
Ikarusem 280 nigdy nie dojedziesz na czas, a czasem nawet nie dojedziesz do celu, bo - średnio - co dziesiąty autobus rozwala się w połowie trasy. Tak wygląda codzienność na Górnym Śląsku.
podpis użytkownika
Przybyłem, zobaczyłem i oczom nie wierzę.podpis użytkownika
Gallia est omnis divisa in partes trespodpis użytkownika
Die motherfucker die motherfucker die.Autorze materiału, gdzie ty mieszkasz na tym Górnym Śląsku? Ja Ikarusów w Katowicach, Chorzowie, Będzinie, Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej nie widzię już od paru dobrych lat- jeśli nie lepiej. Ta twoja codzienność to chyba u ciebie na zabitej dechami wsi, a nie w miastach obsługiwanych przez KZK GOP. Widać, że gówno widziałeś i mniej więcej tyle samo wiesz.
podpis użytkownika
Dulce et decorum est pro patria mori.podpis użytkownika
Rzeczpospolito Ślónsko
To chyba oczu nie otwierasz kolego, jeśli ich nie widujesz. W Katowicach np. linie nr 30, 296, 657.
podpis użytkownika
Gallia est omnis divisa in partes tres