Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#budżet

Budżet
loveandpeace • 2016-10-02, 10:37
Rząd nie przejmuje się, że rujnuje budżet programami 500+ i Mieszkanie+. W każdym momencie może wprowadzić nowy program: Podatek+
Pieniężny
Mercury001 • 2016-04-25, 0:14
Gdyby za każdą napisaną w internecie głupotę potrącać 1zł, to "500zł na dziecko"
ukryta treść
zamieniłoby się na "1000zł dla każdego"
Najdroższe seriale w historii
D................k • 2013-06-11, 12:01
Sadistic uczy. Sadistic bawi.



Gra o Tron

Budżet pierwszego sezonu wyniósł 60 milionów dolarów.

Lost

Pilotażowy odcinek kosztował 10 milionów dolarów, a każdy następny około 4 milionów.

Boardwalk Empire

Pilot: 18 000 000

Przyjaciele

To mnie bardzo zdziwiło. Serial, którego akcja dzieje się w kilku pomieszczeniach. Brak scen zbiorowych, wybuchów, efektów specjalnych.... I 10 000 000$ za odcinek (ostatni sezon).

Terra Nova

Pilotażowy odcinek kosztował 20 000 000, a późniejsze około 13.

Kompania Braci

Dudżet 125 000 000
Jeden odcinek: 12,5 000 000

Dynastia Tudorów

Budżet: 150 000 000$

House of Cards

Budżet: 100 000 000$

Rzym

BBC i HBO wyłożyły na serial 100 - 110 milionów.

Pacyfik

Według różnych źródeł budżet serialu wyniósł od 180 do nawet 270 milionów dolarów.
Wyjazd na urlop
Moby_Dick • 2013-05-20, 21:41
Kolejny żarcik z życia nie jednego z nas i upragnione wakacje, wypoczynek - czyli urlopik
- Gdzie jedziesz na urlop w tym roku?
- Sprawdziłem swój budżet i zrozumiałem, że nie jestem zmęczony
Artykuł będący odpowiedzią na planowane przez rząd Australii zmiany wymierzone przeciwko super-bogatym, zaleca zabicie 20% najbiedniejszych Australijczyków jako alternatywna opcja zrównoważenia narodowego budżetu.

„Skromny ubój uderzyłby w samo sedno naszego fiskalnego dylematu” sugeruje autor Toby Ralph w swoim artykule zatytułowanym „Zabij ubogich” opublikowanym na stronie internetowej Menzies House – think-tanku Partii Liberalnej.

Toby Ralph, wieloletni strateg Partii Liberalnej, powiedział, że „w przeciwieństwie do bajecznie bogatych, niezwykle biedni mają bardzo niewielki pożyteczny wkład dla społeczeństwa”. „Zużywają więcej, niż wnoszą, kładąc ogromne obciążenie na budżet państwa.”

„Jeśli przynajmniej 20% obywateli zostało by zlikwidowanych to bezpośrednio uwolni to 25 mld dol, które prawie pokryją przekroczenie budżetu przez rząd Gillard od teraz do 14 września, zakładając że Pan Swan utrzyma swoją długoterminową średnią stopę rozrzutności.”

Makabryczne zalecenia równoważenia budżetu Toby’ego Ralpha, zostały określone jako „haniebna tyrada” przez Skarbnika Waynea Swana, który kwestionował sensowność publikacji artykułu w „Menzies House”, donosi Fairfax.

Wyszczególniając dalsze korzyści krwawych zaleceń, Toby Ralph sugeruje, że „powstaną innowacyjne sektory przemysłu, zostaną stworzone nowe, atrakcyjne miejsca pracy w obozach przetwarzania.”

„Ruch uliczny będzie szybszy, nieskrępowany przez czyszczących szyby, ulice zostaną oczyszczone z artystów ulicznych i żebraków a schroniska dla bezdomnych w naszych lepszych przedmieściach mogą stać się przyjemnymi gastro pubami, kawiarniami i winiarniami.”

„Pomyśl o możliwościach inwestycyjnych miasta.”

