Wyobraźcie sobie, że w GPS podkłada głos Kazimiera Szczuka:
Skłęńć w łewo, przez tłysta metłów płosto, na następnym skłysofaniu skłęńć w łewo... Powiedziałam w łewo ty faszystofska mołdo
Mąż do żony:
- Cały dzień milczałaś, czy coś się stało?
- A co cię to w ogóle obchodzi? - odparła.
- Jeśli jest coś, co cię martwi i sprawia, że nie otwierasz mordy cały dzień, to chciałbym na przyszłość wiedzieć co to jest.