Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#kebab

Dodaję ponownie i uprzejmie proszę moderatora o nie przerzucanie po chwili tematu do sucharów ponieważ sprawa naprawdę jest poważna,chyba że z Sadistica zrobił się TVN i nie ma tutaj wolności słowa ani prawdy.

Spotted Lublin.

Spotter: Witam. To bardzo poważna sprawa, więc proszę bez durnych komentarzy.
Dzisiaj w nocy 29.10 o godzinie 4.40 koleżanka wysiadła z nocnego autobusu N2 pod Kulem, po stronie Parku Saskiego. Za nią wysiadł mężczyzna, około 20 parę lat, prawdopodobnie Turek lub coś podobnego, bo to tałatajstwo wygląda podobnie. Szedł za nią Długosza aż do domu na Popiełuszki. Mieszkamy w kamienicy. Wszedł za nią na klatkę schodową, ona zapłakana wpadła do domu i powiedziała, że jest na schodach. Kumpel wybiegł do niego a potem ja. Przywitanie miał jak Turcy pod Wiedniem od Polaków. Myśleliśmy, że na tym koniec. Ja i kumpel pojechaliśmy do pracy. Po jakiejś godzinie dostaję telefon. Druga koleżanka, która z nami mieszka poszła do sklepu. Gdy wracała pod domem czekało 2 nazwijmy ich Turków i 1 Polak. Polak zapytał czy wie gdzie mieszka 2 wysokich gości co tu się z rana szarpało z kolegą. Używając brzydkich słów, kazała im odejść. Wtedy się na nią rzucili. Pobili ją, pocięli jej nożem ręce i okolice klatki piersiowej. Na koniec powiedzieli, że to dopiero początek. Po czym uciekli bo ktoś z klatki wychodził. Sprawa oczywiście została zgłoszona a koleżanka trafiła do szpitala. Jeśli ktoś był świadkiem tej sytuacji lub zna sprawców proszę o kontakt z administracją Spotted. Sam widziałem jednego z nich. Wysoki, szczupły, ciemne włosy i oczy. Miał krótką brodę i przy głupawy uśmieszek. Myślę, że w 1 sytuacji chodziło o napaść na tle seksualnym, bo innego rozwiązania nie widzę, tym bardziej że koleżanka jest bardzo atrakcyjna. W 2 sytuacji szukali mnie i kolegę w ramach zemsty. Prosimy o pomoc. A że na tym serwisie kogoś się pozdrawia, to chciałbym pozdrowić każdego kto jest za tym, by wpuszczać imigrantów z Bliskiego Wschodu do Europy. Pomyślcie ludzie, że to wasza córka, żona lub siostra, mogłaby na miejscu moich koleżanek.

Policja potwierdza dane zajście,prawdopodobnie w dniu jutrzejszym zostanie ujawnione nagranie z monitoringu.

Uchodźcy czy kebaby z Erasmusa?

Nie mam zamiaru wyrażać tutaj swojej opinii na ten temat ponieważ obrońcy praw zwierząt mogą się doj🤬.
Sprawa może mało sadystyczna, ale możliwy wyrok - głupota

Okradł dostawcę kebabów. Wpadł, bo był brudny od sosów i pachniał zjedzoną orientalna potrawą. Słupscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który zamówił dostawę jedzenia do domu, sterroryzował posłańca i zrabował mu dwie torby termiczne z jedzeniem.

"Sprawca zamówił w jednej ze słupskich restauracji kilka kebabów, hamburgery, zapiekanki i napoje" - relacjonuje Robert Czerwiński ze słupskiej policji. Mężczyzna nie miał jednak zamiaru płacić za zamówione jedzenie. Zabrał torby, nie dając pieniędzy, był przy tym agresywny i wulgarny.

Policjanci natychmiast przystąpili do poszukiwania sprawcy rozboju. Po kilkudziesięciu minutach na jednej z ulic zauważyli podejrzanego mężczyznę. Gdy go wylegitymowali, zauważyli, że ma plamy od sosów na twarzy i czuć od niego zapach kebabu. Okazało się, że był to poszukiwany.
Poszkodowany wycenił straty na ponad 700 złotych. Sprawcy rabunku grozi do pięciu lat więzienia.

Źródło
"Prawilny C🤬k" mówi jak jest.
Konto usunięte • 2015-09-14, 20:26
Właściciel amrit Kebab mówi jak jest:

"-Zatrudniłby Pan kogoś z imigrantów czy uchodźców u siebie w restauracji?

-W mojej restauracji ludzie ciężko pracują, bo kanapkę kebab trzeba umieć zrobić w 9 sekund. Karmimy 5 tys. ludzi dziennie. A ci imigranci nie chcą ciężkiej pracy. Dostaję więc mnóstwo pytań w rodzaju, jak przedostać się z Polski do Niemiec. Jak urządzić się w Niemczech. Zapewniam was wszystkich, że Polska nie jest celem tej migracji.
"
"-Wielu ekspertów przekonuje, że Polska mogłaby skorzystać na przyjęciu uchodźców i imigrantów, bo Syryjczycy są wykształceni, a swoją przedsiębiorczością mogą wiele wnieść nawet do naszej gospodarki.

-Tak mówi ktoś, kto nie rozumie realiów. Jeśli syryjski stomatolog straci dom na wojnie, to przeprowadzi się do Libanu, Turcji czy Jordanii i nie musząc uczyć się języka, będzie zarabiał dwa razy więcej niż polski dentysta. Ci, którzy szturmują granice, to słabo wyedukowani ludzie z pustyni. Zobaczcie jaki bałagan zostawiają za sobą. Wstyd mi. Przykro mi to mówić jako dumnemu Syryjczykowi. Oni usłyszeli, że Niemcy przyjmują wszystkich, więc porzucają dobytek i jadą po łatwe życie. Co oni wniosą? Koran pod pachą."

Jak dla mnie, ten człowiek, zasłużył na Polskie obywatelstwo bardziej niż nie jeden "Polak". Krata piwa dla niego!

Nie znalazłem po tagach.
tutaj link do całości:
natemat.pl/154119,wlasciciel-amrit-kebab-widze-te-twarze-i-wstyd-mi-na...
Kolacja z ukochaną?
Konto usunięte • 2015-07-28, 13:31
Romantyczna Kolacja?! No a jak!
Wszędzie cudowny nastrój , zapach cudownego jedzenia, muzyka delikatnie sobie pogrywa. Pusta sala, jesteśmy sami! Menu dość wykwintne, różny wybór sałatek, mięsa i napojów. Co by tu zamówić hm?

ukryta treść

-Co podać?
-2x kebab w cieście, z sosem czosnkowym poproszę, na miejscu


Bezdomny i kebab
Konto usunięte • 2015-02-11, 14:06
Próbowałem podzielić się kebabem z bezdomnym. Powiedział żebym się odp🤬lił i kupił swojego...


*Historia z dupy wzięta.
Historia z kebabem
Konto usunięte • 2015-01-25, 15:18
To się zaczyna niewinnie. Jesteś głodny, kupujesz kebaba. Smakuje ci. Później jesz kababy coraz częściej, wmawiając sobie, że dlatego, ponieważ ci smakują (w sumie tak jest). Po dwóch, trzech latach już codziennie jesz kebaba. Nagle arab mówi ci, że nie sprzeda ci twojego ulubionego dania, dopóki nie przystąpisz do jego siatki dżihadystów. Wyśmiewasz go i idziesz do innej budki z kebabem, ale Abdul już powiadomił wszystkich arabów w mieście o twojej odmowie. Ali, Jamal i Jaraf dostali mmesem twoje zdjęcie, i też odmawiają sprzedaży kebaba. Idziesz na dworzec i kupujesz kebab od pana Romka. To nie to. Nie ten sos, nie ta surówka. Mięso też niby to same ale nie ten smak. Zapisujesz się do psychologa, a on kieruje cię do grupy wsparcia. Idziesz na spotkanie Anonimowych Kebabolików. Po drodze mijasz budkę z kebabem. Nie wytrzymujesz i zapisujesz się do dżihadystów.
Atak
Konto usunięte • 2015-01-08, 12:26
Francuzi walczą o wolność

Cytat:

Do meczetu w Le Mans został wrzucony granat - informuje "Le Figaro" powołując się na lokalne wydanie "Le Maine Libre". Według gazety, po wybuchu w świątyni wypadły szyby.

