Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#polacy

Bilet proszę.
Konto usunięte • 2014-03-16, 20:50
Babcia podchodzi do kasy biletowej SKM.

-Bilet proszę.
-Dokąd proszę pani?
-Proszę mi dać bilet!
-Ale dokąd?
-PROSZĘ JAKA CIEKAWA DOKĄD TO JA JADĘ!

100% mohera w moherze. Występuje jako kawał, ale ostatnio przydarzyło się gdy stałem w kolejce po miesięczny. Paranoja.
Patriotyczny
Konto usunięte • 2014-03-07, 19:38
Po co plemiona germańskie przychodzą do plemion polskich?

Polanie

Zaj🤬e z fejsbuka
Polacy
Konto usunięte • 2014-03-04, 19:02
Polacy to strasznie twarde sk🤬iele. Nawet po zabiciu naszego prezydenta pod Smoleńskiem i tak wybierzemy go ponownie


W materiale o awanturze na Placu Wolności w Łodzi, szpitalach czekających na banderowców z Majdanu, chaosie władzy na Ukrainie, krymskiej autonomii, szarych eminencjach międzynarodowej polityki, r🤬ach wojsk rosyjskich i nastrojach Polaków w przeddzień wielkiego konfliktu.
Antysyjonizm to nie antysemityzm
Konto usunięte • 2014-02-27, 20:00
Przemówienie z 19 czerwca 1967.
Jakże trafne wypunktowanie ż🤬d-syjonistycznych nacjonalistycznych sp🤬olin.


Cytat z pewnego forum.
Wypowiedź odnośnie Ukrainy.
Schemat działań taki sam jak za czasów Jaruzela w Polsce.

Cytat:

O Gierka bedziemy jeszcze dlugo sie sprzeczac.
Prawda jest, ze zarowno Gomulka jak i Gierek budowali szkoly, dbali o przemysl i uslugi socjalne.
Budowalo sie ogromna infrastrukture, bo wojna zniszczyla kraj a my bylismy bardzo biedni.
I nie bujajmy sie. Za Gierka nie bylo mowy o separacji Slaska. Nastroje ludnosci byly inne. Polacy pracowali za MNIEJ ale nie NIEWOLNICZO. Kazdy mial gdzie mieszkac.
Mielismy wczasy i kolonie letnie, obozy harcerskie , przedszkola i zlobki, w ktorych pracowaly wykwalifikowane nauczycielki.
Mielismy konkursy literackie olimpiady przedmiotowe dla licealistow, konkursy poezji, obozy wedrowne, miedzyszkolne zawody sportowe..

No i mielismy polityke socjalizmu.
Ale przecietny Polak ( ani nikt inny) sama ideologia nie zyje. Zwlaszcza, ze dostep do nauki, poziomu zycia i kariery byl jednakowy dla wszystkich.

Nawet bardzo przecietny obserwator, zauwazy, ze w KAZDYM kraju, w ktorym zaczyna sie dobrobyt i jako tako unormowana stabilizacja – jak muchy do gowna zlatuja sie sepy i podrasa ludzi, ktora zyje ze zbojowania.

Tak Wikingowie napadali na bogate wsie i tak piraci napadali na bogate miasta.
Tak NATO i zboje z USA napadli na kwitnaca Jugoslawie, Libie, Syrie, Irak.
Zeby ludziom sie za dobrze nie powodzilo.

Polska nie byla zadnym wyjatkiem. Pod koniec lat gierkowskich widac bylo wyraznie, ze ktos Polakom robi kolo piora.
Pamietam, ze w laboratorium chemicznym gdzie przyszlo mi pracowac, nagle nie wiadomo kto i dlaczego zabronil rozpakowywac nowiutkie spektrografy, ktore dostalismy z NRF. Magazyny pelne byly nowoczesnych urzadzen, a nie wolno bylo ich nawet dotykac. Czulo sie wyraznie, ze dziala jakies podziemie i ktos podejmuje jakies dziwne decyzje.

