Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#gadający

Eryk
Konto usunięte • 2016-08-17, 19:20
Niedobry ptaszek.

Psa obraża


Niezły agent z niego
Bajka o Kurczaku Małym
Konto usunięte • 2013-09-10, 18:34
Przedszkolanka czyta dzieciom bajkę o Kurczaku Małym.
Dochodzi do fragmentu gdzie Kurczak próbuje ostrzec farmera. Czyta: "... i wtedy Kurczak podbiegł do farmera krzycząc: Niebo się wali! Niebo runie lada chwila!..."
- I jak myślicie dzieci, co powiedział farmer kiedy usłyszał ostrzeżenie?
Zgłasza się Marysia.
- Tak, Marysiu, mów...
- Ja pierdooolę!!! Gadający kurczak!!!
Gadający koń
Konto usunięte • 2013-01-12, 10:29
W pewnej stadninie urodziło się źrebię, ale było strasznie nieforemne i kulało, więc właściciel postanowił jak podrośnie oddać go na ubój, kiedy przyszedł dzień wysłania do ubojni, koń przemówił ludzkim głosem:
K: - Proszę nie zabijaj mnie w tak młodym wieku, na pewno mogę się za to odwdzięczyć i zbijesz na mnie fortunę!
F: - o ja p🤬le gadający koń, cyrki mi dadzą za niego miliony!
K: - Błagam, tylko nie cyrk, życie zwierzęcia w cyrku jest gorsze niż śmierć, wiem! wygram dla Ciebie Wielką Pardubicką!
F: - Haha! dobre, przecież masz obwisłe mięśnie i kulejesz!
K: - nie bój się Panie, karm mnie najlepszą paszą i rarytasami przez rok, wynajmij najlepszych opiekunów, ja będę trenował i za rok masz złoty puchar.
Jak koń sobie zażyczył tak miał, po roku facet włożył prawie cały majątek na start konia w Wielkiej Pardubickiej, a resztę co mu zostało postawił na zakładach.
Konie ruszyły, a nasz wspomniany dokuśtykał na ostatnim miejscu z taką stratą, że już połowy ludzi na trybunach nie było.
F: - Coś Ty zrobił?! zrujnowałeś mnie, jestem bankrutem!
K: - A masz sk🤬ielu, za to, że chciałeś mnie do rzeźni posłać!
Mów do mnie czule
Konto usunięte • 2011-08-18, 10:24


Dla zboczonych kobiet, które podczas seksu lubią rozmawiać, a które aktualnie nie mają pod ręką żywego penisa.
Gadający pies
Konto usunięte • 2010-08-03, 17:37
Środek lata, południe, skwar.
Drogą jedzie wóz, ciągnięty przez konia. Na wozie gospodarz, obok biegnie pies gospodarza.
- Co za upał! - wzdycha głośno gospodarz.
- Okropny! - zgadza się pies.
- O rety! - dziwi się gospodarz. - Do dziś nie wiedziałem, ze umiesz mówić!
- Ja tez nie wiedziałem! - dodaje koń.