Bo w życiu trzeba mieć fantazje i pieniądze synku
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:00
🔥
Szybka jazda we mgle
- teraz popularne
#dziadek
Bo w życiu trzeba mieć fantazje i pieniądze synku
Ostrów mówi... alkohol vs. marihuana
Czy alkohol jest narkotykiem? Dlaczego go pijemy. A co gdyby marihuana została zalegalizowana... Zobaczcie pierwszą część wypowiedzi na ten kontrowersyjny temat...
Źródło: http://www.ostrow24.tv/film/7629-ostrow-mowi-alkohol-vs-marihuana.html
Czy alkohol jest narkotykiem? Dlaczego go pijemy. A co gdyby marihuana została zalegalizowana... Zobaczcie pierwszą część wypowiedzi na ten kontrowersyjny temat...
Źródło: http://www.ostrow24.tv/film/7629-ostrow-mowi-alkohol-vs-marihuana.html
Dziadziuś postanowił sprawić babci przyjemność i wybrał się do apteki.
- Pani da te niebieskie tabletki - szepcze dziadek farmaceutce
Ta widząc ucieszoną minę dziadka, doskonale wie o co chodzi, podaje mu opakowanie wymarzonych pigułek i kasuje.
Dziadziuś przychodzi do domu i pokazuje je babci.
- A to na co? - pyta zdezorientowana babcia
- No jak to na co? Na j🤬ie!
- A to mógłbyś mi też takie kupić?
- A tobie po co? - pyta zdezorientowany dziadek
- A bo tu mnie jebie, tam mnie jebie
- Pani da te niebieskie tabletki - szepcze dziadek farmaceutce
Ta widząc ucieszoną minę dziadka, doskonale wie o co chodzi, podaje mu opakowanie wymarzonych pigułek i kasuje.
Dziadziuś przychodzi do domu i pokazuje je babci.
- A to na co? - pyta zdezorientowana babcia
- No jak to na co? Na j🤬ie!
- A to mógłbyś mi też takie kupić?
- A tobie po co? - pyta zdezorientowany dziadek
- A bo tu mnie jebie, tam mnie jebie
Nieźle poj🤬y.
Drodzy sadole, mam dla was krótką anegdotkę o moim dziadku, który niespełna 2 dni temu opuścił ten świat.
Mój dziadek był przewlekle chory, kilkukrotnie hospitalizowany. Ostatnimi dniami mu się pogorszyło (nie w kwestiach chorób, po prostu zaczęły go opuszczać siły). Zdążyłem już się nastawić na to, że jego czas dobiega końca i jak najbardziej przykładałem się do tego, żeby umarł szczęśliwy w otoczeniu rodziny, w domu - tak jak chciał. Ale przejdźmy do rzeczy - miałem w domu mojego 80-letniego dziadka, który dokonywał żywota. Rzekomo przed śmiercią, czuje się, że puszczają zwieracze. Mój dziadek musiał doznać takiego uczucia, bo za wszelką cenę chciał dotrzeć do toalety. Niestety nawet z pomocą mamy nie daliśmy rady go tam doprowadzić, bo po prostu był już na wyczerpaniu, powłóczył nogami, a my nie mieliśmy tyle krzepy, żeby go unieść. Przysiadł, żeby zregenerować siły przed ostatnim odcinkiem wyprawy na kibel - spoczęciem na muszli. Z powodu niewielkich rozmiarów mojej toalety, dziadek miał problem, żeby wyciągnąć spod siebie nogi i zająć wygodną pozycję. I w tym momencie dochodzi do najstraszniejszego wydarzenia tego dnia. Dziadek poprosił, żebym zdjął mu laczki, bo mu przeszkadzają. Nawet nie wiecie, jak zacząłem panikować. Nie zdjąłem ich, ale za kilka sekund sam się ich pozbył. Momentalnie stracił przytomność, chwilę potem oddech i mimo wszelkich prób resuscytacji nie doczekał nawet przyjazdu karetki pogotowia.
Nie traktujcie przesądu o gubieniu butów przy śmierci jako zwykłej głupoty. Sam przekonałem się, że coś w tym musi być.