Rok 1968 byl bardzo dziwnym okresem w Polsce. Bo jak Gomulka zaczal pyskowac na zydow i przepedzac ich z Polski – to natychmiast stal sie ‘wrogiem narodu’. Narod postraszono mozliwoscia wojny. Awantury studenckie i wjazd do Czechoslowacji urzadzila CIA. Byla to jawna prowokacja, zeby zastraszyc ludzi. Lepiej niech siedza cicho, bo moga miec wojne.

Na urodzinach u naszego kolegi (bardzo partyjnego) , nagle wstal (bardzo partyjny kolega- naturalnie z Socjologii z UJ i powiedzial, ze nas wszystkich aresztuje za szkalowanie dobrego imienia POlski Ludowej. Bylismy naturalnie niezupelnie trzezwi i pamietam, ze spiewalismy nieprzystojne czastuszki. Kolezanka przyniosla ulotke, ktora ktos jej dal na ulicy. Na ulotce pisalo ‘precz z Gomulka’.

Ktos juz wtedy ‘krecil lody’ i probowal oderwac uwage od spraw istotnych: mielismy znakomite teatry, ciezki przemysl i zaczelismy rozwijac przemysl lekki. Bylo ogromne ozywienie, zaczelismy zwiedzac swiat.
W zadnym duzym przedsiebiorstwie nie mogl byc dyrektorem, czy kierownikiem ktos, kto nie mial odpowiedniego do zawodu przygotowania. A napewno o zysku przedsiebiorstwa nie decydowal zaden bankier ani ksiegowy z fantazja.

Ja nie bardzo wiem, czy do konca rzadzili sami zydzi- ale wiem, ze byli pod kontrola i byla zachowana jakas rownowaga. Polak mial szanse na realizowanie swoich planow i robienia kariery.
Po odwilzy w 1956 roku juz sie tak nie panoszyli i wielu wyjechalo do Izraela, albo w ogole na Zachod. (Jak prof. Bauman)
Natomiast pod koniec rzadow i Gomulki i potem Gierka zaczeto organizowac jakies kursy; niektore oficjalne w Warszawie o naukach politycznych a i podziemne dla studentow o cudach demokracji zachodniej.
Zaraza byla przygotowywana. W kazdym zakladzie pracy siedziala ubecja.

W tej sytuacji, stara zydowska szkola, zaczeto obwiniac … jednoosobowo szefa rzadu. Byla to oczywiscie wina Gomulki, ze ktos wstrzymywal produkcje … rajtek dla dzieci, czy Gierka, ze zakupiony nowoczesny sprzet techniczny nie mogl byc nawet rozpakowany.
I byla to niewatpliwie wina Gierka, ze walcownia blach karoseryjnych na japonskiej licencji w Krakowie-Nowej Hucie – nagle nie zakupila przy tej okazji, i za ta sama cene, urzadzen do wytrawialni stali w kwasie solnym. Stara metoda hartowania kwasem siarkowym byla mocno przestarzala.

Ruszyly pierwsze konwertory; przyjechal Gierek na otwarcie piecow tlenowych do wytopu stali.
Jakis k🤬a ubecka podlozyla 8 kilo mazutu do tlenowni.
Mielismy jednak inzynierow i fachowcow, ktorzy do ostatniej chwili pilnowali kazdego procesu. Tlenownia nie wybuchla. Mazut usunieto. Krakow ocalal.

Niestety, zdaje sie, ze stal wysokiej jakosci polskiej produkcji byla wielkim zagrozeniem dla innych producentow stali. Trzeba bylo polskie huty puscic w rece prywatne.

Bedziemy jeszcze dlugo snuc knoty i domysly na temat katastrofy w Smolensku.
A kiedy zaczniemy dochodzic, dlaczego i kto zamordowal polskich ministrow inz. Barszcza i Olszowskiego, ktorzy cala swoja kariere zawodowa poswiecili budowie Polski??
Nikogo w Polsce nie obchodzi, co sie stalo w Miroslawcu. (Widac jestesmy takie same glupy jak te Ukraincy)

Nie chcielismy Gierka?
Mamy Tuska.
I mamy jednojajowego blizniaka i Balcerowicza, ktory wlasnie jedzie na Ukraine ‘poprawiac’ ekonomie .



Pejsatym-syjonistycznym ścierwom na pohybel!

ż🤬dołaki dążą do utworzenia Judeopolonii swojej wyimaginowanej "ziemi obiecanej"

Wiersz na koniec:

Nie będzie ż🤬d pluł mi w twarz, bo pójdzie w gaz.
Polacy eksmitowani z centrum stolicy, ich miejsce zajmie...
Konto usunięte • 2014-02-25, 14:46
...ż🤬dowski kibuc.

Cytat:

Prawdziwy skandal w Warszawie. Eksmitowano mieszkańców trzydziestu drewnianych domków fińskich, których osiedle znajdowało się niedaleko sejmu. Jedną z eksmitowanych osób jest 75-letnia aktorka Barbara Wrzesińska, od lat mieszkała w drewnianym domku w Warszawie.



Jak donosiły media na tym terenie miał powstać nowoczesny apartament. I niby to nie dziwiło, bo to jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc w Warszawie, w niezwykle spokojnej i zielonej enklawie. Okazuje się jednak, że miejsce po eksmitowanych Polakach zajmą Ż🤬dzi. Teren i domki przekazano im nieodpłatnie.

W oczyszczonych z Polaków budynkach „powstanie kibuc z warsztatem stolarskim i ogródkiem. Młodzi Ż🤬dzi będą w nim przygotowywać sie do "życia w mieście"”. Jednym z inicjatorów przedsięwzięcia jest Jan Śpiewak z Ż🤬dowskiej Ogólnopolskiej Organizacji Młodzieżowej - można przeczytać na stronie gazeta.pl.

- Czerpiemy z lewicowej idei życia we wspólnocie, z idei ruchu syjonistycznego w Polsce. Przed wojną eksperymentalny kibuc istniał na Grochowie. Ż🤬dzi uczyli się tam pracy wytwórczej, roli. U nas będziemy prowadzić warsztat stolarski z użyciem tradycyjnych technik bez gwoździ. Będziemy uprawiać ogródek warzywny. Wielkich plonów może nie będzie, bo już jest późno, ale jakieś zioła na pewno wyrosną - stwierdza. I dodaje: - Chcemy też prowadzić dialog o tym, jakim miejscem ma być Jazdów - mówi Jan Śpiewak z Ż🤬dowskiej Ogólnopolskiej Organizacji Młodzieżowej.

Kibuc Warszawa ma adres Jazdów 3/20. To osiedle domków fińskich. Część lokatorów już je opuściła, cztery domki, te w najbardziej kiepskim stanie - rozebrano. Z prawie 30 zostaną cztery, może pięć. Przy ich rekonstrukcji pomoże Ambasada Finlandii. Mają być przeznaczone na działania kulturalne. - Na jednym ze spotkań w sprawie przyszłości enklawy ktoś z mieszkańców rzucił, żeby nie czekać na remont, ale już teraz oddać na lato opuszczone domki w użytkowanie różnym organizacjom. Czynszu nie pobieramy. Organizacje muszą tylko opłacić media - opowiada Urszula Majewska, rzeczniczka Śródmieścia.

Sami inicjatorzy kibuca nie traktują ani stolarstwa ani rolnictwa w centrum Warszawy zbyt poważnie. To będzie miejsce dla spotkań młodych Ż🤬dów, można rzec "ż🤬dowska kawiarenka". W rozmowie z gazetą.pl Jan Śpiewak stwierdził nawet: „Będziemy uprawiać ogródek warzywny. Wielkich plonów może nie będzie, bo już jest późno, ale jakieś zioła na pewno wyrosną”. Zapewne hasło - plantacja zioła w centrum Warszawy - zapewni kibucowi liczną frekwencje.

W pierwszych dniach lipca media donosiły: "Barbara Wrzesińska, znana szerszej publiczności przede wszystkim z roli Panny Basieńki w „Kabarecie Olgi Lipińskiej”, od lat mieszkała w drewnianym domku w Warszawie. Niestety, władze stołecznej gminy Centrum zdecydowały się na radykalny krok – fińskie osiedle zostanie zrównane z ziemią. (... ) Jak donoszą media, już pojawił się zainteresowany deweloper. Aktorka, która zainwestowała mnóstwo czasu i pieniędzy w renowację swojego lokum, wyląduje na bruku. Co się z nią stanie?

Znana z "Kabaretu Olgi Lipińskiej" Barbara Wrzesińska przeżywa ciężkie chwile. Aktorce przyszło wyprowadzić się ze swego uroczego fińskiego domku, który znajduje się na bardzo malowniczym terenie - na zielonym osiedlu Jazdów w pobliżu Parku Ujazdowskiego w Warszawie. Drewniany dom aktorki oraz 30 innych budynków został przeznaczony do wyburzenia. A wszystko przez dewelopera, który postanowił wybudować na tym terenie nowoczesny apartament. Barbara Wrzesińska na otarcie łez otrzymała małe mieszkanie zastępcze - donosi tygodnik "Rewia".

Nikt nie zwróci aktorce środków, które musiała zainwestować, by doprowadzić niepozorną chałupkę do takiego stanu, w jakim jest dziś - czytamy w "Rewi".

Czy Wy coś z tego rozumiecie? Ja niewiele, z wnioskami się jednak wstrzymam do dalszych informacji na ten temat.



Pejsaki robaki chyba naprawdę chcą tu się zagnieździć.
3 miliony pejastych, którzy
Cytat:

"Czerpią z lewicowej idei życia we wspólnocie, z idei ruchu syjonistycznego w Polsce."



Teraz tylko ślepiec nie dostrzeże jakim narzędziem i w czyich rękach są lewaki-prostaki.

W razie czego to wiadomo komu dziękować za najazd "gości" z pejslandu.

Źródło
Protest
thorold289 • 2014-02-25, 10:49
Wczorajszy protest przeciwko dyskryminacji Polaków w UK, który odbył się w Londynie. Mało mi oczy z orbit nie wyskoczyły, gdy zobaczyłem poniższe zdjęcie.


Rzeź polskich jeńców pod Batohem
Konto usunięte • 2014-02-23, 21:03
Rzeź polskich jeńców pod Batohem, inaczej Sarmacki Katyń to masowa zbrodnia na Polakach wykonana przez Kozaków oraz Tatarów nogajskich z rozkazu ich wodza Bohdana Chmielnickiego.

(Jak by ktoś nie wiedział Ukraina jest utożsamiania z Kozakami)

Rzeź dokonana została po klęsce oddziałów polskich w bitwie pod Batohem

Drugiego dnia po bitwie dowódca kozacki Bohdan Chmielnicki wydał osobisty rozkaz w którym nakazał w dniach 3-4 czerwca wymordować polskich jeńców wojennych. Miał przy tym powiedzieć zdechły pies nie kąsa. Przeciwko masowemu morderstwu na polskich jeńcach wojennych zaprotestowali Tatarzy krymscy, którzy notabene już podczas rzezi niejednokrotnie w swoich obozach ukrywali i ocalili Polaków. Dla Tatarów każdy jeniec pozostawiony przy życiu był inwestycją, bowiem za jego uwolnienie rodziny płaciły sowity okup. Chmielnicki odrzucił żądania Tatarów krymskich co do pozostawienia Polaków przy życiu jednocześnie płacąc im stosowne należności za „każdą głowę”, następnie przekazał jeńców pod noże Kozaków i Tatarów nogajskich.

Chmielnickim podczas wydawania tego rozkazu kierowała przede wszystkim nienawiść do Polaków, ale także pragmatyzm, bowiem zdawał sobie sprawę doskonale z tego iż pozbawiając Rzeczpospolitą elity żołnierskiej zada jej brutalny cios. Wojciech Jacek Długołęcki twierdzi, że rzeź polskich żołnierzy nie miała być odwetem za porażkę Chmielnickiego pod Beresteczkiem w czerwcu 1651 roku jak to podawali niektórzy historycy, ale hetmanowi kozackiemu szło o coś więcej: odzyskanie prestiżu, nieco ostatnio nadszarpniętego, wśród kozaczyzny, a także powstrzymanie w armii Tatarów, którzy mając w ręku cennych jeńców udaliby się spiesznie na Krym.
Cytat:


Tatarowie zwyciężonych i niewolników w pień wycinać nie chcieli. Kozacy zapłacili w dwójnasób za każdą głowę i zmusili Tatarów do rzezi. Sami byli tylko widzami tego dzikiego mordu, pilnując aby się kto nie wymknął. Spod ziemi, jak mówią dobywali, oddając Tatarom. Tego mordu nie można przypisać nienawiści szczególnej Kozaków Rusi do Polski, lub pomście za krzywdy od Polski doznane. Był to prosty skutek zwierzęcej w ludziach natury, która gdy się rozbestwi krwi wylewem, w dzikości jest wyuzdaną i straszną. Tak zawsze bywało. W każdej domowéj wojnie zawziętość, zapalczywość jest najwyższą. W r. 1652 spełnili najdziksze morderstwo pod Batowem, w roku 1654 Pod Buszą sami siebie najokrutniej zabijali



Pod Batohem doszło do masakry bezbronnych osób, a w jej trakcie zginęło prawdopodobnie 3500 doborowych polskich żołnierzy i oficerów. Liczbę ocalałych z pogromu szacuje się na około 1500-2000.

Rzeź przebiegała w następujący sposób: związanych jeńców po kilku wyprowadzano na wyznaczony plac (maidan) na którym Kozacy i Tatarzy nogajscy podrzynali Polakom gardła lub ścinali głowy, niektórzy byli także zakłuwani pikami. Wszystko to odbywało się na oczach pozostałych polskich jeńców podczas oczekiwania w kolejce na swoją śmierć. Oszpeconych ciał nie grzebano. Wśród ofiar masakry znaleźli się m.in. Samuel Kalinowski – syn hetmana dowodzącego pod Batohem, Zygmunt Przyjemski – generał artylerii koronnej i pisarz polny koronny, Jan Odrzywolski – kasztelan czernihowski i weteran walk przeciw Kozakom, Moskwie, Szwecji i Turcji, Marek Sobieski – brat Jana przyszłego króla Polski, Niepokojczycki, Górka i wielu innych. Ciało starego hetmana i dowódcy Kalinowskiego odnalezione przez Kozaków po bitwie w lesie, zostało przez Kozaków ścięte, a głowę jego, zatkniętą na włóczni, obnoszono po zwycięskim obozie. Ocaleli nieliczni, w tym Krzysztof Korycki, Krzysztof Grodzicki i Stanisław Druszkiewicz, których Tatarzy ukryli w swoich namiotach.

Bitwa pod Batohem miała przełomowe znaczenie, zniszczenie najlepszych oddziałów armii koronnej pozwoliło Chmielnickiemu przejść do ofensywy i w rezultacie oderwania części Ukrainy od Rzeczypospolitej. Klęska Polaków poprzedziła wojnę z Rosją i potop szwedzki.

Źródło: pl.wikipedia.org/wiki/Rze%C5%BA_polskich_je%C5%84c%C3%B3w_pod_Batohem

Jak to mówią, historia lubi się powtarzać, kto wie kiedy dojdzie do następnej po Wołyniu?