Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#boczek

Grubo dop🤬lone .Koleś „Przypieka" Koran i Flagę Państwa Islamskiego na Grillu,wcześniej obkładając go boczkiem.Potem robi test smaku .Ja nie miałbym jaj,żeby nagrać taki filmik,a zwłaszcza wrzucić go do sieci.Tak więc propsy dla tego gościa.



Znalezione z nudów na Youtube.
Kawał religijny
Konto usunięte • 2015-07-16, 23:32
Przychodzi swieżo nawrócony (były już) Hindus na spotkanie Ruchu Odnowy w Duchu Świętym i zaczynają się zwierzenia na temat przeżyć ostatnich dni i włanych postanowień. Gdy przyszła na niego kolej, ów zaczyna:
- Wiecie co, ostatnio zrobiłem coś bardzo złego, wręcz obrzydliwego. Mianowicie zjadłem mięso...
- Spokojnie, nie zamartwiaj się tym, nasz Bóg jest dobry i łaskawy i pozwala zjadać takie pokarmy.
- Nie rozumiecie, to było w zeszły piątek...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
- No k🤬a, spłoniesz w piekle
Boczuś
mateusos • 2014-11-07, 22:45
Niektórzy ludzie nie jedza boczku z powodów religijnych. Ja nie będę próbował religii ze względów boczek.
Akcja boczek
Trybson • 2014-05-22, 19:53
„Akcja boczek” - działacze Polskiej Ligi Obrony wysyłają muzułmanom … mięso.

Były antymuzułmańskie patrole w klubach, były wyzwiska w sieci, teraz czas na kampanię pod kryptonimem „boczek”. Walcząca z islamem Polska Liga Obrony zachęca swoich sympatyków, by wysyłali pocztą na adres Centrum Kultury Islamu kawałki wieprzowego mięsa. To ma obrazić muzułmanów. – W takiej sytuacji bierze się mięso, wyrzuca, myje ręce i puka w czoło. O tak żenującej akcji dawno nie słyszałem – komentuje rzecznik Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce.

Działacze Polish Defence League na swoich facebookowych profilach zaczęli chwalić się zdjęciami dokumentującymi wysyłkę listów z boczkiem. Mięso wrzucił do koperty m.in. lider organizacji Dariusz Mazurek. „Robimy ogólnopolską akcję polegającą na wysyłaniu w kopercie bąbelkowej plasterka boczku na adres Centrum Kultury Islamu w Warszawie” – ogłosił inny z członków organizacji.

Po co? PDL wychodzi z założenia, że muzułmanie, którzy wieprzowinę uważają za nieczyste mięso, poczują się obrażeni. Co więcej, boczek może posłać ich do piekła. – To taki happening. Oni generalnie uważają, że świnka to jest zwierzę stworzone przez diabła, dlatego też mówią, że my chrześcijanie jedząc świnie stajemy się kimś gorszym. Podobno kontakt z mięsem, zjedzenie go, sprawi, że muzułmanin nie trafi do raju – przekonuje w rozmowie z naTemat Mazurek.

Jak mówi, wielu sympatyków Polskiej Ligi Obrony zadeklarowało, że posłucha apelu i wyśle muzułmanom kawałek mięsa. – Nie mogę powiedzieć, ilu rzeczywiście to zrobiło, ale odzew jest duży – dodaje.

Akcja PDL wykorzystuje modyfikację metody, jaką w krajach zachodniej Europy już przetestowały organizacje walczące z islamem. "Podłożenie świni" ma być np. sprawdzonym sposobem na zatrzymanie budowy meczetu. W listopadzie ubiegłego roku w Rejkiawiku przeciwnicy budowy świątyni zakopali na działce kawałki mięsa. Podobne ekscesy zdarzyły się m.in. w Szwajcarii i Hiszpanii. Ale choć pomysłodawcy mieli nadzieje na "desakralizację" przeznaczonego na meczet miejsca, nie słyszy się, by świnia kiedykolwiek skutecznie zatrzymała budowę.

Pomysł działaczy ligi bawi i dziwi Musę Czachorowskiego, rzecznika Muzułmańskiego Związku Religijnego, któremu podlega Centrum Kultury Islamu. – To jest szczeniacka akcja. Głupi człowiek stosuje głupie metody i tyle. Na pewnym poziomie kultury pewnych rzeczy się po prostu nie robi - mówi naTemat.

