Ikarusem 280 nigdy nie dojedziesz na czas, a czasem nawet nie dojedziesz do celu, bo - średnio - co dziesiąty autobus rozwala się w połowie trasy. Tak wygląda codzienność na Górnym Śląsku.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:34
#kasownik
Facet wchodzi do autobusu i podchodzi do gościa stojącego obok kasownika.
- Przepraszam, czy to działa?
- Nie, kasownik.
Ba dum tssssss...
- Przepraszam, czy to działa?
- Nie, kasownik.
Ba dum tssssss...
"ostatnio byłam świadkiem takiego wydarzenia:
kobieta podeszła do kierowcy prosząc o bilet, ten odpowiedział, że jest biletomat w autobusie, więc babka musi tam zakupić bilet. Kobieta odwróciła się i włożyła monetę, jednak zdziwiona nie dostała biletu. Podeszła znów do okienka kierowcy:
- przepraszam, ale to nie działa.
na co kierowca do telefonu
-"proszę o przyjechanie i naprawienie kasownika bo jakaś baba chciała w nim kupić bilet i włożyła pieniądze" .
kobieta podeszła do kierowcy prosząc o bilet, ten odpowiedział, że jest biletomat w autobusie, więc babka musi tam zakupić bilet. Kobieta odwróciła się i włożyła monetę, jednak zdziwiona nie dostała biletu. Podeszła znów do okienka kierowcy:
- przepraszam, ale to nie działa.
na co kierowca do telefonu
-"proszę o przyjechanie i naprawienie kasownika bo jakaś baba chciała w nim kupić bilet i włożyła pieniądze" .
Sytuacja z życia wzięta. Zdarzyła się w Poznańskiej komunikacji miejskiej.
Kiedyś umówiliśmy z kolegami podział na dwie grupy "zamawiającą i realizującą"
Więc pierwsza grupa wsiada do tramwaju, podchodzi do kasownika i mówi:
-Poproszę cole i frytki oraz hamburgera...
Ludzie patrzą na nas jak na debili... gdzie na następnym przystanku wsiada chłopak z naszym zamówieniem. Wręczyliśmy mu gotówkę i odebraliśmy zamówiony towar. Ale po jedzeniu w ciepły dzień "zamówiliśmy" przez kasownik jeszcze trzy piwa. Oczywiście na następnym przystanku dostaliśmy zamówienie... Ludzie szokowani patrzą i nie wiedzą co myśleć... Wtem wstaje starsza kobieta podchodzi do kasownika i się odzywa:
-A czy ja mogła bym poprosić kawę czarną z dwoma łyżeczkami cukru....
Kiedyś umówiliśmy z kolegami podział na dwie grupy "zamawiającą i realizującą"
Więc pierwsza grupa wsiada do tramwaju, podchodzi do kasownika i mówi:
-Poproszę cole i frytki oraz hamburgera...
Ludzie patrzą na nas jak na debili... gdzie na następnym przystanku wsiada chłopak z naszym zamówieniem. Wręczyliśmy mu gotówkę i odebraliśmy zamówiony towar. Ale po jedzeniu w ciepły dzień "zamówiliśmy" przez kasownik jeszcze trzy piwa. Oczywiście na następnym przystanku dostaliśmy zamówienie... Ludzie szokowani patrzą i nie wiedzą co myśleć... Wtem wstaje starsza kobieta podchodzi do kasownika i się odzywa:
-A czy ja mogła bym poprosić kawę czarną z dwoma łyżeczkami cukru....
Jak to łatwo można zrobić z siebie debila
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie