Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#dyrektor

Dyrektor i asystentka
Wojna:) • 2012-05-14, 19:47
Późnym popołudniem w dużej korporacji Dyrektor Generalny namietnie atakuje młodą asystentkę.
Sypią sie guziki, fruwa bielizna.
Ona na biurku, on na niej głośno sapiąc.
- tak , tak , panie dyrektorze. Teraz! niech mi pan włoży!
- przecież włożyłem już minutę temu.
- o boże! jaki wielki!
Pożar
Konto usunięte • 2011-03-07, 13:06
Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób - trwa reanimacja.
- Szesnaście osób? Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest?
- Kierownikiem tego krematorium...
spóźniony Jasiu
Konto usunięte • 2011-02-07, 23:11
Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
- K🤬a, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem...
Szkoła BERLIN
Bundy • 2011-01-03, 1:36
Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje:
- Mustafa El Ekhzeri.
- Obecny!
- Ahmed El Kabul.
- Obecny!
- Kadir Sel Ohlmi.
- Obecny!
- Mohammed Endahrha.
- Obecny!
- Mi Cha El Mai Er!
Cisza...
- Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa.
- Mi Cha El Mai Er!!!
Z otatniego rzędu podnosi się chłopaczek:
- To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier!
Ojciec odprowadza Jasia do szkoły..
Konto usunięte • 2010-10-21, 19:54
Ojciec odprowadza Jasia do szkoły i spotykaja po drodze dyrektora.
Jasiu: Dzień dobry Panu.
Dyrektor: dzien dobry. Jasiu, a Ty będziesz się uczył tak jak tata ?
Jasiu: odpowiada, tak !
Dyrektor: To Ty k🤬a juz nie chudź lepiej do szkoły !!

Zakres świadczeń socjalnych na 2010
Konto usunięte • 2010-05-27, 21:20
Zakres świadczeń socjalnych gwarantowanych wynikających z budżetu państwa przyjętego na rok 2010:

Minister- porsche, whisky i artystki
Poseł- mercedes, koniaki i kociaki
Dyrektor- opel, starka i sekretarka
Kierownik- fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
Pracownik umysłowy- autobus, czysta czerwona i własna żona
Pracownik wykwalifikowany- motocykl, 2 piwa i byle dziwa
Robotnik- łopata, taczki i dupa sprzątaczki
Chłop- bimber, kilka uli i dupa krasuli
Bezrobotny- modlitwa, łączka i własna rączka

Ino żeby FIRMA tego nie podkradła i z tego bitu nie zrobiła
Dyrektor do pracownika
kielba • 2010-04-09, 23:34
Dyrektor do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi tak powoli;
powoli pan mysli, powoli pan pisze, powoli mowi, powoli sie porusza!
Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko sie k🤬a męczę....
Sama prawda
qlimax • 2010-01-06, 10:34
Lecący balonem mężczyzna uświadomił sobie nagle, że się zgubił. Zmniejszył wysokość lotu i zobaczył w dole kobietę.Opuścił się jeszcze niżej i krzyknął do niej:

- Przepraszam, czy może mi Pani pomóc? Obiecałem przyjacielowi, że dolecę do niego w ciągu godziny, ale sam już nie wiem gdzie jestem....

Kobieta odpowiedziała:

- Jest Pan w balonie napełnionym gorącym powietrzem, unoszącym się około 10 metrów nad ziemią. Znajduje się Pan między 40 a 41 stopniem północnej szerokości geograficznej oraz między 56 a 60 stopniem długości zachodniej...

- Pani jest inżynierem ? - spytał mężczyzna z balonu.

- Tak - odpowiedziała kobieta - a skąd Pan wie?

- No cóż - rzekł baloniarz - wszystko to, co Pani powiedziała, jest z merytorycznego i fachowego punktu widzenia prawdziwe, ale ja w dalszym w ciągu nie mam bladego pojęcia co zrobić z tymi wszystkimi informacjami, a fakty są takie, że się zgubiłem. Szczerze mówiąc, w ogóle Pani mi nie pomogła, a tak zasadniczo, to nawet przez Panią jestem jeszcze bardziej spóźniony.

- A pan jest na pewno dyrektorem !?- odpowiedziała kobieta.

- Niesamowite! Faktycznie jestem dyrektorem.... -odpowiedział mężczyzna

- Skąd Pani wiedziała ?

- No cóż... Nie wie Pan, gdzie Pan jest, nie wie Pan,dokąd Pan zmierza, osiągnął Pan tę pozycję zużywając dużo powietrza, złożył Pan obietnicę, której nie jest Pan w stanie dotrzymać, oczekuje Pan od ludzi,którzy znajdują się niżej, że rozwiążą za Pana Pańskie problemy. Poza tym fakty są takie, że jest Pan nadal dokładnie w tej samej sytuacji, w jaką Pan sam się wprowadził, ale uważa Pan, że to MOJA WINA...