Historia w 100% moja, w 100% prawdziwa
Mój dziadek był przewlekle chory, kilkukrotnie hospitalizowany. Ostatnimi dniami mu się pogorszyło (nie w kwestiach chorób, po prostu zaczęły go opuszczać siły). Zdążyłem już się nastawić na to, że jego czas dobiega końca i jak najbardziej przykładałem się do tego, żeby umarł szczęśliwy w otoczeniu rodziny, w domu - tak jak chciał. Ale przejdźmy do rzeczy - miałem w domu mojego 80-letniego dziadka, który dokonywał żywota. Rzekomo przed śmiercią, czuje się, że puszczają zwieracze. Mój dziadek musiał doznać takiego uczucia, bo za wszelką cenę chciał dotrzeć do toalety. Niestety nawet z pomocą mamy nie daliśmy rady go tam doprowadzić, bo po prostu był już na wyczerpaniu, powłóczył nogami, a my nie mieliśmy tyle krzepy, żeby go unieść. Przysiadł, żeby zregenerować siły przed ostatnim odcinkiem wyprawy na kibel - spoczęciem na muszli. Z powodu niewielkich rozmiarów mojej toalety, dziadek miał problem, żeby wyciągnąć spod siebie nogi i zająć wygodną pozycję. I w tym momencie dochodzi do najstraszniejszego wydarzenia tego dnia. Dziadek poprosił, żebym zdjął mu laczki, bo mu przeszkadzają. Nawet nie wiecie, jak zacząłem panikować. Nie zdjąłem ich, ale za kilka sekund sam się ich pozbył. Momentalnie stracił przytomność, chwilę potem oddech i mimo wszelkich prób resuscytacji nie doczekał nawet przyjazdu karetki pogotowia.
Nie traktujcie przesądu o gubieniu butów przy śmierci jako zwykłej głupoty. Sam przekonałem się, że coś w tym musi być.
Historia w 100% moja, w 100% prawdziwa
czytając jakieś pierdoły o studiach przypomniał mi się uniwersalny sposób mojego
dziadka na dowolny egzamin ustny na studiach:
ubrany w czarny garnitur i czarną koszulę dziadek, bez względu na listę z kolejnością wchodził jako pierwszy do sali i z grobową miną mówił "panie profesorze, uprzejmie proszę o przepytanie mnie poza kolejnością gdyż spieszę się na pogrzeb ojca"
dziadek twierdził że reakcja zawsze była "to ma pan 3 i proszę już iść"
własne, tzn. dziadka
dziadka na dowolny egzamin ustny na studiach:ubrany w czarny garnitur i czarną koszulę dziadek, bez względu na listę z kolejnością wchodził jako pierwszy do sali i z grobową miną mówił "panie profesorze, uprzejmie proszę o przepytanie mnie poza kolejnością gdyż spieszę się na pogrzeb ojca"
dziadek twierdził że reakcja zawsze była "to ma pan 3 i proszę już iść"
własne, tzn. dziadka
Dobre 15 lat temu, siostra(wówczas 4-letnia) bawiła się młodym kociakiem. Jednak dziecko, jak to dziecko maltretowało tego sierściucha. Kot miałczał, wyrywał się, drapał, jednak ta nie ustępowała mówiąc "śpij kotku, śpij".
Nagle podeszła do Dziadka(mimo, że ciężko chory na raka, nigdy nie brakowało mu humoru),
-podaj mi tego kotka.-powiedział,
Wsadził głowę kotka pod pachę, a silnym szarpnięciem pociągnął za tułów.
-Masz, już śpi.
Siostra chodziła kilka godzin z martwym kotkiem dopóki babcia nie zrozumiała co stało się z kotkiem.
Nagle podeszła do Dziadka(mimo, że ciężko chory na raka, nigdy nie brakowało mu humoru),
-podaj mi tego kotka.-powiedział,
Wsadził głowę kotka pod pachę, a silnym szarpnięciem pociągnął za tułów.
-Masz, już śpi.
Siostra chodziła kilka godzin z martwym kotkiem dopóki babcia nie zrozumiała co stało się z kotkiem.
- Znalazłem to w piwnicy. Myślę, że mój dziadek był elektrykiem.
Kawałek niżej, komentarz:
- Nie, raczej pracował w gazowni.
Hal Lasko to 97 letni Pan, który tworzy obrazy używając swojego Windows 95 i Painta. Nad każdym z nich spędza długie miesiące, rysując go praktycznie piksel po pikselu. Niesamowity człowiek, niesamowita pasja, niesamowita historia.
Wielki mistrz Jedi wszystkich Jestę-paintę'owców
Wielki mistrz Jedi wszystkich Jestę-paintę'owców
Bababababarack Obama
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie