Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#kara śmierci

Egzekucja
karolcba • 2012-08-24, 13:52
Złapali trzech przestępców i skazano ich na karę śmierci. Wchodzi pierwszy do celi egzekucji i pytają go:
- Jak chcesz umrzeć?
- Może krzesełko?
- Ok.
Siada na krzesełku, podłączają go i się okazuje, że jest zepsute.
- No, masz szczęście. Skoro krzesełko zepsute, jesteś wolny.
Tamten wychodzi i mówi do następnego w kolejce:
- Krzesełko zepsute.
Tamten wchodzi, wybiera krzesełko i go wypuszczają. Wychodząc mówi do ostatniego więźnia:
- Krzesełko zepsute.
Tamten wchodzi. Pytają go, jaką chce wybrać śmierć. On na to:
- No, krzesełko zepsute... To może rozstrzelanie?
Polscy Kryminaliści
Norbias • 2010-09-05, 23:43
Przeglądając Wikipedia mozemy napotkać tego typu ciekawą rzecz czyli: " Lista osób skazanych na karę śmierci w Polsce po roku 1945 "

Proszę oto ona: Lista osób skazanych na śmierć

Jako Fragment daję opis niektórych z zbrodni skazańców.

Cytat:

Z zapisu przesłuchania Pawła Tuchlina:

- Znaczy, odpychała się?
- Tak, później mnie tak odepchnęła i mówi, co pan tu tego i tak jakby chciała uciekać...
- Tak, co dalej?
- Wtedy ją uderzyłem…
- Czym, czym podejrzany ją uderzył?
- Wtedy uderzyłem...
- No ale czym? Przecież podejrzany wie doskonale, że nie ręką?
- ... (milczenie)
- No ale kiwanie głową to nic nie daje, czy to prawda, że nie ręką?
- Prawda...
- No więc czym?
- Jak mówiłem… młotkiem…
- A ile podejrzany uderzeń zadał ofierze?
- To się nigdy nie liczy... ręka sama chodzi…

Tutaj Inny przykład:

"...Wyciągnął wówczas szybko swój nóż i zadał gospodarzowi śmiertelne ciosy w szyję, płuca i serce, po czym rzucił Jana Miazka (ur. 24 maja 1960, zm. 8 stycznia 1991)na wersalkę. Zwłoki Jana Miazka zostały odnalezione z prawie odciętą głową od tułowia.

Następnie poszedł do kuchni, w której zastał półtoraroczną Monikę, córkę Miazków. Posadził dziecko na krześle, po czym wyszedł na podwórko. Wszedł następnie do obory, w której zauważył światło. W oborze zastał żonę Jana, Annę (ur. 21 października 1968, zm. 8 stycznia 1991) trzymającą na ręku 3-letnią córeczkę Agnieszkę (ur. 29 czerwca 1987, zm. 8 stycznia 1991) i upośledzonego brata Anny, 16-letniego Grzegorza Stachowskiego. W sposób wulgarny oświadczył Annie, że ich pieniądze są mu już niepotrzebne, ale lepiej niech wezwie pogotowie do swojego męża. Wówczas przerażona Anna zaczęła krzyczeć, co zdenerwowało Mazura. Według niego zamachnął się i "chlasnął" kobietę w twarz, zapomniał jednak, że w dłoni trzymał nóż. Kobieta odruchowo zasłoniła się dzieckiem, którego szyja została przecięta od machnięcia nożem. Krzyczącą z przerażenia kobietę ugodził nożem w serce, następnie zadał jeszcze kilkanaście ciosów zarówno Annie Miazek jak i trzymanej ciągle przez nią na rękach Agnieszce. Obrażenia zadane czterocentymetrowej szerokości nożem okazały się śmiertelne dla żony Jana Miazka. Brat Anny, Grzegorz ruszył z widłami w rękach w kierunku Mazura na pomoc siostrze. Mazur rzucił w niego nożem trafiając prosto w serce (umiejętność rzucania nożem ćwiczył od młodych lat) po czym zaczął głową nieprzytomnego chłopaka uderzać o ścianę. Według Mazura próbował tylko wyrwać tkwiący głęboko w ciele nóż. Osuwającemu się na ziemię Grzegorzowi zadał jeszcze kilkanaście ciosów nożem. Ponieważ mała Agnieszka ciągle płakała, uderzył więc główką dziecka o ścianę powodując rozległe obrażenia tyłu głowy, następnie zadał kilka ciosów nożem w klatkę piersiową i szyję by na koniec rzucić dziecko o ziemię powodując m.in. pękniecie czaszki ofiary. Opuszczając miejsce zbrodni zapalił papierosa i rzucił zapalona zapałkę. Niedługo później zabudowania gospodarskie stanęły w płomieniach..."

Tak, to możliwe - oczywiście w Ameryce

Cytat:

Panie sędzio, to ja poproszę o najwyższy wymiar kary taka wypowiedź oskarżonego na sali sądowej w Los Angeles to nie wynik desperacji, tylko wyrachowania i sprytu.

Kalifornia jest stanem USA, w którym wykonanie wyroków śmierci należy do rzadkości, natomiast ci, którzy oczekują w celach śmierci, mają prawo do przywilejów, na przykład kontaktów telefonicznych z rodziną i przyjaciółmi. O taki właśnie najsurowszy wyrok, potępiany przez Amnesty International, zabiegał między innymi Billy Joe Johnson, biały morderca i rasista. W końcu, w październiku tego roku Johnson osiągnął swój cel - sąd w hrabstwie Orange uznał, że więzień nie przejawia żadnej skruchy i nie budzi nadziei na powrót do społeczeństwa a zatem powinien być zgładzony. Johnsonowi w to było graj.

Przeniesiono go z mikroskopijnej celi w więzieniu o zaostrzonym rygorze do stosunkowo wygodnego pomieszczenia dla skazanych na śmierć - celi, którą zachowa tylko dla siebie i gdzie będzie mógł spożywać posiłki. Johnson może teraz nie tylko telefonować do rodziny, ale także odbywać widzenia w plastikowym boksie, a nie we wspólnej sali z innymi więźniami.

W Kalifornii morderca skazany na śmierć ma w celi telewizor i odtwarzacz CD. Może spożywać smakołyki przysłane przez rodzinę w paczkach. Wszystko to w zatłoczonym więzieniu, jednym z 33 zakładów karnych, w których wyroki odsiaduje aż 160 tysięcy skazanych. Same zyski. A ryzyko faktycznej egzekucji nie jest zbyt wielkie...

Morderca Johnson i jego adwokat Michael Molfetta zdają sobie sprawę, że system prawny Kalifornii obwarowuje wykonanie kary śmierci tyloma zastrzeżeniami, że egzekucja długo pozostanie pustą groźbą. Johnson ma już dziś 46 lat. - Mój klient nie chce żyć krócej niż 70 - mówi wprost adwokat przestępcy.

- Ta sytuacja to dramatyczne potwierdzenie tego, co wiemy od dawna o niedomaganiu naszego systemu wymiaru sprawiedliwości - powiedział w rozmowie z Los Angeles Times Kent Scheidegger, szef Fundacji Prawa Kryminalnego, działającej w Kalifornii społecznej organizacji zwolenników kary śmierci. Rok utrzymania przeciętnego więźnia kosztuje budżet stanu aż 49 tysięcy dolarów. W przypadku skazanych na śmierć tę kwotę trzeba pomnożyć dwa lub trzy razy.

Na tle całych USA Kalifornia skazuje na śmierć rekordową liczbę oskarżonych. Na terminalny zastrzyk w celach śmierci czeka 685 więźniów, ale od 1977 roku, kiedy stan przywrócił karę śmierci, wykonano jedynie 13 wyroków. Do tego od 4 lat w Kalifornii obowiązuje moratorium i nie odbyła się w tym czasie ani jedna egzekucja.

Zdaniem wielu specjalistów kara śmierci nie robi już w Kalifornii wrażenia na więźniach. Z pewnością straciła wszelkie właściwości odstraszające choć nie jest pewne, czy kiedykolwiek je miała. - Mamy perwersyjny system. Organizujemy cele śmierci ale zapominamy o egzekucjach wzdycha była prokurator Laurie Levenson.



źródło: newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/zadam-kary-smierci-dla-siebie,49831,1.html