24 sierpnia 2001 roku miało miejsce niezwykłe zdarzenie. Nowoczesnemu jak na tamte czasy zaledwie 2 letniemu Airbusowi A330 w połowie lotu z Toronto do Lizbony zabrakło paliwa. Samolot z 306 osobami na pokładzie bezpiecznie wylądował na Azorach, nieopodal Portugalii. Rannych zostało zaledwie 18 osób. Powodem wypadku okazał się wyciek paliwa w prawym skrzydle. Podczas wymiany silnika mechanicy zamontowali niewłaściwy element, przez co przewód paliwowy rozszczelnił się przez wibracje podczas lotu. Samolot szybował bez silników 120 km, co do dziś pozostaje rekordem.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
I co w tym niezwykłego, jak każdy płatowiec (posiada skrzydła) tak i pasażerski Jumbo może szybować.
Powietrze z kół uciekło ale tylko na dole...
Czyli połowa drogi z Toronto do Lizbony wypada w okolicach Portugalii, ciekawe.
Piloci dali dupy bo zamiast odizolować zbiorniki i zlokalizować wyciek, o którym wiedzieli to dali mieszanie paliwa i wyciekło wszystko. Na szczęście byli dobrzy z pilotażu i skończyło się happy endem