Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#dyskryminacja

Jak dyskryminować po europejsku- poradnik UMCS
p................a • 2017-09-10, 16:04
A mówią, że Lubelszczyzna to ciemnogród i zacofanie
Kandydaci na studia mają tyle samo punktów, UMCS przyjmie kobietę. Jak się tłumaczy?

Gdy dwaj kandydaci będą mieli taką samą liczbę punktów, pierwszeństwo przyjęcia na informatykę mają mieć kobiety. UMCS zapewnia, że wcale mężczyzn nie dyskryminuje, a Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich jest tym zapisem zachwycone[rząd pewnie też się raduje, w przerwie walki z Brukselą].
Taki zapis znalazł się w zasadach kwalifikacji na studia uzupełniające finansowane ze środków unijnych „Informatyka – nowe specjalności odpowiedzią na innowacje”. Wyciąg z regulaminu trafił na popularne serwisy internetowe, jak Wykop czy Demotywatory. Internauci nie pozostawili na nim suchej nitki.

Sprawdziliśmy, czy podobne przepisy obowiązują na innych uczelniach. Zapytaliśmy KUL, Politechnikę Lubelską, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie i Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie.

Wszędzie usłyszeliśmy odpowiedź negatywną. – Jeśli dochodzi u nas do sytuacji, że dwie osoby mają taką samą liczbę punktów, to przyjmowane są obie –tłumaczy Maciej Myśliwiec z biura prasowego AGH.

UMCS ten zapis tłumaczy unijnymi wymogami. – Zasady rekrutacji na specjalności zgodne są z Zasadą równości szans kobiet i mężczyzn w projektach finansowanych z funduszy europejskich 2014–2020 – informuje Aneta Adamska, rzecznik prasowy uczelni. I zapewnia: – Nasza Uczelnia w żaden sposób nie prowadzi więc polityki dyskryminacyjnej wobec mężczyzn.

Zgodnie z sugestią krytykujących zapis internautów o opinię zapytaliśmy Rzecznika Praw Obywatelskich.

– Jestem zachwycona tym zapisem. Zwiększenie szans kobiet na studiach zdominowanych przez mężczyzn to tzw. dyskryminacja pozytywna. Jej definicja znajduje się w unijnych dyrektywach zakazujących dyskryminacji oraz w polskich przepisach – mówi Anna Mazurczak z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. – Cały system edukacji w dużej mierze opiera się na stereotypach. Kobiety są zachęcane, żeby kształcić się na kierunkach humanistycznych, a mężczyźni – na ścisłych. Tak samo nie byłoby dyskryminacją uproszczenie zasad rekrutacji dla mężczyzn na pedagogice. To nie są „punkty za pochodzenie”. Chodzi o zwiększenie dostępu do rynku pracy i edukacji osobom, które na starcie mają mniejsze szanse.

To, że na informatycznym rynku pracy kobiet jest mniej, potwierdzają przedstawiciele tej branży.

Dziennik Wschodni. Dalej propagandowe p🤬lenie właściwych pracodawców.
Testy fizyczne do policji dyskryminują kobiety
M................1 • 2014-09-09, 0:17
"RPO: Egzaminy fizyczne do policji dyskryminują kobiety. Chcą łatwiejszych

Rzeczniczka Praw Obywatelskiej Irena Lipowicz utrzymuje, iż testy sprawnościowe, które przeprowadza się podczas rekrutacji do policji dyskryminują kobiety. Nie uwzględniają bowiem różnic biologicznych między kobietą a mężczyzną.

W Polsce już ponad 15 procent funkcjonariuszy policji to kobiety. Aż 2 tysiące pań służy w Warszawie. Dla przykładu w Austrii postawiono sobie za cel, by w służbach mundurowych kobiety stanowiły aż połowę. Podobnie jest w Holandii, gdzie prowadzi się szeroką kampanię zachęcającą panie do wstępowania w szeregi policji. Testy w tych krajach są inne dla mężczyzn i inne dla kobiet.

Policjantki skarżą się do Rzeczniczki Praw Obywatelskiej. Egzaminy w Polsce nie uwzględniają bowiem różnic biologicznych między płciami. Lipowicz zwróciła się w tej sprawie do ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza. Testy mają naruszać konstytucję, ponieważ ograniczają one kobietom możliwość dostania się do służby publicznej. Trzeba nadmienić, że wiele policjantek jest przeciwne nowym rozwiązaniom. Obawiają się, że będą traktowane jako „gorsi pracownicy”.

W rozmowie z natemat.pl jedna z policjantek przyznaje, iż testy są nawet za łatwe, a do policji dostają się przeciętniacy."

Źródło:

pikio.pl/rpo-egzam...a-latwiejszych/

Kolejny przejaw "oświeconej" polityki wzorowanej na tym co ma miejsce na zachodzie. Obawiam się że wprowadzenie zmian proponowanych przez RPO doprowadzi tylko do dalszego obniżenia standardów jakie ma spełniać policja; bo w gruncie rzeczy co za problem obić policjantkę która zdawała testy na poziomie easy i wziąć jej broń? Jak w ogóle można przy tworzeniu testów do służb mundurowych stosować podwójne standardy; przecież w takiej pracy powinno chodzić tylko i wyłącznie o prawidłowe, skuteczne i bezpieczne wykonywanie czynności. I tutaj nie chodzi tylko o dobro społeczeństwa ale również o samą policjantkę/policjanta który dokonuje jakiejkolwiek czynności.
Najbardziej współczuję tym paniom które zdały trudne testy a teraz jak znam życie będą traktowane gorzej tylko i wyłącznie ze względu na całkowicie bezsensowne decyzje.