żart z kolegi..-dla poprawy humoru
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 7:14
#kolega
Jasiu od zawsze miał kolegę. Jego mama to tolerowała, choć nigdy kolegi nie spotkała. Któregoś dnia Jasiu jak zwykle powiedział, że idzie bawić się z kolegą. Mama ucałowała synka w czoło i puściła go, a ten zamknął się w swoim pokoju.
Po jakimś czasie zawołała synka na obiad. Ten odpowiedział że zje w pokoju, ale poprosił o trzy porcje. Zdziwiło to mamę: „Dlaczego trzy Jasiu? Dla Ciebie, kolegi i…? Z kim jeszcze się bawisz?”. Jasiu odkrzyknął: „Dla wujka”. Mama przygotowała obiad, zaniosła na tacy, zapukała do drzwi, a następnie odeszła. Po chwili drzwi się uchyliły, a taca zniknęła. Jak się później okazało synkowi i jego przyjaciołom obiad bardzo smakował, a na twarzy matki zagościł szczery uśmiech.
Tamten dzień okazał się jednak przełomowy. W ciągu najbliższych tygodni liczba przyjaciół Jasia rosła dramatycznie i matka musiała wkrótce gotować jak dla całej kompanii. To było ponad jej siły. Któregoś dnia zawiozła synka do szpitala psychiatrycznego i zrzekła się opieki nad dzieckiem. Doszła do wniosku, że można mieć syna pojeba, ale wszystko ma swoje granice.
Po jakimś czasie zawołała synka na obiad. Ten odpowiedział że zje w pokoju, ale poprosił o trzy porcje. Zdziwiło to mamę: „Dlaczego trzy Jasiu? Dla Ciebie, kolegi i…? Z kim jeszcze się bawisz?”. Jasiu odkrzyknął: „Dla wujka”. Mama przygotowała obiad, zaniosła na tacy, zapukała do drzwi, a następnie odeszła. Po chwili drzwi się uchyliły, a taca zniknęła. Jak się później okazało synkowi i jego przyjaciołom obiad bardzo smakował, a na twarzy matki zagościł szczery uśmiech.
Tamten dzień okazał się jednak przełomowy. W ciągu najbliższych tygodni liczba przyjaciół Jasia rosła dramatycznie i matka musiała wkrótce gotować jak dla całej kompanii. To było ponad jej siły. Któregoś dnia zawiozła synka do szpitala psychiatrycznego i zrzekła się opieki nad dzieckiem. Doszła do wniosku, że można mieć syna pojeba, ale wszystko ma swoje granice.
Mam znajomego trochę porąbany, ale zawsze powtarza:
-Ze wszystkich czarnych to ja tylko szanuję Michael'a Jackson'a.
-On się chociaż wstydził tego że był czarny...
Zasłyszane od kumpla który ma przyjaciela rasistę.
-Ze wszystkich czarnych to ja tylko szanuję Michael'a Jackson'a.
-On się chociaż wstydził tego że był czarny...
Zasłyszane od kumpla który ma przyjaciela rasistę.
Siemka!
W klasie mam niewidomego chłopaka, ale sobie radzi. Pomagamy mu itp. Ostatnio coś mu się udzielił czarny humor i na lekcji matematyki wypalił do nauczycielki:
- Dzień dobry, dobrze Panią widzieć.
A kilka minut później, kiedy dyskutowaliśmy o maturze z matematyki odparł:
- Czarno to widzę.
Oczywiście śmialiśmy się, bo i co? Chłopak ma dystans.
Zwroty pospolite, historia własna. Ka bum!
W klasie mam niewidomego chłopaka, ale sobie radzi. Pomagamy mu itp. Ostatnio coś mu się udzielił czarny humor i na lekcji matematyki wypalił do nauczycielki:
- Dzień dobry, dobrze Panią widzieć.
A kilka minut później, kiedy dyskutowaliśmy o maturze z matematyki odparł:
- Czarno to widzę.
Oczywiście śmialiśmy się, bo i co? Chłopak ma dystans.
Zwroty pospolite, historia własna. Ka bum!
Nie chciałbym być w skórze pana na dole i tych poniżej też nie
Oto definicja "srania we własne gniazdo"...
Źródło: wasze ulubione...
Źródło: wasze ulubione...
Dowcipniś
Sytuacja z dziś... Mój kolega poszedł w sprawie podwyżki bo pracuje u Nas jakieś 3 lata i stwierdził, że nadeszła pora na zaryzykowanie i spytanie się o małą podwyżkę. Wywiązała się o to taka rozmowa
(K)- kierownik, (Ku)- Kumpel
(Ku)- Dzień dobry Panie kierowniku chciałbym się spytać czy są szanse na małą podwyżkę.
(K)- Jeżeli się coś Panu nie podoba to tam są drzwi i możemy się pożegnać.
Kolega speszony wrócił do swoich zajęć i do końca dnia i nie był skory do rozmów.
Mój kraj taki piękny....
(K)- kierownik, (Ku)- Kumpel
(Ku)- Dzień dobry Panie kierowniku chciałbym się spytać czy są szanse na małą podwyżkę.
(K)- Jeżeli się coś Panu nie podoba to tam są drzwi i możemy się pożegnać.
Kolega speszony wrócił do swoich zajęć i do końca dnia i nie był skory do rozmów.
Mój kraj taki piękny....
Mój kolega nie miał nic przeciwko, że r🤬am jego siostrę dopóki nie zaczęliśmy lecieć w anal. Chyba ma to jakiś związek z tym, że to bliźnięta syjamskie zrośnięte dupą..
Pierwszy wrzut, może się komuś spodoba
Pierwszy wrzut, może się komuś spodoba
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie