

Obydwaj piloci

Katastrofa jaka wydarzyła się 28 listopada wstrząsnęła całym światem. Wszyscy głośno mówili o wielkiej tragedii. zginęła prawie cała drużyna piłkarska jadąca na rozrywki. Mało kto wtedy wspominał o załodze samolotu. Pani pilot miała odbyć swój pierwszy lot w roli pilota cywilnego, niestety okazał się też jej ostatnim.Z katastrofy ocalało 6 osób w tym dwóch członków załogi. Tuż przed startem maszyny nagrano krótki reportaż. Podczas wywiadu kapitan samolotu oraz piękna pani pilot opowiadają jak bardzo cieszą się, że drużyna piłkarska wybrała właśnie ich linie lotnicze.
Według ustaleń śledczych winnym katastrofy samolotu jest prawdopodobnie widoczny na nagraniu kapitan. Chciał on zaoszczędzić na drogim boliwijskim paliwie i postanowił lecieć do Kolumbii z tym paliwem jakie zostało mu w baku.
Dla 29-letniej znanej kolumbijskiej modelki Sisy Arias był to pierwszy lot w charakterze cywilnego pilota. Zginęła wraz z pozostałymi na pokładzie. Zaraz po katastrofie licencja linii lotniczych laMia została zawieszona.
Kamera ochrony ujęła dramatyczny moment rozbicia się samolotu o drzewo, a później jego zapłonu.
Russel Smith rozbił szcześcioosobową, dwusilnikową Cessnę 421 o wielki dąb.
Pilot był uwięziony w powyginanym wraku samolotu.
Aubrey Morris, który prowadzi sklep kilka stóp od miejsca zdarzenia, usłyszał silny huk i wybiegł na zewnątrz, żeby zobaczyć co się dzieje.
"Usłyszałem głośny grzmot, po czym rozglądałem się myśląc, że to uderzenie tornada. Następnie spostrzegłem samolot rozbity o drzewo" - opowiedział stacji News 5.
Morris, widząc stan samolotu był przekonany, że pilot nie mógł wyjść z tego cało. Jednak zobaczył ruch w kokpicie i ruszył z innymi przechodniami na pomoc. Ludzie odciągnęli pilota w bezpieczne miejsce. Russel Smith, pilot, który przelatał ponad 50 lat beż żadnego incydentu, wyszedł z tego bez większego uszczerbku na zdrowiu, jedynie z drobnymi obrażeniami i bólem głowy.
Zdarzenie miało miejsce w mieście Foley, w stanie Alabama.