Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#inteligencja

James Watson (90 lat), laureat Nagrody Nobla w roku 1962 za odkrycie struktury DNA, został pozbawiony wszelkich tytułów honorowych po tym, jak ponownie stwierdził, że inteligencja ma związek z pochodzeniem rasowym.


Po raz pierwszy Watson wywołał oburzenie lewactwa w 2007 roku. 14 października 2007 The Sunday Times opublikował wywiad z Watsonem, w którym wyraził on wątpliwości, co do rozwoju Afryki stwierdzając, że polityka społeczna w tej kwestii opiera się na przekonaniu, iż przedstawiciele rasy czarnej dorównują inteligencją przedstawicielom rasy białej. Tymczasem badania pokazują, że jest inaczej.

Po tej wypowiedzi rada Cold Spring Harbor Laboratory zawiesiła go w obowiązkach dyrektora, a Science Museum w Londynie i Uniwersytet Edynburski odwołały jego wykłady, które miał wygłosić na ich zaproszenia. 25 października 2007 złożył rezygnację z funkcji dyrektora instytutu i przeszedł na emeryturę.

Watson przeprosił za to, co powiedział Sunday Times. Jednak teraz, podczas nagrywania na potrzeby PBS filmu dokumentalnego „American Masters: Decoding Watson”, który został wyemitowany 2 stycznia, przyznał, że poglądów nie zmienił.

Cytat:

"Chciałbym, żeby pojawiły się badania potwierdzające, że wychowanie jest ważniejsze niż natura. Ale takich badań nie ma. Jest różnica pomiędzy średnimi wynikami w testach IQ wykonywanych przez białych i czarnych. Powiedziałbym, że różnica jest genetyczna"


– powiedział ostatnio Watson na antenie stacji PBS.

Cytat:

Nowe techniki badania DNA pokazują, że ludzkie populacje były geograficznie oddzielone na tyle długo, że mogły ewoluować różnice w średnich genetycznych w poznaniu i zachowaniu. Teoria multiregionalna (regionalnej ciągłości) wyjaśnia różnice rasowe między Azjatami, Afrykanami, Europejczykami i Aborygenami.



Badania
R................i • 2017-02-01, 10:37
Badania potwierdzają, że osoby o bardzo dużym ilorazie inteligencji przeklinają częściej niż cała reszta j🤬ych, obciągających wszystkim pop🤬leńców.
Inteligenci
~Velture • 2016-02-22, 16:51
CO się stanie kiedy przeniesiemy najinteligentniejszych ludzi z USA do Polski?
Średnia IQ w obu krajach spadnie
Inteligentne technologie.
L................a • 2015-12-04, 23:05
Tekst nie mój, ale przyjemnie mi się go czytało, więc stwierdziłem, że udostępnię dalej.

Bardzo się ucieszyłem, kiedy pewna firma zaproponowała mi testowanie swojego najnowszego produktu - inteligentnej szczoteczki do zębów. Ucieszyłem się, bo będąc człowiekiem nowoczesnym i na bieżąco z technologią, miałem już inteligentną pralkę, inteligentną zmywarkę, lodówkę, inteligentną suszarkę do włosów, papier toaletowy, inteligentny prysznic, żel do włosów oraz inteligentną pastę do zębów z certyfikatem MENSY. Brakowało mi tylko szczoteczki. Zgodziłem się więc na wykonanie testów, podałem swój adres producentowi i zaczaiłem pod moimi inteligentnymi drzwiami na inteligentnego kuriera.

Kurier niestety okazał się nie tylko inteligentem, ale też intelektualistą. Zanim wydał mi przesyłkę, musiałem zdekonstruować z nim dyskurs poststrukturalnego teizmu, prowadzący do rozwarstwienia jednolitej skały wypowiedzi współczesnych krytyków posoborowego manicheizmu. Zajęło mi to ponad dwie godziny. W końcu podpisałem rysikiem tablet z potwierdzeniem odebrania paczki ze szczoteczką i zamknąłem się w sraczu.

Szczoteczka rzeczywiście była inteligentna. Jak dla mnie, nawet zbyt inteligentna. Żeby ją uruchomić, musiałem najpierw ściągnąć aplikację na telefon. Ściągnąłem. Aplikacja się zainstalowała i rozesłała wszystkim moim znajomym z Facebooka wiadomość, że zacząłem właśnie myć zęby. Dostałem sześćset lajków, sto dwadzieścia komentarzy z gratulacjami i dwieście pięćdziesiąt z tekstem „Pics or it didn’t happen”. Bardzo mnie rozbawiła myśl, że miałbym robić sobie zdjęcia z mycia zębów i wysyłać je znajomym, ale wtedy kamera zainstalowana w główce szczoteczki trzasnęła mi serię selfies i opublikowała je na Instagramie i Snapchacie z linkiem do strony producenta.

Potem było tylko gorzej. Moja szczoteczka sama nastawiała alarm, informujący mnie o konieczności umycia zębów. Nastawiła go na godzinę siódmą rano, dwunastą w południe, piętnastą i dwudziestą. Cztery razy dziennie odtwarzała piosenki Coldplay ze Spotify i nie byłem w stanie ich wyłączyć, póki nie włożyłem szczoteczki do pyska. Jeśli przez ponad dziesięć minut od pory mycia zębów nie zacząłem ich myć, szczoteczka automatycznie zmieniała repertuar na zespół Nickelback. Zrywałem się więc rano z łóżka, myłem zęby, potem zrywałem się w południe, zrywałem się po południu i wieczorem. Zaczynałem mieć już tego dosyć. Myślałem, że już nic straszniejszego mnie nie spotka w życiu.

Ale potem moja szczoteczka zapisała mnie do jakiejś internetowej Ligi Zęboczyścioszków, czy jak to tam się nazywało. Były rankingi. Dostawało się punkty i odblokowywało osiągnięcia. Sto punktów za mycie zębów ponad dziesięć minut. Dwieście za mycie osiem razy dziennie. Pięćset za mycie w środku nocy. Nie dało rady się z tego wypisać. Co chwila dostawałem powiadomienia, że „Jagódka umyła dzisiaj ząbki sześćdziesiąt osiem razy i wyprzedziła cię w zestawieniu Czyścioszków Tygodnia”, albo że „Marcel zadbał o uśmiech o 3:44 nad ranem, kiedy ty zjadłeś kebaba i poszedłeś spać”. To był koszmar.

Z czasem moja szczoteczka zyskała większą świadomość. Kazała nazywać się iWona. Zaczęła do mnie mówić, używając głośniczka do odtwarzania alarmów dźwiękowych. Zaktualizowała się i poszerzyła swoją funkcjonalność o alkomat. Kiedy wracałem z imprezy i myłem zęby, iWona mówiła: „Piłeś”. „Dwa piwa”, odpowiadałem. „Masz 1,5 promila”, mówiła iWona. „Dobra, cztery piwa”, odpowiadałem, „to jakiś problem?”. „Nie. Żaden problem”, mówiła moja szczoteczka. I wyłączała się na całą noc.

A kiedy spałem u jakiejś dziewczyny i brałem ze sobą swoją szczoteczkę, iWona darła się z łazienki na full volume: „Kim jest ta d***a? Może niech ona umyje ci zęby”. Nie wiedziałem, jak się tłumaczyć. Nie chciałem się kłócić ze szczoteczką do zębów. Zamknęliby mnie w szpitalu wariatów. Postanowiłem to skończyć. Zapakowałem iWonę do pudełka i odesłałem do producenta. Wieczorem dostałem od niej wiadomość: „Ty złamasie ze śmierdzącym pyskiem, myślisz, że nie stać mnie na nikogo lepszego?”, a od producenta dostałem maila z informacją, że zaprzyjaźniona firma wysyła mi inny produkt do testów.

Nieopatrznie odebrałem kolejną przesyłkę. Przysłali mi inteligentny wibrator. Zanim spakowałem go z powrotem do pudełka i wystawiłem za drzwi, zdążył zrobić zdjęcie, jak trzymam go w ręku i rozesłać je znajomym z informacją, że „Karol śmiało wkroczył do krainy analnych rozkoszy”. Skasowałem Facebooka, odciąłem nożyczkami do paznokci kabel od internetu i wyjechałem w Bieszczady żyć jako koza. I to był ostatni raz, kiedy testowałem nowy, inteligentny produkt.
Nissan
Mercury001 • 2015-07-15, 12:09
Rozmawiają dwaj dobrzy kumple:

- I jak tam, spotkałeś się z nią wczoraj ?

- Ta, nawet spoko, tylko ma jedną wadę.

- Jaką ?

- Jej inteligencja jest jak Nissan.

- Hm

- Micra.
Zmiany w słowniku
BongMan • 2015-05-07, 9:32
Słowa “twerking” oraz “selfie” zostały dodane do słownika.
Słowa “przyszłość” oraz “inteligencja” zostały z niego usunięte.