Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#kreda

Świat na opak
Konto usunięte • 2013-02-24, 22:23
- Brat, wyobraź sobie świat na opak...
- znaczy jak?
- na przykład, oddychamy dwutlenkiem węgla, ryby latają, koty żyją pod
wodą, w dzień wszyscy śpią a w nocy pracują.
- Aha, a na ścianach c🤬jem wymalowane jest "KREDA"
Tablica
Pener • 2011-10-08, 7:55
to nie Rosja
podobno to u nas
Lekcja geografii
suiCid3R • 2011-03-28, 16:31
Jasio siedział sobie w klasie na geografii. Pani zaczęła pytać:
- Kto mi powie gdzie jest Pakistan.
- Ten brudas poszedł po kredę proszę pani.
Goryl
kompik • 2010-09-16, 0:40
Dwóch facetów idzie ulicą i prowadzą do ZOO goryla. Nagle otwiera się okno, staje w nim goła baba i krzyczy:
- Chłopa !
Poszedł jeden z nich. Wraca po godzinie.
- Ale zajebiście ! Ostra baba, wszystkie numery jakie wykręciliśmy, ona zaznaczała kredą na ścianie. Były cztery kreski !
Idą dalej, otwiera się okno i następna baba krzyczy:
- CHŁOPA !!
No to poszedł drugi. Wraca po dwóch godzinach:
- Ale zajebiście ! Ona też zaznaczała kredą wszystkie numery, sześć kresek postawiła !
Idą dalej, otwiera się okno i następna baba:
- CHŁOPA!!!
Nie mają już siły no to wysłali goryla. Nie ma go godzinę, dwie, trzy, pięć, nagle otwiera się okno, baba zmęczona krzyczy:
- KREDY !!!
Tańczące Tablice
Konto usunięte • 2010-03-21, 16:35
Czyli jak wkruwić profesora
Blondynka i Porshe
Centurion • 2007-10-29, 11:35
Blondzia kupiła sobie sportowy wózek, jakieś Porshe czy coś. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon.. dym z pod kół, wziuuu... trzask, prask, pierdut! i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondzia z miną typu "no co, przecież nic się nie stało". Z kabinki Scanii wygramolił się mocno wkurzony szofer, wyciągnał z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondzię, postawił w tym kółku i krzyczy:
- Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondzia staneła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie..., blondzia nic, stoi i się uśmiecha...
- Czekaj no cholero... - pomyślał facet wyciągając majcher. Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondzia chichoce...
- Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondzi, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje:
- Hihi.. haha.. hihiii..
- No i co w tym takiego śmiesznego?
- Hihi...a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka