A po co wydawać pieniądze
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:20
#kondon
I Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi
Zaszła pomyłka
W sumie historia mojego najstarszego dziecka dość podobna
Autentyk, występują:
Ja
Ela (koleżanka z pracy, lubi listerne, używa praktycznie co chwilę (takie do płukania gardła) mężatka, zazdrosna.
Leszek (mąż eli, imprezowicz, równy chłop, nie używa listerne)
Byłem z Elą na delegacji tygodniowej (taką mamy pracę) a Lesio korzystając balował w domu (jestem tego pewien, Elka była zła,podejrzewała straszną balange na chacie)
Wracamy, piątek ok 15 pod jej domem - pomagam jej wnieść walizy do mieszkania którego jeszcze nie widziałem, rozglądam się więc - wszystko lśni, odkurzone, gary pomyte itp (wiecie jak to jest jak żona wraca)
W łazience pod listeryną zostawiam kondona (z tego co się domyślam elka używa tabletek anty)
Żegnam się chwaląc mieszkanie że ładne.
P.S. oczywiście zadzwoniłem kilka godzin później - bo bałem się rozpadu tego sympatycznego małżeństwa.........
Jak ktoś nie rozumie dowcipu to jest gówniarzem albo debilem.
Ja
Ela (koleżanka z pracy, lubi listerne, używa praktycznie co chwilę (takie do płukania gardła) mężatka, zazdrosna.
Leszek (mąż eli, imprezowicz, równy chłop, nie używa listerne)
Byłem z Elą na delegacji tygodniowej (taką mamy pracę) a Lesio korzystając balował w domu (jestem tego pewien, Elka była zła,podejrzewała straszną balange na chacie)
Wracamy, piątek ok 15 pod jej domem - pomagam jej wnieść walizy do mieszkania którego jeszcze nie widziałem, rozglądam się więc - wszystko lśni, odkurzone, gary pomyte itp (wiecie jak to jest jak żona wraca)
W łazience pod listeryną zostawiam kondona (z tego co się domyślam elka używa tabletek anty)
Żegnam się chwaląc mieszkanie że ładne.
P.S. oczywiście zadzwoniłem kilka godzin później - bo bałem się rozpadu tego sympatycznego małżeństwa.........
Jak ktoś nie rozumie dowcipu to jest gówniarzem albo debilem.
znalezione w internetach ^^
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
Do dziś pamiętam mój "pierwszy raz" z kondomem, miałem 16 lat albo coś około. Poszedłem do sklepu kupić paczkę prezerwatyw. Za ladą stała przepiękna kobieta, która najprawdopodobniej wiedziała, że nie mam doświadczenia w “tych” kwestiach. Podała mi paczkę i zapytała, czy wiem, jak tego używać. Szczerze odparłem: nie. Tak więc otworzyła paczkę, wyjęła jednego i rozwinęła na kciuku, po czym poleciła sprawdzić, czy jest na miejscu i czy mocno się trzyma. Najprawdopodobniej musiałem wyglądać na osobę, która nie do końca zrozumiała to, co powiedziała, więc rozejrzała się po sklepie, podeszła do drzwi i zamknęła je. Chwyciła mnie za rękę i wciągnęła na zaplecze, gdzie zdjęła z siebie bluzkę. Po chwili zdjęła też stanik. Spojrzała na mnie I zapytała: Czy to cię podnieca? No cóż, byłem tak zaskoczony tym wszystkim, że tylko kiwnąłem głową. Wtedy powiedziała, że czas nałożyć prezerwatywę. Kiedy ją nakładałem, ona zrzuciła spódniczkę, zdjęła majteczki i położyła się na stole. No dawaj, powiedziała, nie mamy zbyt wiele czasu. Tak więc położyłem się na niej. To było cudowne, szkoda, że nie wytrzymałem zbyt długo… PUF, i było po sprawie… Spojrzała się na mnie przerażona: “jesteś pewien, że nałożyłeś prezerwatywę?” Odpowiedziałem tylko “no pewnie”, i podniosłem kciuk, by jej pokazać.
Mogło kiedyś być coś podobnego, mi nasunęło się dziś w świątyni
Z posiadaniem broni żyjąc w polsce, jest jak z noszeniem prezerwatywy w portfelu będąc rudym.
Niby nie ma po co, ale lepiej mieć i nie używać, niż żałować że się nie miało.
PS. jestem łysy ,ale to o niczym nie świadczy - przecież mogę być rudy.
Z posiadaniem broni żyjąc w polsce, jest jak z noszeniem prezerwatywy w portfelu będąc rudym.
Niby nie ma po co, ale lepiej mieć i nie używać, niż żałować że się nie miało.
PS. jestem łysy ,ale to o niczym nie świadczy - przecież mogę być rudy.
Znalezisko podczas niedzielnego spaceru po lesie ;p
Tak jak w tytule
do tworzenia muzyki
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie