Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#karaiby

Port Royal - miasto piratów.
i................g • 2013-11-17, 16:48
Historia pełna jest legend o miejscowościach, portach i przystaniach, które zostały pochłonięte w morskich głębinach. Bez wątpienia jednym z najbardziej znanych zatopionych miejsc jest tytułowy Port Royal na Jamajce.


Najprawdopodobniej właśnie tak wyglądał Port Royal w XVII wieku

Skolonizowaną przez Hiszpanów Jamajkę w 1655 roku zajęli Anglicy. Na południu wyspy wybudowali oni fort Point Cogway, gdzie odtąd mogły cumować statki. Wokół fortu z biegiem czasu powstała osada handlowa zamieszkała głównie przez kupców i marynarzy, którą w 1660 roku nazwano Port Royal. Położony na przecięciu wielu szlaków handlowych między Europą i Ameryką, był doskonałym miejscem na kwaterę główną piratów. Z portu o bezpiecznej przystani i dobrze ufortyfikowanym nabrzeżu korsarze atakowali hiszpańskie galeony przewożące złoto i srebro z Karaibów do Europy. Większość zdobyczy sprzedawano miejscowym kupcom, a następnie trafiały one na Stary Kontynent, gdzie sprzedawano je lub zamieniano na inne towary. W XVII wieku Port Royal uchodził za najbardziej nikczemne miasto pod słońcem. Wielu wierzyło, że jest dziełem szatana, mimo iż do 1692 roku był najszybciej rozwijającym się miastem w angielskich koloniach. Dla porównania w 1690 roku Boston liczył 6000 mieszkańców, podczas gdy Port Royal miał już prawie 8000 ludzi oraz 2000 ceglanych domów, które w owych czasach były oznaką zamożności.

Wszystko skończyło się 7 czerwca 1692 roku. Wówczas ta ciesząca się złą sławą siedziba piratów znalazła się w podwodnych głębinach morza karaibskiego. W trzęsieniu ziemi, na skutek olbrzymiej fali oraz z powodu ran i chorób w ciągu kolejnych dni zginęło w sumie około 5000 osób. Miejscowi którzy przeżyli, sądzili iż była to kara od Boga. Cytując relacje świadków „niektórych połykała ziemia, gdy rozstępowała się pod ich nogami i wpadali w nią po szyję; byli również tacy, którzy zostali w ten sposób pogrzebani żywcem. Miasto zapadło się w morze i jeszcze w rok później było w nim widoczne”. Niemal natychmiast po ustaniu wstrząsów miejscowi kupcy zaangażowali nurków do przeszukania zatopionego miasta w celu odzyskania cennego dobytku. Przy użyciu bosaków, sieci i dragów udało się ocalić sporo towarów, lecz wiele pozostało jeszcze w głębinach. Setki domów, magazynów, sklepów, tawern, a także zatopionych w porcie statków sprawiło, iż Port Royal stał się jednym z najbogatszych stanowisk archeologicznych na świecie.

W 1959 roku amerykański statek Sea Diver pożeglował do wybrzeży Port Royal. Praca była bardzo ciężka ze względu na zamuloną szlamem i piaskiem wodę oraz groźbą osunięcia się zwałów ziemi, jednak przez dwa miesiące członkowie wyprawy wyciągnęli z dna morskiego setki obiektów. Pod warstwą mułu nurkowie odkopali nie tylko pozostałości domów, lecz także tysiące butelek wina, glinianych rur, świeczników, rusznic, cynkowych kubków, talerzy i łyżek. Jednym z najbardziej zadziwiających artefaktów z zatopionych ruin Port Royal był błyszczący, mosiężny zegarek kieszonkowy, wyprodukowany w Holandii około 1686 roku. Badanie promieniami rentgena ujawniło ostatnie położenie wskazówek zegarka: stanął o 11:43 podając dokładny czas trzęsienia ziemi.

Kolejne wielkie wykopaliska w Port Royal miały miejsce w latach 1965-1968. Prowadził je archeolog Robert Marx. Z początku prace posuwały się bardzo wolno. Nurkowie przez wiele godzin musieli usuwać z dna morskiego tony gruzu i śmieci. Potem natrafili na pokłady mułu, szlamu i koralu. Stopniowo oczyszczono sporą powierzchnię i sporządzono dokładną mapę, a następnie, za pomocą mostu powietrznego, wyniesiono na powierzchnię 100 tysięcy artefaktów, w tym rur i butelek, ogromne ilości cyny, armaty i wyposażenie okrętów. Najbardziej ekscytująca była jednak zawartość drewnianego kufra, który rozpadł się, gdy tylko próbowano go otworzyć. Zawierał setki srebrnych monet, wprost z mennicy.

Ostatnie prace archeologiczne rozpoczęto w 1981 roku. Wówczas odkryto wiele dobrze zachowanych artefaktów oraz dokumentów historycznych co pozwoliło na odtworzenie codziennego życia w mieście portowym pod koniec XVII wieku. Dziś Port Royal to przybrzeżna wioska rybacka nie mająca zbyt wiele wspólnego z prężnie rozwijającym się miastem z okresu świetności. Jednak miasto stało się inspiracją do serii filmów „Piraci z Karaibów” oraz gier „Port Royale”.

bezczelnie zap🤬liłem z onetu
Lotnisko w Sint Maarten
Scareface101 • 2013-10-16, 16:22
Charakterystycznym elementem lotniska, co czyni je wyjątkowym w skali praktycznie całego świata, jest jego lokalizacja. Pas startowy po obu stronach jest oddzielony od wody zaledwie kilkudziesięciometrowym pasem plaży. Od strony zachodniej – od wód Atlantyku, a od strony wschodniej – od wód zatoki Simpson Bay. Od strony zachodniej znajduje się słynny wśród fanów lotnictwa punkt, gdzie zbierają się entuzjaści z całego świata, by obserwować i fotografować samoloty podchodzące do lądowania na wysokości 10-20 metrów nad ziemią.
No to lecimy ENDŻOJ


Najbardziej niezwykłe forty świata
y................k • 2012-08-16, 19:11

Flakfortet położony jest na sztucznej wyspie, zbudowanej w 1910-1914 jako część Twierdzy Kopenhagi i był używany przez wojsko do 1968 roku.
Znajduje się tu duży kompleks budynków z 2 piętrami. Były tu magazyny amunicji, magazyny żywności, maszynownia i budynki koszar, w których jednocześnie mieściło się 550 żołnierzy. Używany był przez wojsko do 1968 roku.
W latach 1969-1975 fort pozostawał opuszczony i niestrzeżony. Wszystko, co można było wywieźć z fortu zostawało sprzedawane. Nawet granitowe filary wyspy zostały skradzione przez rybaków. Wskutek tego cała wyspa podlegała degradacji przez pogodę i zafalowanie.
Dzięki pomocy ze strony klubów żeglarskich, fundacji, gminy Kopenhaga i osób prywatnych rozpad fortu zatrzymał się w końcu. Pomosty zostały odbudowane, ziemia została zwieziona przez ludzi i obsadzona przez 3600 krzewów dzikiej róży. Do 2001 r. Flakfortet pozostawał własnością państwa, a następnie został sprzedany szwedzkiej firmie z zapisem, że nadal będzie przeznaczony dla żeglarzy i innych turystów.
Jeśli inicjatywa o uratowaniu wyspy nie została podjęta, dziś Flakfortet mógłby być wielką mielizną.


Fort Alexander to morska forteca na Zatoce Fińskiej, w pobliżu Sankt Petersburga i Kronsztadu, powstała na sztucznej wyspie w połowie XIX wieku. Nazywana była często Fortem Dżuma, bo w latach 1899-1917 znajdowało się tu laboratorium prowadzące badania nad tą chorobą, oraz innymi, wywołanymi przez bakterie. Twierdza wyposażona w 103 armaty nie brała udziału w żadnych działaniach zbrojnych, jednak w czasie wojny krymskiej (1853-1856) chroniła rosyjską bazę morską w Kronsztadzie przed zagrożeniem ze strony brytyjskiej i francuskiej marynarki wojennej. Budynek łudząco podobny do Fortu Boyard mierzy 90 na 60 metrów, ma trzy piętra, na których niegdyś mogło przebywać nawet 1000 osób.


Fort Boyard umiejscowiony jest między wyspami Île-d'Aix i Île d'Oléron w cieśninie Pertuis d'Antioche na zachodnim wybrzeżu Francji.
Fort Boyard miał załogę 250 osób. Ma 61 metrów długości, 31 metrów szerokości, a ściany mają wysokość 20 metrów.
Z czasem zasięg dział został zwiększony, a fort stał się bezużyteczny. Dochodziło bowiem do sytuacji kiedy ogień krzyżowy dział z Fortu Boyard i z położonego na wyspie Oleron Boyardville powodował wzajemny ostrzał własnych jednostek. Był następnie wykorzystywany jako wiezienie jeńców pruskich i austriackich.
Podczas Komuny Paryskiej fort służył jako przejściowe więzienie dla więźniów politycznych zanim zostaną oni wywiezieni na Nową Kaledonię. Parę lat później został całkiem porzucony.
Od roku 1990 Fort Boyard jest używany jako miejsce rozgrywania popularnego teleturnieju o tej samej nazwie. Dobudowano wtedy do fortu platformę, która ułatwiła dostęp ekipom telewizyjnym.
Obecnie rząd francuski przejął piecze nad zabytkiem, który do niedawna pozostawał własnością prywatną.

Źródła:
noshit.pl
wodniacy.pl
wikipedia.org
turystyka.wp.pl

Reszta w komentarzach...
niewierna żona
marna • 2009-12-08, 19:24
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach.
Kobieta w strachu: - Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba: - Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody.
Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm.
Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: - Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was, dz🤬ki, zbierałem w jedno miejsce!