50-letni obywatel Jamajki dźgnął 27-letniego Polaka. Poszkodowany trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Napastnik próbował uciec, ale policja szybko go namierzyła i zatrzymała. Grozi mu nawet 20 lat więzienia .
Facet z niewiadomych przyczyn dźgnął dwóch innych mężczyzn (najprawdopodobniej pijanych) w plecy. Jeden z nich zmarł na skutek obrażeń doznanych w nerki. Czyżby subtelna inspiracja Krakowem?