Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#baca

Baca i żona
marekmich • 2011-01-30, 10:05
Idzie Jańtoś nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka - bacówka. Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No wiec zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak.
Po chwili przypomniał sobie, że widział tez fajny telewizor i wrócił po tenże. Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, ze ta Bacowa to całkiem spoko babka i można
by ją jeszcze przelecieć. Wrócił więc do domku, zrobił swoje i poszedł w długą.
Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
- Te, Józiek, to że łon ukrod wideło to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale że mnie wyobracoł, a ty nic, to już są scyty!
A Baca na to:
- Hahaha - pierso sie łodezwałaś! Gasi światło!
Baca i kotek
Thoor • 2011-01-16, 2:36
Idzie sobie turysta i w pewnym momencie zauważa Bacę i pyta:
- Baco, co robicie?
- A nic takiego, piore tylko kota.
- Kota? Przecież kota się nie pierze.
Na to Baca:
- A co wy tam turysto wicie, kota się pierze.
Za parę godzin turysta wraca z powrotem. Patrzy a kot leży nieżywy. I zwraca się do Bacy:
- A nie mówiłem, że kota się nie pierze?!
A Baca na to:
- Pierze się, pierze, ale sie nie wykręco.
Kawał o bacy
Konto usunięte • 2010-12-20, 0:09
Grupa zagranicznych turystów zabłądziła w górach. Krążą po lesie przez ładnych pare godzin, aż w koncu natykają sie na chałupke, przed którą siedzi baca...
Jeden z turystów podchodzi do bacy i chcąc spytać o droge mówi:
- Excuese me, do you speak English?
- Ł-łot?
- Do you speak English? - mówi głosniej turysta.
- Ł-łot?
- Do-you-speak-English? - prawie krzyczy obcokrajowiec.
- Ł-łotp🤬l sie pan, bo ciupaga zajade!
Wypadek
moncu5 • 2010-12-14, 15:25
Jedzie facet samochodem i nagle uderza w drzewo przed bardzo delikatnym zakrętem.
Na miejsce dociera policja.
Jeden z policjantów mówi.

- O ja pier.... jak on to zrobił?
- Nie wiem.

Nagle jeden dostrzega przed zakrętem siedzącego bace i postanawia się go zapytać.

- Baco baco widziałeś ten wypadek?
- A no widzioł ja to.
- To opowiadaj.
- Widzi pan panie władzo ten zakręt?
- No widzę.
- A to drzewo?
- No widzę.
- No widzi pan a oni nie widzieli.
Baca i jego opowieści
Zahariah • 2010-11-21, 0:04
Idze turysta z żoną górskim szlakiem,i pod halami znajdują bacę siedzącego przy ognisku. Było już późno więc dosiedli się do niego. Po jakimś czasie pijąc z nim gorącą herbatę z wkładką odzywa się turysta:
-Baco może opowiesz nam jakąś wesołą historię, co?
-A nu łopowiem. Raz nam łowiecka psepadła. Całą wioską szukali my jej, szukali az my ją znaleźli. Z tej radości wzieli my ją i wyr🤬ali.
-No baco to wesoło tam mieliście. A coś jeszcze wesołego znacie?
-A nu znamy. Raz nam pies psepadł. To my go całą wsią szukali, szukali, az my pieska znaleźli. Nu i z tej radości my go wzieli i wyr🤬ali.
-No to ciekawe, ciekawe a może tak dla odmiany opowiecie cos smutnego baco?
-A nu łopowiem. Raz i ja psepadł...
Baca i baran
Konto usunięte • 2010-11-19, 8:21
Idzie Baca z baranem na wypas.Nagle zauważa pijaną babę w krzakach, ale idzie dalej.Po chwili jednak:
-K🤬a dawno nie r🤬ałem, a co mi tam niech stracę.
Wydymał babkę, wraca zadowolony ale myśli dalej:
Ja por🤬ałem to i baran musi.
Baran wyr🤬ał babę, już mają iść ale Baca chce jeszcze raz, no to znów się wraca.
Już ma ją dymać a babka:
-Nie ty ! Ten w kożuchu

marmolada & turysta
Konto usunięte • 2010-11-17, 6:31
Turysta z dużego miasta przyjechał w góry na wakacje.Nocuje w chacie u bacy.W środku nocy zachciało mu się srać,...poszedł szukać kibla-nie znalazł, natknął się za to na spiżarnię pełną słoików.Myśli sobie.
Wysram się do jednego z tych słoików, wstanę rano i pójdę do gospodarzy, powiem jaka była sytuacja.Tak też zrobił, słoik zakręcił, odstawił na półkę i zadowolony poszedł do wyra dalej spać.
Obudził się późno, przyszedł na śniadanie i gospodarzom opowiedział swoją historię ze słoikiem. Nagle od stołu wstaje syn bacy i drze ryja - No i widzi Ojciec! Jak mówiłem, że marmolada gównem śmierdzi, to kazaliście mi nie marudzić!
wakacje
Longerus • 2010-11-16, 20:53
Siedzi baca nad brzegiem rzeki i wali konia. Przechodzi obok niego turysta i pyta zdziwiony;
-co robicie baco?
-wysyłam dzieci nad morze