Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#konwój

Były policjant, fałszywy konwojent i skok stulecia na 8 milionów złotych

W lipcu 2015 roku w Swarzędzu fałszywy konwojent, jak gdyby nigdy nic, odjechał spod placówki banku furgonetką z ogromną ilością pieniędzy - 7,7 miliona złotych.

W organizacji „skoku stulecia” brali udział byli policjanci i część kadry kierowniczej firmy ochroniarskiej, która konwojowała pieniądze do banków.

Bombowych wiadomości ciąg dalszy

Cytat:

Media na całym świecie donoszą o tragicznym wydarzeniu, które miało miejsce w pobliżu miasta Azaz przy syryjsko-tureckiej granicy. Zbombardowane zostały tureckie ciężarówki, które przewoziły pomoc humanitarną.

W Internecie, a w szczególności na YouTube i Twitterze, natychmiast pojawiły się filmy oraz zdjęcia z miejsca tragedii.

W wyniku ataku zginęło co najmniej siedem osób, a dziesięć zostało rannych. Samochody zostały zbombardowane ok. 5 km od granicy z Turcją.

Nieoficjalnie mówi się, że sprawcami tej tragedii mogą być Rosjanie, dla których miałaby być to zemsta za zestrzelenie należącego do nich samolotu wojskowego przez Turcję.



Krótki film z miejsca:


W źródle więcej zdjęć i filmów.
W naszym kraju absurd goni absurd,a w dalszym ciągu służby mundurowe są nietykalne

Cytat:

Wieziony do aresztu 23-latek postrzelił się śmiertelnie w radiowozie z broni należącej do konwojującego go funkcjonariusza. Mazowiecka policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności incydentu.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym wieczorem. 23-latek, odbywający karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, nie powrócił do aresztu z miejsca zatrudnienia na zewnątrz – poinformowała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Alicja Śledziona.

W poniedziałek późnym wieczorem policjanci z Lipska (Mazowieckie) zatrzymali mężczyznę w jego miejscu zamieszkania; nałożyli mu na ręce kajdanki i umieścili go w radiowozie. W trakcie konwojowania jeden z funkcjonariuszy usiadł obok 23-latka, drugi prowadził auto. – Nagle, podczas jazdy, na zakręcie drogi, zatrzymany przechylając się w stronę funkcjonariusza zdołał wyciągnąć z kabury jego broń służbową i postrzelił się – powiedziała rzeczniczka. Mężczyzna postrzelił się w plecy, bo – jak tłumaczy Śledziona – miał ręce skute właśnie za plecami.

Policjanci udzielili rannemu pierwszej pomocy. Po przewiezieniu do szpitala, pomimo operacji, 23-latek zmarł. Policja prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Sprawę bada też prokuratura.



link
Elita - służba więzienna
Mr.Drwalu • 2013-12-29, 9:39


Do głównych zadań funkcjonariuszy Grup Interwencyjnych Służby Więziennej należy m.in. podejmowanie działań w sytuacji szczególnego zagrożenia, zapobieganie i likwidacja skutków zdarzeń nadzwyczajnych, konwojowanie osadzonych wymagających wzmożonych działań ochronnych tzw. niebezpiecznych oraz szkolenie funkcjonariuszy SW z zakresu technik interwencyjnych.
Konwój na Atlantyku
~Tołdi • 2009-05-17, 17:00
Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna, księżycowa noc. Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
- Widzicie, bosmanie, ten ląd trzy mile na prawej burcie? Właśnie U-boot strzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za pięć minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku.
Bosman, nie dyskutując, czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale że był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź, postanowił obrócić całą sprawę w żart. Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
- Widzicie, chłopcy, ten stołek tutaj? Jak zaraz p🤬lnę w niego członkiem, to cały statek w drebiezgi pójdzie.
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem. Rozeźlił się bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
- To się załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe.
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pulę zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął narzędzie, spojrzał pogardliwie wokoło i BUM!
Statek poszedł w drzazgi! Pośród rozbitków, którzy uszli z życiem, byli bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
- Na Boga, bosmanie, co się stało? Torpeda minęła statek za rufą!!!