Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#kikut

Zastanawiałem sie co moge wrzucić na sadola takiego ciekawego.
Na poczatku jebnalem kawal o fritzu, ale to bylo starsze niz wegiel i bardziej sluzylo jako test moich umiejetnosci obslugi sprzetu.

Postanowilem jednak wrzucic... material wlasny, a co mi k🤬a szkodzi?

Na wstepie mowie, ze mam agenezja prawego przedramienia wrodzona.
Po ludzku: nie mam prawej reki od urodzenia. Konczy sie ona kilka cm za łokciem.

Mam do siebie (i do swojej "ulomności") dystans i czesc ludzi uwaza mnie za niezle zakreconego oraz strasznie dziwi sie mojemu nastawieniu...
Nie bede przeciez z tego powodu plakal! Ludzie maja gorzej- np. są rudzi.

Otoz jakis czas temu stwierdziłem, że zeskanuje sobie kikuta i wstawie sobie jako avatar:


wyglada troche jak k🤬s, no nie?
więc oczywiscie pierwsza przerobka tego skanu jaka mi zafundowano:


efekt psuja troche te zalazki palcow (kulki), ale od razu znalazła sie osoba, ktora to zdjecie przerobila:


stwierdziłem, że nie bede gorszy- to moj kikut i bede go przerabial kiedy chce i jak chce:


śmiało w komentarzach mozecie dawac wlasne przerobki. Bedzie ubaw

P.S moi znajomi podobno składaja sie, zebym mial kase by cos wytatuowac na rece... moze k🤬sa?

P.S2 tak, nick pochodzi od reki. W skrócie: kikut

ah i wiadomo, ze trzeba zweryfikowac, zeby nie wyszlo, ze cygan ze mnie, wiec przed chwila strzelilem swoim cegłofonem 2 foty:



ah i zeby bylo sadystyczniej to daje zdjecie reki po obieraniu calej masy roznych odmian papryczek chili (jako, ze je uwielbiam):

W rolach glównych:
Jalapeno White
Jalapeno Purple
Jalapeno Jaloro
Bishop Crown
Yellow Scotch Bonnet
Habanero Orange
Habanero White
Piri-Piri
Habanero Red Savina

bolało
Jednoręki bandyta
Konto usunięte • 2011-12-22, 13:40
Niepełnosprawny koleś (Nick Newell) walczy w formule MMA z pełnosprawnym przeciwnikiem



Start samej walki 2:40
Opresja.
Konto usunięte • 2011-06-12, 23:17
Gdzieś na wojnie pewnemu żołnierzowi granat urwał nogę trochę powyżej kolana. A że był to oficer, to armia postarała się o jego powrót do zdrowia i zafundowała mu najnowszej generacji protezę.
Żołnierz odszedł na rentę, a że proteza prawie nie przeszkadzała, była niewidoczna pod ubraniem i wyglądała na prawdziwą nogę, zaczął rozwijać życie towarzyskie.
Na jednej z imprez poznał piękną kobietę. Tańczyli cały wieczór, pili, rozmawiali i koniec końców wylądowali w hotelu.
Ona poszła się odświeżyć, on się rozbiera i nagle przypomniał sobie o swojej nodze. Wiedział, że będzie niezręcznie, gdy kobieta odkryje, że jest ona plastikowa, więc postanowił ją wcześniej uświadomić. Odpiął protezę, zgasił światło i wszedł pod kołdrę. Kobieta wraca, kładzie się obok, a żołnierz niepewnie:
- Muszę Ci coś powiedzieć...
- Tak?
- Mam dość poważny problem... ciężko mi o tym mówić... ale... może lepiej Ci pokażę.
Złapał ją za dłoń i położył ją sobie na kikucie. Ona przerażona zabiera rękę, on ze wstydem odwraca się do niej plecami.
Po chwili jednak kobieta zaczyna nieśmiało gładzić go po ramieniu i szepce mu do ucha:
- Spróbujmy... może wejdzie...