Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#kozojebcy

Antyc🤬ta siostra
Konto usunięte • 2013-07-03, 20:03
Co prawda zbyt aktywny nie jestem, ale dzisiejszym tekstem mojej siory musiałem się podzielić.

Tak więc, podbija dziś do mnie siostra (dziewoja lat 17 - spokojnie sadole nie w waszym typie - nie ma k🤬sa) i mówi: Przej🤬e, nasza kuzynka ma kolegę imieniem Ahmed.
Ja: Ale taki Ahmed, że Ahmed? Co kozy r🤬a?
Ona: (Z pełną irytacją w głosie): No nie k🤬a, dziewczyny...

Młoda widać się uczy , a ja już namierzam gnoja, żeby nagrać coś na harda
Jako, że pracuję w sklepie z telefonami i akcesoriami do nich, naszła mnie z kumplami z pracy taka refleksja, na czym wzorował się Samsung robiąc pokrowiec dla swojego nowego, flagowego modelu .

Borat
coolermanpl5 • 2013-06-06, 19:50
Scenka z filmu "Borat"
Jest mowa o c🤬tych.
Do czego to dochodzi..
Walczą o swoje, chcą zygzaków na butelkach.

Przedstawiciele arabskiej społeczności w Izraelu podali do sądu koncern Coca-Cola. Czują się dyskryminowani brakiem obecności arabskich imion na butelkach Coca-Coli.

Amerykański koncern na butelkach napoju zaczął umieszczać imiona (akcję tę prowadzi również w Polsce).

Coca-Cola twierdzi, że w Izraelu wybrała na butelki 150 najpopular­niej­szych imion. Jednakże w tym kraju oprócz Ż🤬dów mieszka 1,5 miliona Arabów – a żadne arabskie imię nie zostało wykorzystane przez Coca-Colę.

W Izraelu oburzeni są nie tylko Arabowie. Także Ż🤬dzi pochodzący z Rosji oraz Etiopii (stanowią oni znaczną część społeczeństwa) narzekają, że popularne wśród nich imiona nie znalazły się na butelkach.

Akcja z imionami wywołała kontrowersje także w Szwecji. Na etykietach nie znalazło się imię Mohammed, mimo że jest ono obecnie jednym z najpopular­niej­szych w tym kraju. Koncern wyjaśnia jednak, że jest to równocześnie imię islamskiego proroka i zrezygnowano z jego użycia po konsultacji z muzułmańskimi duchownymi.



pożyczone z pewnego badziewnego portalu
Londyn i ich allahy akbary
KillQ8 • 2013-05-22, 19:36
Jak donosi jeden z naszych czytelników - dopiero co na środku ulicy w Londynie dwóch śniadych kozojebców odrąbało komuś głowę maczetą.

Relacja anonimowego świadka z BBC.co.uk:

Byłem na spacerze z psem, gdy usłyszałem jakieś krzyki około 50 jardów ode mnie. Jakiś człowiek biegł w dół ulicy, goniony przez dwóch mężczyzn w samochodzie. Samochód zatrzymał się, mężczyźni wysiedli z niego z czymś co wyglądało jak miecz. Potem dosłownie odcięli głowę uciekającego mężczyzny. Pojawiła się uzbrojona policja (w spedalonej Anglii nie wszycy policjanci mają broń - to moje) i zaczęła się strzelanina. Teraz jesteśmy zamknięci, zabronili nam wychodzić z domów. Wygląda na to, że teraz dzieje się jeszcze więcej latają helikoptery i wszędzie krążą uzbrojeni policjanci.

P.S. zamordowany mężczyzna był żołnierzem.





Źródło - uwaga, są fotki nadające się na hard.
Czas do pracy
Wuja Stalin • 2013-05-14, 20:07
Sz🤬y burdel i tamtejsze prostytutki zmierzające do pracy
Wyciszyć głośniki. Chyba że ktoś lubi takie klimaty
kilka o C🤬tych
stefan szufla • 2013-04-30, 17:32
Idzie wielki brodaty Palestyńczyk z wielkim plecakiem przez izraelską część Jerozolimy. Rozgląda się czujnie na boki, aż tu naraz z przecznicy wychodzi wprost na niego wojskowy patrol.
- Stać! Co tam dzwigasz? - pytają uzbrojeni po zęby Ż🤬dzi.
- A, nic... mebelki - odpowiada niewinnie Palestyńczyk.
- Co? Jakie mebelki? W plecaku?! Otwieraj go zaraz!
Zaglądają do wora, a tam kilka kalaszy, naręczę granatów mały miotacz min i komplet części do skonstruowania bomby.
- Aj, waj! O, Najwyższy! Przecież ten bydlak dźwiga prawdziwy arsenał!!!
Na to Palestyńczyk spokojnie:
- Jaki pokój - takie mebelki...

W samolocie lecącym z Chicago do Paryża, do kabiny pilotów wpada pasażer z pistoletem w ręku i grożąc załodze, żąda zmiany kursu na Jerozolimę.
- Bardzo mi przykro - odpowiada kapitan - ale pięć minut temu była tu już jakaś pani z bombą i zamówiła lot do Kairu.

Obóz szkolenia terrorystów samobójców ukryty wysoko w górach Hindukuszu:
- ... patrzcie uważnie, bo pokażę to tylko jeden raz!

W samolocie stewardessa do Taliba:
- Może drinka?
- Nie, dziękuję, za chwilę będę prowadził.

Jedzie arab na wielbłądzie, a za nim jak przystało kilka żon na piechotę dźwiga cały dobytek. Nagle spotyka innego który po dżentelmeńsku puścił żony przed sobą, a sam z tyłu dźwiga cały dobytek na wielbłądzie. Pierwszy arab krzyczy:
- Co ty, zgłupiałeś?! Łamiesz nasze prawa!!
Na co drugi:
- Poczekaj aż trafimy na pole minowe.

Jak się komuś nie podoba to c🤬j mnie to obchodzi