
#bocian




- Mamo, a skąd ja się wziąłem?
- Przyleciał bocian, zostawił cię na ganku i odleciał.
Teściowa spojrzała to na syna, to na jego żonę, skrzywiła się, ale nic nie powiedziała. Po chwili do mamy podchodzi drugie dziecko - mały, rudy, piegowaty chłopiec i zadaje jej to samo pytanie:
- Mamo, a ja skąd się wziąłem?
- Przyleciał żuraw, zostawił cię na ganku i odleciał.
Teściowa znów spojrzała to na syna, to na jego żonę, ciężko westchnęła i wróciła do robótki nic nie mówiąc. Następnie do mamy podchodzi trzecie dziecko - mała dziewczynka o ciemnej karnacji i kręconych włosach, z tym samym pytaniem:
- Mamo, a skąd ja się wzięłam?
- Przyleciał kondor, zostawił cię na ganku i odleciał.
Na to teściowa:
- No ja od początku wiedziałam, że w tej rodzinie to trzy różne ptaki mieszały.




więcej: dziwnekomiksy.pl




Zapraszam do fabryki biżuterii "Adamas", aby zobaczyć, jak powstają medale na Igrzyska Olimpijskie "Sochi-2014". To może być ciekawe, obczajmy to.

Wszystko zaczyna się od pieca do wytopu brązu i srebra. Poprzez półciągły odlew powstaje gruby płat materiału. Będzie on pocięty na kwadratowe płyty, które następnie są ogrzewane do 180°C przez dwie godziny w celu usunięcia naprężeń wewnętrznych w medalu. Po tym zostaną odłożone do powolnego ostygnięcia.

Po ochłodzeniu, półprodukt idzie na tokarkę, gdzie z takiego klocka jest wycinany "mniej więcej kształt medalu. Potem idzie na inną tokarkę która zapewnia bardziej precyzyjną obróbkę. Po tych operacjach średnica obrabianego przedmiotu wynosi 100 mm, a grubość - 10 mm.





K*rwa idioci

Źródło: dailymail.co.uk/news/article-2407948/Bird-thats-ruffling-government-fe...

Wściekły ptak dziobem dziurawi karoserię w samochodach. Mieszkańcy jednej z wiosek w Niemczech przez bociana stracili już tysiące euro w blacharce, wymianie lusterek oraz szyb

Bocian terroryzuje mieszkańców wioski w niemieckim landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie - donosi serwis Sfora.pl powołując się na zagraniczne media. Ptak uderza dziobem w szyby i lusterka, gdyż widzi w nich swoje odbicie. Zapewne myśli, że to jego rywal i walczy z nim. Bocian broni swojego gniazda, bo są w nim trzy bardzo młode jeszcze ptaki. Zdaniem miejscowego ornitologa bociek "przeżywa kryzys tożsamości".
Niestety Niemcy liczą straty. Przeciętnie naprawa jednego uszkodzonego samochodu to koszt ponad tysiąca euro. A bocian uszkodził przynajmniej cztery auta. Ptak atakuje nie tylko samochody, bo i wściekłość wyładowuje na oknach i przeszklonych drzwiach okolicznych domów. Mieszkańcy nawet wywieszają na drzwiach wieszają na noc koce, a na trawnikach przed domem stawiają plastikowe bociany.
Źródło

Miliony bocianów i innych ptaków, które przelatują z Europy do Afryki, giną w Libanie. Zabijają je miejscowi myśliwi, wśród których znajdują się i 10-letni chłopcy.
- W Libanie masowo strzela się do ptaków, w tym do bocianów - mówi przyrodnik i założyciel grupy EkoLogicznej Ireneusz Kaługa. Według internetowych doniesień, gatunki migrujące z Europy do Afryki giną tam milionami.
Zabijają i 10-latkowie
W serwisach internetowych poświęconych tematyce przyrodniczej, można przeczytać, że na terytorium Libanu masowo zabijane są ptaki wszystkich gatunków. Poszczególni myśliwi miewają ich na koncie ponad tysiąc. Polują mężczyźni w różnym wieku, a nawet dziesięcioletni chłopcy. Pomimo, że prawo zabrania nie tylko zabijania ptaków, lecz także korzystania z broni osobom do 18. roku życia.
Przez Liban biegną szlaki
Według internetowych doniesień, zjawisko to utrzymuje się najprawdopodobniej w związku z modą panującą wśród libańskich myśliwych, według których o ich sprawności świadczy liczba i wielkość trofeów. Giną gatunki chronione, głównie wodne i drapieżne, w tym pelikany, bociany, żurawie i ptaki drapieżne. Zjawisko to ma znaczenie globalne, gdyż przez Liban biegną szlaki migracji większości gatunków lecących z Europy do Afryki.
- Strzelają w powietrze do wszystkiego, co się rusza. Trzeba działać, zanim będzie za późno. Zanim zaczną się wiosenne migracje - alarmuje Kaługa.
Petycja do władz
Grupa EkoLogiczna i dziewięć innych organizacji przyrodniczych (w tym Grupa Badawcza Bociana Białego, Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody "pro Natura", Stacja Ornitologiczna MiIZ PAN, lokalne i regionalne grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków) wystosowało też apel do ambasadora Libanu w Polsce, Soni Abou Azar. Proszą w nim o podjęcie "wszelkich możliwych kroków dla rozwiązania problemu i poprawy sytuacji ptaków migrujących przez terytorium Libanu".
"Jesteśmy głęboko poruszeni zwłaszcza losem bocianów białych, których liczebność na obszarach lęgowych w Europie z roku na rok maleje. Wieloletnie starania organizacji pozarządowych oraz instytucji związanych z ochroną przyrody w Polsce, zmierzające do zachowania tego gatunku, zderzają się z makabrycznymi doniesieniami z Libanu. Warunki pokarmowe podczas przelotu przez tereny pustynne Azji Mniejszej są niezwykle trudne dla lecących do Afryki ptaków. W tych okolicznościach polowanie na osłabione wędrówką ptaki jest nieludzkie. Apelujemy do władz Libanu, którego społeczność i historię w Polsce bardzo szanujemy, o podjęcie natychmiastowych kroków zmierzających do zaprzestania zabijania bocianów, ale też innych ptaków wędrownych" - czytamy w piśmie do ambasador Libanu.
Giną ptaki objęte ochroną
Miłośnicy ptaków przypominają, że gatunki, które giną w Libanie, są objęte ochroną gatunkową w poszczególnych krajach i chronione przez prawo międzynarodowe oraz konwencje sygnowane przez wiele krajów Europy, Azji czy Afryki.
- Wiedząc, że od 1995 r. istnieje w Libanie prawo zakazujące zabijania ptaków, mamy nadzieję, że rząd Libanu podejmie odpowiednie kroki, które uświadomią mieszkańcom powagę problemu - mówią.
tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/w-libanie-morduja-nasze-bociany-...
Może jestem poj🤬y, ale dla mnie życie jednego takiego bociana jest warte więcej niż tysiąca a nawet miliona tych szkodników...

- Tato! Kupisz mi takie gumy?
- Odłóż to - powiedział ojciec.
- Proszę, tato! Podzielę się jedną z tobą...
- To nie są gumy do żucia...
- A co to jest?
- To? To taka trutka na bociany...
po tagach nie znalazłem