Ralph podpowiada ironicznie w swoim artykule opowiadając się za korzyściami uboju.

„Listy oczekujących w szpitalach znikną, programy reality show znikną z powodu nędznych wyników oglądalności a świadczenia socjalne będą przydzielane tylko przez krótki okres ochronny. Po sześciu tygodniach na zasiłku będzie ur🤬amiany automatyczny proces usunięcia w najszerszym możliwym sensie.”



Unia Europejska coraz bardziej zaczyna przypominać Związek Sowiecki. Otóż okazuje się, że choć nie jest państwem posiada już prywatną, tajną armię, nazywa się ona EUROGENDFOR(CE) a powstała w 2006 roku i była już użyta na ulicach Madrytu i Aten. Pałujący Greków czy Hiszpanów nie byli ich współrodakami, im jak się okazuje tamtejsze władze już nie ufają. Byli to obcy funkcjonariusze, którym wypożyczono uniformy policyjne danego kraju. Natomiast początki organizacji nadzwyczajnych sił unijnych datują się na rok 2003 r., gdy przez Niemcy zaczęły przetaczać się transporty z odpadami z reaktorów atomowych. Przeciwko demonstrującym Niemcom skierowano siły złożone w sporej ilości Francuzów a także Polaków.

Oddziały EUROGENDFOR(CE) mają szczególną strukturę zapewniającą pełną autonomię, ponieważ nie odpowiadają za swoje czyny, ani przed parlamentami krajowymi, ani europejskim tylko przed swym dowództwem. EGF jest pierwszym organem wojskowym Unii Europejskiej na poziomie ponadnarodowym. Złożony z Żandarmerii Wojskowej, może być uprawniony do interwencji na obszarach kryzysowych pod egidą NATO, ONZ, UE i koalicji utworzonej ad hoc w poszczególnych krajach i wzywającej ich interwencji.

Zbrojne oddziały wyłączone są spod jurysdykcji sądowej krajów, w których przyjdzie im działać a ich funkcjonariusze objęci są immunitetem, co więcej – nie można ich pociągnąć do odpowiedzialności materialnej za poczynione szkody. EUROGENDFOR(CE) to uzbrojony korpus, który ma pełną autonomię, a także nietykalność. Zadania, jakie mu przysługują to m.in. zapewnienie bezpieczeństwa publicznego i porządku publicznego; kontrola, doradztwo i nadzór nad lokalną policją, w tym możliwość prowadzenia śledztw, wykonywanie obowiązków straży granicznej; pozyskiwanie informacji i prowadzenie operacji wywiadowczych. Po cóż nam zatem armia, po cóż policja i służby, jeśli tak szerokie prerogatywy powierzymy bliżej nieokreślonym obcym wojskom?

Użycie oddziałów EUROGENDFOR(CE) wprowadził traktat z Velsen w Holandii z 18 października 2007 roku podpisanym tylko przez Holandię, Hiszpanię, Portugalię, Włochy i Francję. Siedziba główna znajduje się w mieście Vicenza (Włochy), w niewielkiej odległości od amerykańskiego obozu militarnego. I nagle okazuje się, że powyższy traktat ma obowiązywać Polskę, choć ta nie był jego sygnatariuszem.



Źródło: stopsyjonizmowi.wordpress.com/2013/02/07/unia-przypomina-zsrr/more-36370
15 tysięcy firm upadnie...
Mr.Drwalu • 2013-02-07, 23:08


W ciągu dwóch lat od wejścia w życie dyrektywy, która ma ograniczyć delegowanie pracowników do pracy za granicą, upadnie 15 tys. Polskich firm, a wpływy ze składek ZUS zmaleją o 2 mld zł rocznie - wyliczył Instytut Zatrudnienia Transgranicznego.


Pod koniec lutego projekt nowej dyrektywy dot. delegowania pracowników za granicę ma być głosowany w Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów. Celem dyrektywy jest zapobieganie obchodzeniu lub nadużywaniu przepisów.

Instytut Zatrudnienia Transgranicznego przeprowadził na zlecenie Izby Pracodawców Polskich analizę skutków planowanej dyrektywy tzw. "wdrożeniowej", dotyczącej egzekwowania dyrektywy 96/71/WE ws. delegowania pracowników.

Instytut przeanalizował obroty, zyski oraz koszty pozapłacowe 585 polskich przedsiębiorców, będących eksporterami. Pod koniec listopada i na początku stycznia spotkał się też ze 158 pracodawcami, delegującymi w sumie ponad 22 tys. polskich pracowników za granicę.

IZT policzył, że wejście w życie nowej dyrektywy spowoduje w ciągu dwóch lat od jej wdrożenia likwidację lub upadłość ok. 15 tys. polskich przedsiębiorców zajmujących się delegowaniem pracowników za granicę, w tym ponad 13,5 tys. mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw.

Według Instytutu wdrożenie dyrektywy spowoduje uszczuplenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i innych funduszy, np. Funduszu Pracy, do których trafiają składki za pośrednictwem ZUS o ok. 2 mld zł rocznie. Z kolei wpływy do budżetu państwa z podatków mogą zmaleć o 1,8 mld zł rocznie.

IZT wykazał, że w ciągu pięciu lat od wdrożenia dyrektywy na trwałe wyjedzie z kraju ok. 200 tys wykwalifikowanych pracowników. W okresie ośmiu lat trwała emigracja obejmie około 0,5 mln osób w wieku 20-40 lat oraz ich rodziny.

Z danych IZT wynika, że przez rok, od lipca 2011 r. do końca czerwca 2012 r., delegowaniem pracowników za granicę zajmowało się ok. 21 tys. polskich przedsiębiorstw. Głównie były to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (ponad 3,5 tys. spółek) oraz firmy jednoosobowe (ponad 9,5 tys. podmiotów). Polscy przedsiębiorcy delegowali w tym czasie ponad 215 tys. pracowników za granicę. Ponad 1,5 tys. podmiotów delegowało jednocześnie powyżej 100 pracowników.

Wyliczenia IZT pokazały, że składki odprowadzone w tym czasie w Polsce do ZUS od wynagrodzeń delegowanych pracowników przekroczyły 2,5 mld zł. Wpływy budżetu państwa z podatku dochodowego wpłacanego od wynagrodzeń delegowanych pracowników przekroczyły w tym czasie 2,2 mld zł.

Pod koniec lutego projekt nowej dyrektywy dot. delegowania ma być głosowany w Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów. Celem dyrektywy ma być zapobieganie obchodzeniu lub nadużywaniu przepisów.

Dyrektywa ma przede wszystkim ma wprowadzić definicję oddelegowania, co pociągnie za sobą przede wszystkim skutki w zakresie prawa pracy. O tym, czy polska firma oddeleguje pracowników za granicę, ma decydować m.in. to, czy w Polsce prowadzi ona "znaczną część" swojej działalności i czy tu zatrudnia personel administracyjny. Warunkiem oddelegowania ma być też "wyjątkowo ograniczona liczba wykonanych umów lub kwota obrotu uzyskanego w państwie członkowskim prowadzenia działalności".

Polskie firmy i eksperci obawiają się, że tak niejasne kryteria spowodują preferowanie firm z dużym kapitałem, ze "starej" Unii, na niekorzyść firm z naszego regionu Europy.


Obawy polskich firm i prawników dotyczą też tego, jak nowa dyrektywa przełoży się na inne, obowiązujące już dziś przepisy dotyczące delegowania pracowników. Chodzi głównie o opodatkowanie i oskładkowanie wynagrodzeń delegowanych pracowników.

Źródło: wpolityce.pl/wydarzenia/46535-15-tysiecy-firm-upadnie-a-wplywy-do-zus-...
Unia Europejska
K................n • 2012-11-24, 1:34
-Tato a po co Polska należy do Unii Europejskiej?

-To proste synku, płacimy z budżetu Państwa 30 miliardów, oni wtedy rozdają te 20 miliardów, żeby ludzie mogli dostać te 10 miliardów, bo jak wiadomo 5 miliardów piechotą nie chodzi...