
#cygany


- Te j🤬e Cygany znowu zaj🤬y mi koła z samochodu i zostawili go na cegłach.
- Nie bądź rasistą, skąd wiesz że to akurat Cygani, myślisz stereotypami.
- Akurat wiem że to oni, bo na drugi dzień zapukali mi do domu i pytali czy mogą sobie wziąć cegły z powrotem.



cyganka zmieniła mnie w pedofila

Czy te tatuaże się zmywają? pyta Jasio
A skąd k🤬a mam to wiedzieć?!

Powodzenia w jego eksmisji


Złapałem dwa sumy, trzy szczury wodne i cygana

Wygrałeś cygańskie dziecko, jeżeli nie odbierzesz nagrody w ciągu tygodnia przyślemy Ci całą rodzinę
Szukałem i aż dziw jestem, że nie znalazłem


Rodzina polskich Romów przejęła kontrolę nad życiem pary Polaków, pracujących przymusowo w Wielkiej Brytanii. Sąd zdecyduje o tym, jaką karę poniosą za swoje czyny.
Według sądu, polskiej parze, którą podstępnie ściągnięto do Londynu, zabrano dokumenty i zmuszano do niewolniczej pracy. Po zmianie w sortowni bananów w Stansted, Polaka wysyłano, żeby zbierał złom. Większość zarobionych pieniędzy oddawał romskiej rodzinie - rzekomo w zamian za zakwaterowanie i wyżywienie.
W czasie, gdy mężczyzny nie było w domu, jego żonę i dzieci przetrzymywano w zamkniętym pokoju. Kobietę wykorzystywano seksualnie, a maluchy bito. Całą trójkę zmuszano też do okradania sklepów i żebrania - donosi "Daily Mail".
- Wszyscy oskarżeni to członkowie pochodzącej z Polski rodziny - zaznaczył prokurator Tim Hunter podczas rozprawy w londyńskim Croydon Crown Court. - Przestępcy używali ich dokumentów do pobierania zasiłków i zaciągania kredytów - dodał Hunter.
Romowie kontrolowali też życie innego Polaka - Roberta W. Mężczyznę bito metalową rurką - czasami do utraty przytomności.
Pewnej nocy jednemu z uwięzionych mężczyzn udało się upić Fabiana G., ukraść jego portfel i dokumenty, dzięki czemu rodzina uciekła do Walii.
Niewolnicza praca polskich obywateli trwała w okresie od stycznia 2009 r. do września 2010 r. Romowie odpowiedzą za przetrzymywanie ludzi w niewoli oraz zmuszanie ich do pracy. Mateusz G. jest ponadto oskarżony za seksualne wykorzystywanie Polki.
Proces jest w toku.
Ja p🤬lę, by Polacy byli niewolnikami cyganów... Jełopy gorsze od bambusów.
źródło: onet


Sytuacja miała miejsce jakieś 1.5 roku temu na PKS we Wrocławiu (Ogólnie Wrocław ma trochę problemów z ciapatymi, co również widać gołym okiem).
Po kilku piwkach koleżka odprowadzał mnie na PKS na autobus(mieszkam niedaleko Wrocławia). Przechodząc przez PKP zobaczyliśmy pijanego chłopa, którego obskoczyły cyganki. No to dużo nie myśląc wjazd, pyskówka chłopa zabraliśmy i mówimy żeby sp🤬alał bo go okradną. Mało ważne, poszliśmy dalej.
Jak już byliśmy na PKS, po 10 minutach jedna z cyganek(tych samych z PKP) z małym dzieckiem chodziła i żebrała między nami a potem puściła tego samego dzieciaka, żeby żebrał sam. Ogólnie wesołe umysły... wzieliśmy go w obroty (Tak cwaniaki 2 na 1) i pyskówka "K🤬a, gdzie masz honor ? Weź się do roboty, jakieś prawo jazdy jeździj czy coś pajacu, wyp🤬alaj moresie". Cyganiątko uciekło, pożegnałem się z kolegą i zanim przyjechał autobus mały cygan wyskoczył i znowu żebra... przyj🤬 się do 2 dziewczyn ode mnie z miasta(Całkiem ładniutkie, kojarzyłem je jeszcze z liceum). One szukały wzrokiem pomocy i GWÓDŹ ! Ludzie na nie patrzą a po spotkaniu wzrokiem odwracają się i udają, że nic nie widzą...
Rozochocony piwem i chęcią pokazania wielkiego, męskiego EGO podjechałem do niego, pyskóweczka, z bani, 2 lowkicki... Cygan znowu uciekł, a ja przez chwilę byłem bohaterem w oczach dzierlatek.
TERAZ WIĘKSZOŚĆ WASZYCH HISTORII BY SIĘ SKOŃCZYŁA ALE NIE MOJA !
Podjechał autobus, wszystko cacy i nagle na peron wchodzi ten mały cyganek z ok 10 starymi cyganami i pokazuje na mnie palcem. Nagle z wielkiego bohatera zrobiłem się gepardem i biegałem jak poj🤬y między autobusami uciekając i chowając się przed cyganerią, wskoczyłem do swojego busa, zasłoniłem się firanką i udawałem, że mnie nie ma

Tadam ! Koniec bohaterskiej historii.