumacz lepiej geniuszu[/challenge]

werther napisał/a:
Co za debil operuje drukarką?
Operowanie urządzeniem znaczy używanie go.
Tak więc gdy ktoś operuje drukarką, znaczy to że drukuje, skanuje, kseruje lub cokolwiek innego do czego ta jest zdolna, słowo to jest uogólnieniem.
Cóż, daj sobie spokój z tłumaczeniami. Wystarczyło napisać po polsku koszt eksploatacji albo użytkowania.

werther napisał/a:
Cóż, daj sobie spokój z tłumaczeniami. Wystarczyło napisać po polsku koszt eksploatacji albo użytkowania.
C🤬j tam, ja na codzień używam zwrotu ,,operowanie urządzeniem". Wiń za to moich rodziców albo edukację.

Przynajmniej ma k🤬a za friko tą drukarkę, na Politechnice Wrocławskiej na architekturze za drukarke i ploter trzeba bulić, a drukuje się tam w c🤬j.

Jak widać gry komputerowe nie wystarczyły aby dobrze władać językiem Shakespeare'a. Na zmywak sie nadasz ale do tłumaczeń przysięgłych bym Cię raczej nie polecał...