Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
petru23 2021-10-20, 17:15
Miałem kiedyś podobnie. Zaparkowałem Scenic a przodem przy krzaczkach, a za krzaczkami prawie skarpa. Ze 2m w dół ostro. Wysiadam, zamykam auto a ono... Zaczyna się toczyć. Zimna krew i tylko zderzak zawisł nad skarpa.

Spodnie do wymiany.
Zgłoś
Avatar
majsterklepka 2021-10-20, 21:12 1
No wreszcie się komuś udało
Zgłoś
Avatar
luxpiotr 2021-10-20, 22:18 3
Jeszcze nigdy nie wysiadłem z samochodu nie zaciągając ręcznego. Po prostu nawyk.
Zgłoś
Avatar
jomjest 2021-10-20, 22:31 1
Myślałem że jedyną reakcją będzie rzucenie się pod koła w celu zatrzymania auta.
Zgłoś
Avatar
Pitok 2021-10-21, 21:19
Kiedyś nie zawsze zaciągałem ręczny. No bo równo, samochód stoi i no w ogóle. Pod domem kamienista droga i niby równa tam gdzie samochód stawiałem.
Stoję na wysokich schodach pod drzwiami wejściowymi i popędzam babę, a tu nagle słyszę, że samochód jakiś jedzie i tak mi coś mignęło przez furtkę.
Nagle myśl... "ale jak on mnie wyminął.... o k🤬a to mój samochód" i długa. Dogoniłem dziada gdzie przejechał pewnie z 30 metrów, ale 5 metrów dalej i by przywalił w skrzynkę elektryczną sąsiada. Niby droga równa, ale zaraz dalej jest trochę z górki. Dziwne to było o tyle, że on zaczął się staczać po jakiejś minucie.

No i morał z tego taki, że zawsze jak stajesz samochodem, to zaciągaj ręczny. Ta sytuacja mnie tego nauczyła.
Zgłoś