Alkohol + Dragi + Country Music (murzyńskie)
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 9:54
#narkotyki
Poranna droga do pracy cytując klasyka "Łódź K🤬A"
Chłop co sie kiwa te
chyba było marihuaneum dożylnie...
Starszy aspirant Narkotyki w natarciu...
Cytat:
Policja używa sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Nagrywający chcąc ustąpić miejsca przejeżdża za sygnalizator nadający sygnał czerwony. A tutaj niespodzianka. Policjanci użyli sygnałów aby rzekomo zatrzymać nagrywającego za przepaloną żarówkę tablicy rejestracyjnej. Co okazało było nieprawdą ... więcej na filmie.
czyli kilka przypadków co marichuanem robi z ludźmi...
Kolejny popis kreatywności da Silvów
Funkcjonariusze policji wezwani do jednego z wrocławskich hoteli odkryli w nim zwłoki lekarza ze Szpitala Wojskowego przy ul. Weigla. Przyczyną jego śmierci było przedawkowanie narkotyków. Bardziej przerażające jest jednak inne odkrycie. Mundurowi w telefonie zmarłego medyka znaleźli materiały sadystyczne i pedofilskie.
Policję do hotelu wezwał towarzyszący zmarłemu Robert B., który spędził z lekarzem noc. Obaj dożylnie zażywali narkotyki w pokoju. - Doktor przedawkował, jego organizm zwyczajnie nie wytrzymał - opowiada informator "Gazety Wyborczej", która jako pierwsza poinformowała o sprawie.
Wrocław. Lekarz usypiał pacjentów, by wykorzystywać ich seksualnie? Zmarł, bo przedawkował narkotyki
Równie przerażające jest to, co funkcjonariusze dokonujący rutynowego przeszukania pokoju odkryli na telefonie ofiary. - To, co w nim znaleźliśmy, jest nie do opowiedzenia. Widziałem w życiu wiele rzeczy, wiele okropieństw. Ale to była pornografia z wykorzystywaniem dzieci pięcio- i sześcioletnich. Do tego sceny z sadystycznych orgii z udziałem dorosłych. W tym nagrania denata i towarzyszącemu go mężczyzny, którzy uprawiali seks wysmarowani własną krwią, której sobie wcześniej upuszczali, wszystko nagrywając telefonami - mówi jeden z policjantów drżącym głosem.
Podobne materiały i nagrania znaleziono także w telefonie Roberta B. Mężczyźnie postawiono już zarzuty posiadania dziecięcej pornografii, za co grozi ju do 5 lat więzienia. Do tymczasowego aresztowania jednak nie doszło.
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", zmarły lekarz nie był w swoim środowisku postacią anonimową. Jego uzależnienie od narkotyków było przedmiotem rozmów. - Plotkowano, że pracuje tak dużo, bo potrzebuje pieniędzy na narkotyki. W ostatnim miesiącu miał 22 dyżury! W pracy jednak nigdy nie pojawiał się pod ich wpływem - zdradza “Wyborczej” jeden z jego współpracowników.
Niewykluczone, że zmarły lekarz celowo odurzał czy usypiał swoich pacjentów, by spełniać swoje zachcianki. Mogło dochodzić również do upuszczania krwi czy też wykorzystywania seksualnego. Prokuratura nie potwierdza jednak, że na nagraniach znajdowały się nagrania z dziećmi.
- Ujawnione w zabezpieczonych urządzeniach dane pozwolą na podjęcie dalszych decyzji, a jeśli zajdzie taka potrzeba, przeprowadzenia postępowania także w innym kierunku - mówi “Wyborczej” rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Radosław Żarkowski.
źródło: WP
Policję do hotelu wezwał towarzyszący zmarłemu Robert B., który spędził z lekarzem noc. Obaj dożylnie zażywali narkotyki w pokoju. - Doktor przedawkował, jego organizm zwyczajnie nie wytrzymał - opowiada informator "Gazety Wyborczej", która jako pierwsza poinformowała o sprawie.
Wrocław. Lekarz usypiał pacjentów, by wykorzystywać ich seksualnie? Zmarł, bo przedawkował narkotyki
Równie przerażające jest to, co funkcjonariusze dokonujący rutynowego przeszukania pokoju odkryli na telefonie ofiary. - To, co w nim znaleźliśmy, jest nie do opowiedzenia. Widziałem w życiu wiele rzeczy, wiele okropieństw. Ale to była pornografia z wykorzystywaniem dzieci pięcio- i sześcioletnich. Do tego sceny z sadystycznych orgii z udziałem dorosłych. W tym nagrania denata i towarzyszącemu go mężczyzny, którzy uprawiali seks wysmarowani własną krwią, której sobie wcześniej upuszczali, wszystko nagrywając telefonami - mówi jeden z policjantów drżącym głosem.
Podobne materiały i nagrania znaleziono także w telefonie Roberta B. Mężczyźnie postawiono już zarzuty posiadania dziecięcej pornografii, za co grozi ju do 5 lat więzienia. Do tymczasowego aresztowania jednak nie doszło.
Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", zmarły lekarz nie był w swoim środowisku postacią anonimową. Jego uzależnienie od narkotyków było przedmiotem rozmów. - Plotkowano, że pracuje tak dużo, bo potrzebuje pieniędzy na narkotyki. W ostatnim miesiącu miał 22 dyżury! W pracy jednak nigdy nie pojawiał się pod ich wpływem - zdradza “Wyborczej” jeden z jego współpracowników.
Niewykluczone, że zmarły lekarz celowo odurzał czy usypiał swoich pacjentów, by spełniać swoje zachcianki. Mogło dochodzić również do upuszczania krwi czy też wykorzystywania seksualnego. Prokuratura nie potwierdza jednak, że na nagraniach znajdowały się nagrania z dziećmi.
- Ujawnione w zabezpieczonych urządzeniach dane pozwolą na podjęcie dalszych decyzji, a jeśli zajdzie taka potrzeba, przeprowadzenia postępowania także w innym kierunku - mówi “Wyborczej” rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Radosław Żarkowski.
źródło: WP
Chodzi swoimi ścieżkami
Zatrzymać się i odpocząć od życia w ciągłym biegu.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie