Nigdy nie zaczepiaj Moni
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 12:33
#kreda
dziewczynka płacze
Trochę słodkie, trochę sadystyczne- narysowali mu budzik!
Anatomia człowieka.
Dobrze, że to nie "Zaczarowany oułek"
BTW, ma ktoś link do filmu o oułku?
BTW, ma ktoś link do filmu o oułku?
Moja mama opowiadała, że za złotych czasów PRL bezstresowe wychowanie było uznawane za totalną głupotę. Jedna historia mi utkwiła w pamięci:
Matematyki w liceum uczył przemiły pan, który względnie potrafił opanować emocje, jednak gdy ktoś przekroczył granicę, potrafił okrutnie celnie trafić delikwenta w głowę tym, co akurat miał pod ręką. Najczęściej były to kawałki kredy, długopisy, a czasami używał artylerii ciężkiej, jeżeli zaszła taka potrzeba. Na nieszczęście jednego z chłopaków matematyk był w bardzo kiepskim humorze, a pomimo uslinych ostrzeżeń uczeń dalej w najlepsze gadał na lekcji i przeszkadzał. W pewnej chwili, matematyk z rozmachem odwrócił się w stronę chłopaka i cisnął w niego kredą. Widząc jednak, że tym razem spudłował porwał z biurka ciężki podręcznik od matematyki w twardej oprawie i cisnął nim przez całą klasę tym razem odnosząc sukces, słysząc głuche uderzenie i jęk osuwającego się na podłogę chłopaka. Na koniec jeszcze dopowiedział: " Skoro niektórych rzeczy nie potrafisz wbić sam sobie do głowy, to mam nadzieję, że podręcznik załatwił sprawę"
chłopak skońćzył z 4 szwami na czole
Nie powiem, że materiał własny, aby nie podpaść pod plagiat, więc uznaję to za materiał rodzinny
Matematyki w liceum uczył przemiły pan, który względnie potrafił opanować emocje, jednak gdy ktoś przekroczył granicę, potrafił okrutnie celnie trafić delikwenta w głowę tym, co akurat miał pod ręką. Najczęściej były to kawałki kredy, długopisy, a czasami używał artylerii ciężkiej, jeżeli zaszła taka potrzeba. Na nieszczęście jednego z chłopaków matematyk był w bardzo kiepskim humorze, a pomimo uslinych ostrzeżeń uczeń dalej w najlepsze gadał na lekcji i przeszkadzał. W pewnej chwili, matematyk z rozmachem odwrócił się w stronę chłopaka i cisnął w niego kredą. Widząc jednak, że tym razem spudłował porwał z biurka ciężki podręcznik od matematyki w twardej oprawie i cisnął nim przez całą klasę tym razem odnosząc sukces, słysząc głuche uderzenie i jęk osuwającego się na podłogę chłopaka. Na koniec jeszcze dopowiedział: " Skoro niektórych rzeczy nie potrafisz wbić sam sobie do głowy, to mam nadzieję, że podręcznik załatwił sprawę"
chłopak skońćzył z 4 szwami na czole Nie powiem, że materiał własny, aby nie podpaść pod plagiat, więc uznaję to za materiał rodzinny
Dwa lata chemii już za mną, więc postanowiłem podzielić sie z wami "żartami" mego profesora od tego fascynującego przedmiotu.
- I co wynieśliście z tej lekcji? (cisza)
- Nic? To wezcie kredę.
Profesor wyciąga kawałek miedzi i pyta:
- Wiecie co to jest?
- Miedz? Na co profesor:
- Miedz czy nie miedz?
- Wy humaniści jedźcie do grecji. Grecy odłączą się od unii europejskiej i będą hodować owce. Barany im się przydadzą.
Profesor przechadza się po klasie, po czym zerka do zeszytu koleżanki i pyta:
- A co Ci plusa zjadło? Orange?
Profesor zwraca się do koleżanki która ubrała jakieś bransoletki z kolcami czy jakieś dziadostwo:
- A ty co, do mma się wybierasz?
- Wiecie co to za oknem pada?
- Śnieg?
- Nie. Pył. Grecy panteon piłują.
- Dlaczego jak wartościowość jest nieparzysta to się podwaja? Bo wyjdzie taniej w promocji.
- Mil jest od tysięcznej. Dlatego jak mówimy "mój ty miły" to znaczy "mój ty jednotysięczny"
- I co wynieśliście z tej lekcji? (cisza)
- Nic? To wezcie kredę.
Profesor wyciąga kawałek miedzi i pyta:
- Wiecie co to jest?
- Miedz? Na co profesor:
- Miedz czy nie miedz?
- Wy humaniści jedźcie do grecji. Grecy odłączą się od unii europejskiej i będą hodować owce. Barany im się przydadzą.
Profesor przechadza się po klasie, po czym zerka do zeszytu koleżanki i pyta:
- A co Ci plusa zjadło? Orange?
Profesor zwraca się do koleżanki która ubrała jakieś bransoletki z kolcami czy jakieś dziadostwo:
- A ty co, do mma się wybierasz?
- Wiecie co to za oknem pada?
- Śnieg?
- Nie. Pył. Grecy panteon piłują.
- Dlaczego jak wartościowość jest nieparzysta to się podwaja? Bo wyjdzie taniej w promocji.
- Mil jest od tysięcznej. Dlatego jak mówimy "mój ty miły" to znaczy "mój ty jednotysięczny"
zaabaawaa na całego...
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie