Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#polityka

Odszkodowanie Wojenne
Vof • 2013-04-05, 10:23
Grecy chcą odszkodowań od Niemiec!

Rząd Grecji na razie nie opublikuje raportu o ewentualnych roszczeniach odszkodowawczych wobec Niemiec za szkody wyrządzone przez hitlerowskie władze okupacyjne podczas II wojny światowej – powiedział w czwartek grecki wiceminister finansów Christos Staikuras.

Wyniki prac komisji badającej problematykę reparacji wojennych zostały utajnione – wyjaśnił polityk, który kierował pracami gremium. Jak dodał, komisja zgromadziła 761 tomów dokumentów. Na początku marca sprawozdanie zostało przekazane resortom finansów i spraw zagranicznych.

Przy obliczaniu roszczeń wzięto pod uwagę nie tylko straty materialne i osobowe poniesione przez Grecję w czasie okupacji, lecz także kredyt, który w 1942 roku Bank Grecji musiał przyznać niemieckiemu Reichsbankowi – pisze agencja dpa.

Ustalenia wysokości roszczeń wobec Niemiec domagała się od premiera Antonisa Samarasa grecka opozycja. Zdaniem ministerstwa spraw zagranicznych Grecja nigdy nie zrezygnowała z reparacji wojennych od Niemiec.

Stosunki między Atenami a Berlinem uległy w ubiegłym roku znacznemu pogorszeniu w związku z głębokim kryzysem gospodarczym w Grecji. Grecy uważają, że forsowana przez Niemcy w Unii Europejskiej polityka drastycznych oszczędności doprowadziła do zaostrzenia kryzysu w ich kraju.

III Rzesza okupowała Grecję w latach 1941–1944, dopuszczając się w tym czasie licznych zbrodni wojennych.

Strona niemiecka stoi na stanowisku, że roszczenia greckie zostały dawno temu zaspokojone. Zgodnie z umową z 1960 roku Republika Federalna Niemiec przekazała Grecji 115 mln marek niemieckich tytułem zadośćuczynienia dla poszkodowanych.

Jak podaje dpa, prawicowo–populistyczna grecka partia Niezależni Grecy domaga się od Niemiec odszkodowania w wysokości 162 mld euro.

Swoją drogą ciekawe kiedy nasi politycy zaczną się domagać od Niemców odszkodowania za II wojnę światową. Wszak niestety byliśmy pierwszym okupowanym krajem. Ziemie zachodnie dostaliśmy podczas konferencji Jałtańskiej na którą nikt nas nie zapraszał. Roosevelt ty chamie sprzedałeś nasz kraj sowietom!
Religia w polityce.
misiekwp • 2013-03-23, 19:49
Do napisania tego krótkiego artykułu pchnęło mnie nieustanne wpieprzanie swoich paskudnych ryjów do polityki- a właściwie każdej sprawy związanej z państwem- przez ludzi stricte reprezentujących religię i dbających o jej jak najsilniejsze wpływy.

Zacytuję fragment wystąpienia senatora Barry’ego Goldwatera z roku 1981, pod którym podpisuję się obiema rękami i, jeśli zdołam, także nogami. Warto zwrócić uwagę, jak ten heros amerykańskiego konserwatyzmu (i kandydat na prezydenta) broni świeckiej tradycji narodzin amerykańskiej republiki:


Żadne ludzkie poglądy nie są tak trwałe, jak poglądy religijne. Najpotężniejszy sojusznik, jakiego wezwać mona w debacie to Jezus Chrystus, Bóg czy Allah, czy też jak tam kto chce nazywać Istotę Najwyższą. Lecz jak każda potężna broń, tak i imię Boże winno być używane ostrożnie i oszczędnie. Tymczasem religijne fakcje tak bujne rozwijające się ostatnio w naszym kraju używają wiary jako obucha, bez krztyny rozsądku. Ci ludzie usiłują zmusić przywódców państwa, by w stu procentach podporządkowali się ich żądaniom. Jeśli ktoś nie zgadza się z którąś z tych religijnych grup w jakiejś szczegółowej kwestii moralnej, oni protestują, grożą zablokowaniem dotacji na fundusz wyborczy albo odmową głosu w wyborach (albo obiema rzeczami naraz). Powiem otwarcie- czuję się chory i zmęczony patrząc na tych politycznych kaznodziejów, którzy, jak Ameryka długa i szeroka, próbują mi wpierać, że jako obywatel tego kraju, jeśli chcę być uznany za osobę moralną, muszę wierzyć, że A, B, C i D. Za kogóż to się mają! I kto dał im prawo do dyktowania mi osądów moralnych! Jeszcze większą wściekłość wzbudzają ci ludzie we mnie jako członku władz ustawodawczych Stanów Zjednoczonych, który nieustannie musi znosić groźby licznych religijnych grupek, z których każda zachowuje się tak, jakby sam Bóg osobiście upoważnił ją do kontrolowania każdego mojego głosu i wystąpienia w Senacie. Ostrzegam zatem dzisiaj tych ludzi- będę walczył z nimi bez najmniejszej litości, jeśli nadal będą próbowali w imię konserwatyzmu narzucać swoje poglądy wszystkim Amerykanom.

Ciekawe czy kiedykolwiek któremuś z naszych polityków jaja urosną na tyle, by odważył się publicznie powiedzieć o tym problemie w równie dobitny sposób.


Jako ciekawostkę dodam, że ojciec Barry'ego Goldwatera był imigrantem z Polski.
Student z Oxfordu
Konto usunięte • 2013-03-19, 15:53
Zdenerwował brytyjskiego polityka

Paweł Kukiz spotkanie Platrofma Oburzonych
Konto usunięte • 2013-03-17, 12:45
Paweł Kukiz podczas spotkania w Gdańsku - Platforma Oburzonych. Wypowiedzi na temat obecnej sytuacji w naszym kraju.

Mam nadzieję, że teraz naprawdę coś się ruszy.

Polecam wszystkim stronę zmieleni.pl/

Nicocolo Machiavelli
Swirussss • 2013-03-07, 17:07
Ostatnio o Borgiach to teraz o kimś kto był blisko tej rodziny. Polecam poczytać jego dzieła.

Niccolò di Bernardo dei Machiavelli (ur. 3 maja 1469 r. we Florencji, zm. 21 czerwca 1527 r. w Sant'Andrea in Percussina k. Florencji)

Prawnik, filozof, pisarz społeczny i polityczny, historyk i dyplomata florencki, jedna z postaci włoskiego odrodzenia. Napisał traktat o sprawowaniu władzy pt. Książę, który sprawił, że od jego nazwiska powstał termin makiawelizm. Opisywał funkcjonowanie zarówno republik jak i królestw. W 1559 jego pisma znalazły się na kościelnym indeksie ksiąg zakazanych.

Życiorys

W okresie życia Machiavellego Włochy były zbiorem małych miast-państw, których władcy nieustannie walczyli ze sobą o utrzymanie wpływów. Na porządku dziennym były zarówno oblężenia, jak i otrucia. Jednocześnie Włochy wiodły prym w kulturze. Tak w polityce, jak i w kulturze, ważną rolę odgrywała Florencja, z którą Machiavelli związany był przez całe życie.

Tam właśnie urodził się w 1469 roku w sprzyjającej gwelfom zubożałej rodzinie szlacheckiej prawnika Bernarda di Niccolò Machiavelli i jego żony Bartolomei di Stefano Nelli. Po zakończeniu edukacji, w 1494 roku rozpoczął karierę polityczną w II kancelarii Republiki Florenckiej. Był to okres republikańskiej rewolucji słynnego kaznodziei Girolamo Savonaroli. Choć Savonarola został spalony na stosie w 1498 roku, republika trwać miała jeszcze do 1512 roku.

W tym czasie Machiavelli zajmował się sprawami wojny i administracji. Wkrótce stanął na czele kancelarii i będąc bliskim współpracownikiem Piera Soderiniego, miał duży wpływ na politykę miasta. Odbył liczne misje dyplomatyczne, m.in. na dwory Ludwika XII, Maksymiliana I i Juliusza II. Poznał też Cezara Borgię, syna papieża Aleksandra VI.

W 1512 roku po upadku republiki i odzyskaniu władzy przez ród Medyceuszy popadł w niełaskę. Został oskarżony o spisek, uwięziony i torturowany. Po wyjściu z więzienia musiał wyjechać z miasta. Osiedlił się w posiadłości wiejskiej w San Casciano i skoncentrował się na pisaniu traktatów politycznych, które w większości wydano pośmiertnie.

W 1520 roku powrócił częściowo do łask dworu, dostając od uniwersytetu florenckiego, kierowanego wówczas przez kardynała Giulia de' Medici, zlecenie napisania historii miasta. Zmarł we Florencji w 1527 roku i został pochowany we Florencji w kościele Santa Croce.

Choć przez całe życie koncentrował się na robieniu kariery politycznej, nie zdołał zaspokoić swoich ambicji i ostatecznie musiał uznać swoją porażkę. To paradoks zważywszy na fakt, że Książę, który przyniósł mu nieśmiertelną sławę, jest poradnikiem sprawowania władzy. Ale stało się tak być może dlatego, że w życiu Machiavelli nie stosował się do opisanej przez siebie zasady, iż w działaniu cel uświęca środki, a jego osobiste sympatie polityczne były bezsprzecznie republikańskie.

Amoralizm

Prawdziwy Machiavelli różni się od Machiavellego obecnego w zbiorowej świadomości, autora przede wszystkim Księcia (1513). Z tym dziełem nierozłącznie i jednoznacznie kojarzy się Machiavelli. Choć przez to ocena jego postaci jest raczej negatywna, to na przykład Stendhal powiedział o Machiavellim, że "pozwolił nam poznać człowieka".

Jako autor Księcia i słynnej maksymy, że cel uświęca środki, Machiavelli jest czasami zaliczany do tradycji amoralistycznej (por. Protagoras, Kallikles, Stirner, Nietzsche). Z drugiej strony wielu badaczy podkreśla, że dosłowna interpretacja tej maksymy wskazuje na brak głębszego zrozumienia traktatu. Podkreślają oni, że w wielu miejscach Machiavelli wyraźnie stwierdza, że stosowanie tej zasady jest ograniczone: "okrucieństwo i terror należy stosować ale rozsądnie i tylko w miarę potrzeby".

Machiavelli jest bardzo sceptyczny jeżeli chodzi o naturę człowieka. Jego zdaniem ludźmi kierują niskie pobudki i egoizm. Nawet jeśli ktoś chciałby postępować moralnie, będzie mu bardzo trudno obronić się przed powszechną niegodziwością. "Racja nic nie znaczy, gdy nie jest poparta siłą", pisał, a gdzie indziej: "w polityce bezbronni prorocy nie zwyciężają".

Nowatorstwo podejścia

Amoralizm, cynizm i wyrachowanie, które przypisuje się postawie makiawelicznej, u samego Machiavellego wynika ze specyficznego podejścia do zagadnień związanych z problematyką państwa.

Machiavelli, rozumiejąc państwo jako twór złożony z władcy i podporządkowanych mu jednostek, mało interesował się społeczeństwem, bardziej warunkami działania w danym ustroju politycznym, do czego przydatna jest według niego wiedza psychologiczna.

Jego absolutne nowatorstwo polegało na tym, że traktował państwo jako twór całkowicie ludzki, bez pierwiastka boskiego. Jego poprzednikiem w tej kwestii był Marsyliusz z Padwy, który w sporze między papiestwem a cesarstwem, odwołując się do awerroistycznej teorii dwóch prawd: wiary i rozumu, dowodził niezależności państwa.

Realizm polityczny

Słowo "polityka" używał w sensie trochę węższym niż rzecz się ma w powszechnym użyciu. Polityka w jego mniemaniu dotyczyła bezpieczeństwa zewnętrznego, pokoju wewnętrznego, stabilności i poziomu zamożności. Ale nie obejmowała już wychowania, realizacji ideałów czy moralności.

Realizm polityczny to metoda badania zjawisk życia społecznego i politycznego. Odrzucamy model postrzegania rzeczywistości przez pryzmat tego, jak powinna ona wyglądać. Kluczowa staje się wiedza czerpana z doświadczenia historycznego, jak również z obserwacji empirycznej.

Takie rozumienie polityki wykluczało myślenie utopijne. Machiavelli podszedł do problematyki państwa w sposób naukowo-techniczny. Nie oceniał, lecz opisywał politykę tak, jakby mówił o mechanizmie. Dlatego tradycja anglosaska powszechnie uznaje go za ojca nauk politycznych. Nazywa się go też założycielem nowożytnej filozofii polityki i odkrywcą "nowego moralnego kontynentu".

Skupiał się na odkryciu reguł skutecznego działania. Jest to jego zdaniem możliwe, bo zdarzenia się powtarzają, a natura ludzka jest stała. Zachowanie człowieka da się przewidzieć, jeśli tylko rozporządzamy wiedzą, którą daje nam studiowanie historii.

Virtù

Ważnym dla zrozumienia filozofii Machiavellego pojęciem jest cnota virtù – zbiór specyficznych sprawności politycznych: energii, inicjatywy, zdolności do podejmowania decyzji i szybkiego działania. To ona umożliwia nam choć częściowo zapanować nad naszym losem, którym jednak i tak w znacznej mierze rządzi przypadek. Virtù stoi w opozycji do fortuny, na którą nie mamy wpływu. W ten sposób projekt Machiavellego przeciwstawia się dominującej w średniowieczu koncepcji boskiej opatrzności.

Armia narodowa

Poszczególne państewka włoskie przełomu XV i XVI wieku toczyły między sobą niekończące się batalie. Pomyślność ekonomiczna pozwalała na wynajmowanie oddziałów wojsk zaciężnych. Zdaniem Machiavellego najbardziej pożyteczną dla kraju jest armia złożona z własnych obywateli, kierujących się patriotyzmem, nie zaś chęcią zysku.

Krytyka

Głównymi opozycjonistami wobec poglądów Machiavellego byli XVII-wieczni hiszpańscy katolicy. Powodem krytyki było uznawanie przez twórcę Księcia wartości politycznych jako niezależnych, w niektórych przypadkach nawet nadrzędnych nad religijnymi. Claudio Clemente w El Machiavelismo degollado, 1637 czy Alvia de Castro w Verdadera razon de Estado, 1616 dowodzili, że przeciwne rozumowaniu Machiavellego działanie, zgodnie z moralnością, jest podstawą powodzenia władców w rządzeniu państwem. Pedro Rivandeyra wysunął pogląd potępiający makiawelistów, jako ludzi bezbożnych, heretyków, którzy nie mają szacunku dla religii, skupiając się wyłącznie na racji stanu.

Dzieła:

Książę (1513)
Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Tytusa Liwiusza (1512 – 1517)
O Belfagorze arcydiable (ok. 1518)
Mandragora (ok. 1518)
O sztuce wojennej (1521)
Historie florenckie (1521-1525)

Wizerunek Machiavelliego:

Sonda uliczna
Konto usunięte • 2013-03-04, 7:54
Krótki akcent satyryczny