konto usunięte
2018-01-18, 23:51
Szlugi, wóda, chora muza... Przecież gimnazja zamknięto?
AyCaramba napisał/a:
Szlugi, wóda, chora muza... Przecież gimnazja zamknięto?
Wnioskuję po twoim komentarzu, że jednak gimnazjum nie zamknięto. Z resztą czy usunięcie gimnazjum zmieni młode pokolenia?
konto usunięte
2018-01-19, 0:05
Gość ma z 50 lat, nie takie młode to pokolenie.
jakiś fan westbama chyba..
konto usunięte
2018-01-19, 3:51
kiedyś w klubie w którym pracowałem imprezy z taką muzą robili..system do resetu po tym co tam słyszałem
eaz
2018-01-19, 7:30
rollins.on napisał/a:
kiedyś w klubie w którym pracowałem imprezy z taką muzą robili..system do resetu po tym co tam słyszałem
O c🤬j. Widzę, że kolega z wyższym. Gdzie teraz stoisz? W Tesco?
najsmutniejsze jest to że to on wyr🤬a tą dupeczkę (3cia od lewej) a nie ja
konto usunięte
2018-01-19, 13:23
To powinno być puszczane w każdym więzieniu w połowie piosenki despacito,i odpowiednio zapętlone.
konto usunięte
2018-01-19, 15:37
Zawsze, gdy widzę coś podobnego, pierwsze co przychodzi mi na myśl to ta pasta:
Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się chce - odpowiada pies.
- Trzeba było srać przed wejściem.
- Wtedy mi się nie chciało.
Idziemy dalej. Oglądam jakąś kobietę, która stoi po kolana w basenie z moczem i wykrzykuje alfabet od tyłu.
- Z, Y, X - krzyczy. - U, V, W.
Mój pies kręci się w kółko i węszy nosem po ziemi.
- Fajfus - mówię do niego. - Fajfus, nie sraj tutaj.
- Kiedy mnie ciśnie - odpowiada i zaczyna srać na podłogę.
Jakiś człowiek podchodzi i przygląda się temu, co wychodzi mojemu psu z dupy.
- To jest interesująca propozycja - mówi.
Ktoś inny też podchodzi i patrzy.
- To jest świeże - mówi.
Podchodzi jakaś kobieta z kieliszkiem wina w ręku, cała na czarno.
- Odważne - mówi.
- Ja państwa bardzo przepraszam - mówię do nich.
- Jak się nazywa ta instalacja? - pyta kobieta. - Gówno - odpowiadam, zatykając palcami nos.
- Mocne.
Ktoś z galerii podchodzi i wtyka w psią srakę tabliczkę z napisem "Gówno, 2015". Podchodzi fotograf i robi zdjęcie. Pojawia się ktoś z kamerą i mikrofonem. Prosi mojego psa o wywiad.
- Coż, zawsze kontestowałem opresyjne dla mojego gatunku rozwiązania przestrzenne w środowisku miejskim - mówi mój pies.
- A pan jest kuratorem - pyta reporter. - Co pan sądzi o pracy swojego podopiecznego.
- Sądzę, że to gówno - odpowiadam.
- Brutalnie prawdziwe - mówi kobieta z winem.
- Ostentacyjnie szczere - mówi fotograf.
- U, T, S - krzyczy kobieta w basenie z moczem.
nowynick napisał/a:
najsmutniejsze jest to że to on wyr🤬a tą dupeczkę (3cia od lewej) a nie ja
Ta dupeczka to ma raczej jaja ...
konto usunięte
2018-01-19, 15:49
JEst lepszy niż nie jeden DJ na imprezie techno. Przynajmniej widać że coś robi i słychać tego efekty.
Jak bym widział siebie kilkanaście lat temu przy Winampie
ps. teraz nie mam już tylko winampa