Jak twierdzi, wśród islamofobów funkcjonuje fałszywy stereotyp dotyczący stosunku muzułmanów do wieprzowiny. – Jesteśmy od dziecka wychowani, że mięso świni rzeczywiście jest nieczyste. Ale to nie jest tak, że kontakt wzrokowy czy dotykowy jest od razu czymś grzesznym. Myjemy ręce i to wystarcza. Przecież kiedy idziemy do sklepu i widzimy szynkę, to nie odwracamy głowy i nie spluwamy z przerażeniem – kwituje.

źródło natemat.pl/103093,akcja-boczek-dzialacze-polskiej-ligi-obrony-wysylaja...
Witam! To mój drugi temat. Yeah! Hurra!

Zainspirowany prześmiewczym komentarzem plArc'a pod tematem ''Moja historia'' również chciałbym podzielić się z Wami moimi przeżyciami z dzisiejszej niedzieli. Uprzedzam, że jestem w pełni władz umysłowych i zupełnie trzeźwy. Myk!

Przebudziłem się o godzinie 7:30, ale pomyślałem sobie - ''a co mi tam, jest niedziela pośpię sobie trochę dłużej''. Obudziłem się około godziny 8:30. Wysikałem się, umyłem twarz, zęby, jaja i k🤬sa. To naprawdę godny początek dnia. Pomyślałem sobie ''a nie będę się dzisiaj golił - p🤬lę to, i tak przecież nie wychodzę dziś na zewnątrz, a jeśli będę wychodził to najwyżej ogolę się przed wyjściem''. Na śniadanie zrobiłem sobie jajecznicę z podsmażonym boczkiem. Do tego miałem 3 kromki chleba oraz kawę czarną marki Tchibo Family. Jeśli kogoś to interesuje, to były w niej 2 łyżeczki cukru. Włączyłem sobie ''grę w ciemno'' na polsacie 2 i w międzyczasie jadłem śniadanie.

Potem poszedłem do pokoju na górę i pograłem sobie w fifę 14 około godzinki. Skoro niedziela, to pomyślałem, że można by pomóc Mamełę w gotowaniu obiadu, więc zabrałem się za obieranie zimnioków. Zastanawiałem się, czy lepiej zrobić to małym nożem, czy obieraczką. Dużego noża nie brałem pod uwagę, bo źle się nim obiera. Po rozważaniach z cyklu ''za i przeciw'' zdecydowałem się na użycie obieraczki. To był dobry wybór. Po godzinie obiad był gotowy - do zimnioków miałem jeszcze kotlety mielone, przygotowane przez Mamełę dzień wcześniej. W międzyczasie w tv secie leciała familiada na tvp 2. Po obfitym i jakże pożywnym posiłku udałem się na popołudniową drzemkę. Spałem około godziny. Po przebudzeniu się wypiłem sobie browara marki Tyskie (tak wiem, komercyjne gówno) i poszedłem zrobić kupsko. Kupa była ciemnobrązowa i nie pachniała polnymi kwiatami. Musiałem otworzyć okno celem dowywietrzenia łazienki. Posiedziałem chwilę przed kompem. Zastanawiałem się nad tym, jaki film obejrzeć wieczorem. Zdecydowałem się na film ''Buntownik z wyboru'' z Mattem Damonem, Benem Affleckiem i Robinem Williamsem. Potem zjadłem własnoręcznie przygotowany podwieczorek. Był to kisiel marki Delecta na 3/4 litra wody. Smak cytrynowy. Powiem Wam, że nawet mi wyszedł. Zastanawiałem się czy pójść do kościoła, ale w związku z tym, że musiałbym się golić i prasować ciuchy to ostatecznie spasowałem. Nie żałowałem tej decyzji. Obejrzałem film. Nawet mi się podobał. Poleżałem jeszcze z godzinkę, bo niedziela to czas odpoczynku. Od godziny 19 czytam wiadomości na onecie i tematy na sadisticu popijając herbatę.

Ten temat został stworzony po to, aby ostatecznie rozprawić się z bandą debili, którzy myślą, że pójście do sklepu, kupa w kiblu lub obiad są dostatecznym powodem aby umieszczać tego typu historie na sadisticu. Mamy już jednego zj🤬ego Bonzo Tigera, który raczy nas gównianymi historiami na youtubie. Nie musicie brać przykładu z tego idioty. Pozdrawiam serdecznie i życzę więcej rozsądku. Myk!