a po co to kształcić? czas stracony...
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 16:24
#liceum
a po co to kształcić? czas stracony...
mieszkam niedaleko liceum ogólnokształcącego. Wyszedłem rano na fajkę i rozejrzałem się. W pierwszej chwili pomyślałem, że nowy burdel w pobliżu otworzyli, potem zorientowałem się, że jest pierwszy września
"Lekcja WOSu, temat: Przejawy nietolerancji, 1. klasa liceum, podręcznik Operonu.
Dowiadujemy się czegoś bardzo ciekawego. Otóż komentarz o treści: "Bezrobotni są sobie sami winni. To darmozjady, żerujące na państwie opiekuńczym." jest trzecim, najwyższym poziomem dyskryminacji (jawnym uprzedzeniem)."
Witam.
Wałeckie liceum powraca, tym razem nie Hitler, a inne postacie zajęły miejsce słynnych pisarzy...
Starzy fani czy sezonowcy?
Wałeckie liceum powraca, tym razem nie Hitler, a inne postacie zajęły miejsce słynnych pisarzy...
Starzy fani czy sezonowcy?
Mój dziadek był w tym roku na spotkaniu ze swoimi kolegami i koleżankami z liceum z okazji 50-lecia matury. Poszli do szkoły, gdzie się uczyli. Usiedli w swojej starej klasie. Przy sprawdzaniu obecności zamiast "jestem" mówili "żyję"...
Zainspirowany cytowaną poniżej wypowiedzią postanowiłem podzielić się historyjką z lat 90.
Mój znajomy z liceum miał inne nazwisko niż ojciec. No i była taka sytuacja, że zinterpretował wiersz, praca na 2 strony, dostał pałę z komentarzem "kompletny brak zrozumienia przesłania autora".
Ponieważ chłopak miał swoje za kołnierzem, przy okazji "wezwania rodziców do dyrekcji" ojciec poprosił, żeby w gabinecie dyrektora stawiła się też nauczycielka języka polskiego, ponieważ zamierza podać w wątpliwość jej kompetencje.
Rozmowa o przewinieniach typu petarda w toalecie - standardowo. A potem przyszła kolej na polonistkę. Zaproszono ją do pokoju, wchodzi cała w nastroju bojowym i pyta, o co chodzi. Ojciec znajomego na to wyciąga tę pracę domową z interpretacją wiersza i wywiązuje się mniej więcej taki dialog:
[O]jciec: Chciałbym prosić o zmianę tej niesprawiedliwie wystawionej oceny.
[P]olonistka: To ja tu jestem od oceniania, poza tym pański syn źle zinterpretował wiersz.
[O]: Proszę pani, mój syn napisał interpretację co najmniej na 4. Na piątkę to może nie, bo jeden wers rzeczywiście ma nieco inną wymowę.
[P]: Proszę pana, ja skończyłam studia podyplomowe z literaturoznawstwa, pisałam pracę magisterską o interpretacji poezji, a pan?
[O]: Nie...
[P]: ... To ja panu wytłumaczę (tutaj długi wywód na temat co podmiot liryczny, kogo podmiot liryczny, dlaczego podmiot liryczny - i ogólnie cały stek lirycznego p🤬lenia).
[P]: Czy teraz pan rozumie?
[O]: Mogę pani coś pokazać?
[P]: Proszę bardzo.
Ojciec kolegi wyciąga sfatygowaną kartkę papieru złożoną na cztery i w milczeniu daje do wglądu. Była to kopia wniosku do Związku Literatów Polskich o rejestrację pseudonimu artystycznego, pod którym został wydany między innymi tomik poezji zawierający rzeczony wiersz.
[P]: ...
Jaczuro napisał/a:
Słowa klucze i heja, rozprawka dookoła tych samych utartych schematów. Uznasz, że wiersz może mieć inne przesłanie? Może ma drugie albo trzecie dno? Kolejne znaczenie? Albo Ty postrzegasz go inaczej bo k🤬a masz takie prawo? Albo chcesz podyskutować, poznać różne opinie i punkty widzenia? To cie k🤬a nawet sam nauczyciel wyśmieje przy całej klasie. Pała, albo 2- za chęci, trzeba było pisać wedle schematu jak każdy lemming.
Mój znajomy z liceum miał inne nazwisko niż ojciec. No i była taka sytuacja, że zinterpretował wiersz, praca na 2 strony, dostał pałę z komentarzem "kompletny brak zrozumienia przesłania autora".
Ponieważ chłopak miał swoje za kołnierzem, przy okazji "wezwania rodziców do dyrekcji" ojciec poprosił, żeby w gabinecie dyrektora stawiła się też nauczycielka języka polskiego, ponieważ zamierza podać w wątpliwość jej kompetencje.
Rozmowa o przewinieniach typu petarda w toalecie - standardowo. A potem przyszła kolej na polonistkę. Zaproszono ją do pokoju, wchodzi cała w nastroju bojowym i pyta, o co chodzi. Ojciec znajomego na to wyciąga tę pracę domową z interpretacją wiersza i wywiązuje się mniej więcej taki dialog:
[O]jciec: Chciałbym prosić o zmianę tej niesprawiedliwie wystawionej oceny.
[P]olonistka: To ja tu jestem od oceniania, poza tym pański syn źle zinterpretował wiersz.
[O]: Proszę pani, mój syn napisał interpretację co najmniej na 4. Na piątkę to może nie, bo jeden wers rzeczywiście ma nieco inną wymowę.
[P]: Proszę pana, ja skończyłam studia podyplomowe z literaturoznawstwa, pisałam pracę magisterską o interpretacji poezji, a pan?
[O]: Nie...
[P]: ... To ja panu wytłumaczę (tutaj długi wywód na temat co podmiot liryczny, kogo podmiot liryczny, dlaczego podmiot liryczny - i ogólnie cały stek lirycznego p🤬lenia).
[P]: Czy teraz pan rozumie?
[O]: Mogę pani coś pokazać?
[P]: Proszę bardzo.
Ojciec kolegi wyciąga sfatygowaną kartkę papieru złożoną na cztery i w milczeniu daje do wglądu. Była to kopia wniosku do Związku Literatów Polskich o rejestrację pseudonimu artystycznego, pod którym został wydany między innymi tomik poezji zawierający rzeczony wiersz.
[P]: ...
Będzie studiować neurokryptografię. W wieku 12 lat.
Hah! Z roku na rok co raz łatwiejsze te matury!
- Powiedział Wojtek i oblał po raz kolejny.
- Powiedział Wojtek i oblał po raz kolejny.
Słowa Otuchy skierowane do tegorocznych maturzystów przez Tomasza Olbratowskiego
Go!
Go!
Czy bylibyśmy gotowi na zamienienie się rolami z powstańcami?
Może mało sadystyczne ale warto zobaczyć.
Klip zrealizowany przez uczniów klasy 1E z I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy.
Może mało sadystyczne ale warto zobaczyć.
Klip zrealizowany przez uczniów klasy 1E z I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie