Chłopaki postanowili zamówić placka
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:54
#łódź
Chłopaki postanowili zamówić placka
Pomimo silnego prądu, zdołał uratować swoich ziomków.
Otwarcie 2000 biedronki w łodzi
Nie dość, że rozdają ludziom produkty za darmo to te stare "panie" garściami muszą brać, do pieca z takimi ludźmi...
Nie dość, że rozdają ludziom produkty za darmo to te stare "panie" garściami muszą brać, do pieca z takimi ludźmi...
Czteroosobowa ekipa Widzewa, pechowo natrafia na swojego pogromce.
Gimnastyka Artystyczna w wersji łódzkiej ; )
czas przejść na dietę
Paweł Hajncel, znany również jako człowiek motyl, znów dał o sobie znać. W przebraniu księdza pojawił się we wtorek około godz. 17 na ul. Piotrkowskiej.
Zasiadł na krzesełku, obsmarował kolana bitą śmietaną i...zaprosił wszystkich do jej zlizania. Jego akcję obserwowała grupa kilkudziesięciu osób, zarówno zaproszonych na wydarzenie jak i przypadkowych przechodniów. Śmietany z kolana performera zdecydowała się skosztować tylko jedna kobieta. Nie zlizała jej jednak tylko zanurzyła w niej palec a następnie go oblizała.
Akcja, która nawiązywała do ostatniego skandalu związanego z otrzęsinami dla uczniów Gimnazjum Salezjańskiego w Lublinie jednych śmieszyła innych oburzała.
- Pan obraża moje uczucia religijne - krzyczała starsza kobieta stojąca w tłumie.
- No to niech się pani obraża - skwitował Hajncel, po czym do oblizywania kolan zaprosił wszystkich gimnazjalistów zarówno "chłopców jak i dziewczynki".
Na pytania przechodniów czemu służyć ma jego wystąpienie z uśmiechem odpowiadał "podobnie jak księżom, dobrej zabawie".
Po około 30 minutach tłum zaczął topnieć. Około godz. 18, gdy pozostało tylko kilka osób performer starł śmietanę, opuścił sutannę i odszedł.
Żadna ze służb miejskich nie interweniowała.
Źródło: expressilustrowany.pl/
Głupi, ale odważny
Zasiadł na krzesełku, obsmarował kolana bitą śmietaną i...zaprosił wszystkich do jej zlizania. Jego akcję obserwowała grupa kilkudziesięciu osób, zarówno zaproszonych na wydarzenie jak i przypadkowych przechodniów. Śmietany z kolana performera zdecydowała się skosztować tylko jedna kobieta. Nie zlizała jej jednak tylko zanurzyła w niej palec a następnie go oblizała.
Akcja, która nawiązywała do ostatniego skandalu związanego z otrzęsinami dla uczniów Gimnazjum Salezjańskiego w Lublinie jednych śmieszyła innych oburzała.
- Pan obraża moje uczucia religijne - krzyczała starsza kobieta stojąca w tłumie.
- No to niech się pani obraża - skwitował Hajncel, po czym do oblizywania kolan zaprosił wszystkich gimnazjalistów zarówno "chłopców jak i dziewczynki".
Na pytania przechodniów czemu służyć ma jego wystąpienie z uśmiechem odpowiadał "podobnie jak księżom, dobrej zabawie".
Po około 30 minutach tłum zaczął topnieć. Około godz. 18, gdy pozostało tylko kilka osób performer starł śmietanę, opuścił sutannę i odszedł.
Żadna ze służb miejskich nie interweniowała.
Źródło: expressilustrowany.pl/
Głupi, ale odważny
Ponad 500 samochodów i kilka tysięcy miłośników motoryzacji pojawiło się w nocy z soboty na niedzielę na imprezie pod hasłem Nocny Mocny, czyli nocnym spocie aut wszystkich marek.
Tradycyjnie już najwięcej widzów gromadziło się w miejscu, gdzie fani driftu (jazda w poślizgu) popisywali się swoimi umiejętnościami. Jedni bardziej efektownie, inni z mniejszą gracją ślizgali się samochodami po asfalcie hipermarketu przy ul. Pojezierskiej.
Ci, którym udało się doprowadzić opony do wybuchu, otrzymywali oklaski od publiczności stojącej wokół "toru".
Przez ponad 2 godziny po wypełnionym niemal po brzegi parkingu Tesco przechadzali się widzowie. Jedni oglądali zaparkowane auta, inni grillowali, jeszcze inni raczyli się alkoholem.
W pewnym momencie doszło do niepotrzebnego incydentu. Gdy na parking przyjechał policyjny samochód, by uniemożliwić jazdę w poślizgu, u niektórych wzbudziło to agresję. Agresję rodem z piłkarskich stadionów. Zaczęło się od skandowania "kto nie skacze ten z policji", a skończyło na rzucaniu butelkami w radiowóz.
Policjanci stracili z samochodu tylną rejestrację (ktoś ją zerwał) i wygwizdani... odjechali z parkingu
Incydent skutecznie jednak zniechęcił większość uczestników zlotu. W ciągu kolejnych 20 minut większość osób opuściła parking. Kilkadziesiąt samochodów przeniosło się w inne rejony Łodzi...
---------------
Źródło: expressilustrowany.pl
Tradycyjnie już najwięcej widzów gromadziło się w miejscu, gdzie fani driftu (jazda w poślizgu) popisywali się swoimi umiejętnościami. Jedni bardziej efektownie, inni z mniejszą gracją ślizgali się samochodami po asfalcie hipermarketu przy ul. Pojezierskiej.
Ci, którym udało się doprowadzić opony do wybuchu, otrzymywali oklaski od publiczności stojącej wokół "toru".
Przez ponad 2 godziny po wypełnionym niemal po brzegi parkingu Tesco przechadzali się widzowie. Jedni oglądali zaparkowane auta, inni grillowali, jeszcze inni raczyli się alkoholem.
W pewnym momencie doszło do niepotrzebnego incydentu. Gdy na parking przyjechał policyjny samochód, by uniemożliwić jazdę w poślizgu, u niektórych wzbudziło to agresję. Agresję rodem z piłkarskich stadionów. Zaczęło się od skandowania "kto nie skacze ten z policji", a skończyło na rzucaniu butelkami w radiowóz.
Policjanci stracili z samochodu tylną rejestrację (ktoś ją zerwał) i wygwizdani... odjechali z parkingu
Incydent skutecznie jednak zniechęcił większość uczestników zlotu. W ciągu kolejnych 20 minut większość osób opuściła parking. Kilkadziesiąt samochodów przeniosło się w inne rejony Łodzi...
---------------
Źródło: expressilustrowany.pl
Absurdy dnia codziennego - kanarki kontra pasażer
We wtorek przed godz. 8.00 doszło do szarpaniny między kontrolerkami biletów a 29-letnim pasażerem. Przepychanka rozpoczęła się w autobusie linii 70B, a następnie przeniosła się na przystanek przy ul. Kopcińskiego.
Pracownice MPK zgłosiły się na pogotowie, gdzie stwierdziły, że zostały pobite. Tymczasem film, do którego dotarliśmy, pokazuje jak dwie kobiety przytrzymują siłą młodego mężczyznę, który stara się im wyrwać. Zobaczcie sami...
---------
We wtorek przed godz. 8.00 doszło do szarpaniny między kontrolerkami biletów a 29-letnim pasażerem. Przepychanka rozpoczęła się w autobusie linii 70B, a następnie przeniosła się na przystanek przy ul. Kopcińskiego.
Pracownice MPK zgłosiły się na pogotowie, gdzie stwierdziły, że zostały pobite. Tymczasem film, do którego dotarliśmy, pokazuje jak dwie kobiety przytrzymują siłą młodego mężczyznę, który stara się im wyrwać. Zobaczcie sami...
---------
Warszawa
W komentarzach reszta zdjęć z Warszawy oraz inne miasta.
W komentarzach reszta zdjęć z Warszawy oraz inne miasta.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie