Mój dziadek dla odmiany był Porucznikiem na ORP Błyskawica którą pewnie wielu sadoli miało okazje zwiedzić z tym że ja mam wstęp za friko

też mógłbym się rozpisywać na wojenne tematy, ale ktoś to w ogóle czyta?
Najważniejsze to to że
powinniśmy być dumni z naszych dziadków, nieważne po której stronie walczyli, a często walczyli bo musieli. Łatwo się teraz krytykuje jak ludzie wystrzał z broni w 90% usłyszeli tylko w TV. Wojna to koszmar
konto usunięte
2013-06-08, 16:02
l0u napisał/a:
Masz się czym chwalić pajacu własnie twoi radzieccy towarzysze więzili przez lata mojego dziadka w workucie
Czyli to, że mojego dziadka wzięli w wieku 18 lat do Armii Czerwonej z racji poboru powszechnego oznacza, że mam kumpli wśród zbrodniarzy? Twa żelazna logika mnie powala
Moja babcia umarła w styczniu tego roku w wieku 90 lat, przed śmiercią krzyczała "chować się do piwnicy bo ruskie idą i gw🤬cą" była bardzo przerażona, te słowa zapamiętam do końca swojego życia.
konto usunięte
2013-06-08, 18:06
DUST DEVIL,
synku nie wiem jakie masz personalia ale rączki i hasełka masz jak 10 latek. No i g
Czyżby w 0:34 firendly fire
konto usunięte
2013-06-08, 20:41
Hmm jakby tu zacząć ... Primo , z informacji podanych mi przez dziadka żyjącego na terytorium które zdarzyło się być szlakiem pierw dla Wermachtu , potem zaś dla AC, opowiadał że wojna wojną ale do SS'manów i Wermachtowców to miał o wiele większy szacunek niż do radzieckich świń, jest tak z racji tego że jak przez Polskę szli Niemcy to brali żywność owszem ale zostawiali na tyle żeby taki chłop na wsi mógł sobie z rodziną przeżyć , jednak potem szli ruscy, tak fajnie już nie było ponieważ jak ta hołota wchodziła do wsi to brała wszystko jak leci, gw🤬ciła wszystko (raz podobno jednemu tak się chciało r🤬ać a że wszystkie pozajmowane lub zabite to wziął się za Bogu ducha winnemu psa) . Secundo , twój dziadek nie walczył o twoją wolność tylko o to żeby mu pod dupę było ciepło po tym jak już na ruskie w dupę wyr🤬ają, o wolność następnego pokolenia walczył mój pradziadek jak łoił dupy kacapom pod Warszawą w 22' i mój dziadek strajkujący w PRL w strajkach w Gdyni i w Gdańsku, to jest walka o WOLNOŚĆ a nie walka w której wyzbywasz się szacunku do ojczyzny i ludzi o nią walczących . Przyjdzie dzień że każdego o poglądach komuchopodobnych będą wieszać razem z tymi pedałami przy Wiejskiej.
Moj pradziadek nie walczyl ani z Sowietami, ani z Niemcami. Nie podpisal Volkslisty chociaz mu posuwali i nie dal sie zaciagnac do czerwonych. To byl prawdziwy Polak.
@wik19740
Człowieku jakie zabijanie partyzantów? Tym się przede wszystkim NKWD zajmowało albo UB po wojnie. Ech tłumaczyć ludziom. Przecież facet napisał, że jego dziadek był na szpicy uderzenia - pomyśl logicznie jak on miał partyzantów ganiać?