Znaleziono także trzy granaty, które nie eksplodowały. Nikt nie został ranny.

Wcześniej poinformowano, że koło meczetu w mieście Villefranche-sur-Saone na południu Francji doszło do eksplozji. Nikt nie został ranny.

Wybuch uszkodził witrynę znajdującego się w pobliżu baru z kebabem. Sprawę bada policja, która zamknęła sąsiednie ulice. Nikt nie przyznał się do podłożenia bomby.

Według policji, sprawa nie ma związku z wczorajszym atakiem na redakcję pisma "Charlie Hebdo" w Paryżu.

http://fakty.interia.pl/swiat/news-do-meczetu-w-le-mans-wrzucono-granat,nId,1585584#iwa_item=3&iwa_img=0&iwa_hash=36809&iwa_block=facts_news_small

Jak zlikwidowano kebabownię
Konto usunięte • 2014-05-12, 3:02
Powiedzmy, że usłyszałem dziś opowieść w przychodni, czekając spokojnie na swoją kolej. Załóżmy, że nie znałem autora, nie zapamiętałem twarzy (w ogóle nie mam do tego pamięci), więc chyba mogę opowiedzieć

Otóż z relacji opowiadającego wynikało, że w jego bloku parę miesięcy wcześniej otwarty został punkt z kebabem. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie sakramencki smród, który zaczął się roznosić po mieszkaniach. Kontrola nie wykazała nieprawidłowości w podłączeniu wentylacji, ale smród był cały czas i żadne interwencje nic nie dały (cyt: "c🤬ki są pieruńsko odporne na rozmowę").

Ponieważ lokal został okamerowany, opowiadający wpadł na pomysł: czarne trampki, czarny dres i do tego kominiarka. W środku nocy, kiedy lokal już był zamknięty, wyszedł z domu, założył gdzieś w bramie kominiarkę i okrężną drogą potuptał do kebabowni, po czym wlał do zamka jakiegoś kleju i uciekł w kierunku bliżej niezwiązanym z miejscem zamieszkania, zrzucił kominiarkę, założył w jakiejś bramie jaśniejszą kurtkę i okrężną drogą wrócił do domu.

Następnego dnia hałas, wiercenie zamków, szczekanie arabusa. Powtórzył akcję dwa razy, po czym za czwartym razem zobaczył, że okolicę kebabowni patroluje parka podejrzanych typów. Zawrócił.

Kilka dni później środek nocy, awantura, niebieska szklanka za oknem. C🤬ki napadły na Bogu ducha winnego przechodnia i posłały go do szpitala, ktoś wezwał policję, był świadek, kamery nagrały (te same, które miały pilnować lokalu). Następnej nocy "patrolu" już nie było, więc opowiadający znowu wskoczył w dres, zakradł się i tym razem obkleił nie tylko zamek, ale i wpuścił klej w całą szparę drzwi.

Oczywiście następnego dnia pełna k🤬a od rana, piłowanie, stukanie i tym podobne. Mieszkańcom hałasy nie odpowiadały, więc wezwali patrol, przyjechała policja i wezwała techników.

W tym momencie zrobiło się dziwnie. Technicy poprosili właściciela kebabu, żeby dał odciski palców dla porównania, co by odróżnić je od ewentualnych odcisków na drzwiach. C🤬k coś kręcił, że on nie musi... że on nie chce... i w ogóle to on sam to załatwi, nie chce pomocy policji itd. Policjanta chyba Pan Bóg natchnął, coś go tknęło, i sprawdził brudasa. Tutaj szczegółów nie dosłyszałem, koniec końców okazało się jednak, że jest za nim wystawiony list gończy, a lokal był otworzony na jego znajomego (z racji podobieństwa fizjonomii).

C🤬k odjechał w kajdankach, lokal w parę dni później opustoszał.